Spis treści
Dzień dobry,
Powoli wchodzę w świąteczny nastrój.
Trochę piekę w kuchni (tego roku symbolicznie, bo i tak wyjeżdżamy do Rodziny na drugi koniec Polski). W międzyczasie podjadam mandarynki. Wyciskam kwaśne cytryny do kremu cytrynowego i obieram pomarańcze.
Skoro mowa o cytrusach, nie wiem jak u Was, ale u mnie zawsze zostaje dużo cytrusowej skórki.
Nie zawsze nadaje się do dalszego przetworzenia (bo na przykład w okolicy nie ma ekologicznych cytryn i nie bardzo jest sens je kandyzować, bo na przykład nie ma czasu ani chęci, bo po prostu zostało mnóstwo połówek cytryn po pieczeniu…).
Powodów jest dużo.
Chciałabym Wam podrzucić prosty sposób na wykorzystanie cytrusowych skórek, które zalegają Wam w kuchni — cytrusowy, naturalny środek dezynfekcyjny.
Przygotujemy sobie naturalny środek do dezynfekcji,
którym będziemy mogli potem przecierać blaty, klamki, używać do mycia etc.
Jeśli przyjrzycie się dokładnie cytrynie i pomarańczy, znajdziecie na powierzchni ich skórki małe kropeczki. To zbiorniczki z olejkami eterycznymi. Naturalne olejki cytrusowe są przykładem olejków, które nie są destylowane, ale tłoczne: wyciska się je po prostu ze skórki. Tak jak inne olejki eteryczne, mają właściwości przeciwzapalne i mocno antybakteryjne (szczególnie olejek cytrynowy).
Co prawda nie mamy tłoczni, ale możemy co nieco przeciwzapalnych właściwości wyciągnąć z naszych skórek cytrusowych. Dodatkowo użyjemy również octu jabłkowego, który również działa jako łagodny i zupełnie naturalny środek dezynfekcyjny. Jeśli użyjecie octu zrobionego samodzielnie albo zakupionego octu tzw. z naturalnej fermentacji (może być też np. naturalny ocet winny) dodatkowo wprowadzicie w środowisko kuchenne pożyteczne mikroorganizmy.
Zresztą, o bakteriach w domu porozmawiamy sobie jeszcze innym razem. :)
To bardzo łatwe!
Robimy naturalny środek dezynfekcyjny.
Składniki:
- skórki cytrusowe, najlepiej ściągnięte za pomocą obieraczki do warzyw (cytryna, pomarańcza, grejpfrut)
- ocet winny lub jabłkowy, lub herbaciany, najlepiej z naturalnej fermentacji
- pół łyżeczki goździków (też mocno przeciwzapalne, w średniowieczu kosztowałyby fortunę, a teraz możemy sobie goździkami szafować!)
- słoiczek
Przygotowanie:
W łatwo dostępne miejsce ustawiamy czysty słoiczek.
Kiedy mamy okazję, wrzucamy do niego skórki: im więcej, tym lepiej.
Zalewamy całość octem i kładziemy w ciepłe miejsce (bardziej kuchnia, niż spiżarnia). Ważne, żeby skórki były całkowicie pokryte octem i nie wypływały.
Zakręcamy słoiczek i zostawiamy go na około 10 dni: oczywiście, w międzyczasie możemy dokładać czyste skórki!
Co jakiś czas możecie też nim lekko potrząsać.
Po tym czasie przecedzamy całość (można nawet mocno wycisnąć pozostałe skórki, żeby uwolniły olejki, można też je na końcu jeszcze zblendować i przesączyć przez cienką gazę, jeśli chcecie).
Ocet trzymamy w kuchni.
Kiedy robimy w kuchni porządki, łączymy 1 część naszego octu (jaka Wam pasuje :)) z 1 częścią ciepłej wody i ewentualnie łyżeczką mydła w płynie (np. szare Biały Jeleń, jeśli nie jesteście wege) albo delikatnego płynu do mycia (z przyzwyczajenia używam Ludwika, bo moja mama zawsze tak robiła).
Takim roztworem przecieramy sobie blaty, szafki czy klamki.
Teoretycznie nie ma nawet potrzeby rozcieńczania octu, ale nie wszystkim osobom odpowiada octowy zapach. :)
To co, kto zbiera ze mną skórki cytrusowe?
PS. Jeśli temat Cię interesuje, to przeczytaj również jak naturalne odkażać pomieszczenia za pomocą olejków eterycznych.