Spis treści
Dzień dobry,
Ostatnio zapraszałam Was do przygotowania najlepszego syropu w formie glicerytu (https://klaudynahebda.pl/najlepszy-syrop-z-mniszka-lekarskiego/), dziś syrop z mniszka lekarskiego – obiecana druga receptura. Tym razem będziemy robić drugi syrop leczniczy, który nie wymaga obróbki termicznej.
Jest w sumie nieco łatwiejszy od glicerytu i każdy, kto robił kiedykolwiek syrop z cebuli, powinien sobie z tą recepturą poradzić. Bardzo łatwe i bardzo przyjemne, jeśli mniszki zamieniły się Wam już w dmuchawce, nic straconego: za jakieś 1.5 miesiąca powinny powtórzyć kwitnienie.
Tak więc dzisiaj w Ziołowym 101 będziemy robić syrop z kwiatów mniszka z dodatkiem cukru. Oraz odrobiny alkoholu. Pędzenie samogonu powinno być legalne, bo jeszcze trochę i zbankrutuję ;)
Zapraszam!
Syrop z mniszka lekarskiego według profesora Ożarowskiego.
(chyba muszę sobie kupić blendę 180 cm. Rany, gdzie ja to wszystko zmieszczę?)
Który przepis na syrop z mniszka wybrać?
Na blogu znajdziecie trzy przepisy na syrop z mniszka lekarskiego:
- tradycyjny syrop (miodek) z mniszka lekarskiego. Pyszny dodatek smakowy, trochę właściwości leczniczych
- gliceryt z mniszka lekarskiego
- oraz syrop z mniszka lekarskiego według profesora Ożarowskiego, czyli właśnie ten.
Który wybrać?
Oczywiście, można sobie zrobić wszystkie :). Osobiście optowałabym jednak za glicerytem, jeśli zależy nam na właściwościach leczniczych. Po pierwsze ma dłuższą datę ważności (rok), po drugie nie wprowadzamy do organizmu niepotrzebnego cukru.
Wybór należy jednak do Was!
Pamiętajcie, żeby przed wykorzystaniem kwiatów dać im trochę odpocząć, ponieważ wtedy różne żyjątka mają szansę sobie uciec. Ja rozkładam je luźno po prostu na kartoniku albo zostawiam na chwilę w koszyczku.
Kilka słów o Aleksandrze Ożarowskim.
Dodam tutaj kilka słów o profesorze Ożarowskim (ponieważ to jest ziołowe 101 i tę postać trzeba kojarzyć). Aleksander Ożarowski to nieżyjący już specjalista od ziołolecznictwa i postać, którą każda osoba zainteresowana ziołami powinna znać. To taki trochę ojciec – założyciel polskiego, profesjonalnego ziołolecznictwa. Wykonał olbrzymią pracę propagującą ziołolecznictwo jako naukową, skuteczną i dość bezpieczną metodę leczenia wśród lekarzy i farmaceutów. Może trochę przesadzam, ale chodzi mi o to, że to nazwisko, po które się sięga w nocy o północy.
Jego książki są do tej pory używane i zawierają mnóstwo informacji i receptur (niektóre informacje nieco się przeterminowały, ale to zupełnie naturalne, receptury często też są „na oko” co oznacza, że każdy może je wykonać) i czasami można zakupić je na Allegro.
Ja posiadam dwie i, pomimo że mam wiele współczesnych tytułów, to są książki, do których zaglądam „automatycznie”:
- Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie, (współautorstwo z Wacławem Jaroniewskim), właśnie z tej książki pochodzi syrop na mniszek.
- Ziołolecznictwo, poradnik dla lekarzy i farmaceutów.
Jeśli kiedyś, gdzieś się natkniecie na używane kopie, bierzcie bez zastanowienia.
To co, czas na przepis?
Jeśli chcesz mieć wszystkie przepisy na mniszka lekarskiego (z mojego bloga) w jednym miejscu to zebrałam je dla Ciebie w e-booku „Przepisy Zielarki”.
Co musisz zrobić, żeby otrzymać ściągawkę? Zapisz się do naszego newslettera. BONUS: Uzyskasz dostęp do darmowych ściągawek o olejkach eterycznych (tylko proste i skuteczne sposoby na ich używanie)!
Przepis na syrop z mniszka lekarskiego według profesora Ożarowskiego.
Składniki:
tak, tym razem robimy „na oko”
- płatki mniszka, oberwane lub odcięte
- cukier
- 1 – 2 łyżki spirytusu
- wysterylizowany słoiczek i wysterylizowana nakrętka
Wkładamy płatki mniszka do słoiczka. Tak co 2 – 3 centymetry przesypujemy warstwą cukru. Lekko ubijamy. Kiedy zapełni się cały słoiczek, ubijamy jeszcze raz i zalewamy sobie spirytusem. Najlepiej, żeby wierzchnią warstwą był cukier.
Odstawiamy na 7-10 dni w ciepłe, słoneczne miejsce (ale nie gorące, bo ukiśnie – też będzie można jeść oczywiście, u mnie parapet). Można również macerować w miejscu słonecznym i ciemnym, tutaj nie ma specyficznych wskazań w oryginalnej recepturze.
Potem przekładamy do lodówki i tam przechowujemy przez 3 – 4 miesiące.
Niczego nie przecedzamy, ponieważ ten syrop je się razem z płatkami. Przyjmuje się powoli, najpierw jedną łyżeczkę syropu dziennie, potem dobrze jest dojść do 3 – 4.
Według profesora Ożarowskiego ten specyfik działa szczególnie dobrze w przypadku zapalenia górnych dróg oddechowych (nieżytów oskrzeli, problemów z tchawicą etc.), zapalenia jamy ustnej, gardła, oskrzeli oraz przy uporczywym kaszlu.
Proste, prawda?
Dobrze, koniec sezonu mniszkowego na razie: coś zrobiliście?