Ostry sos śliwkowy z miętą i tymiankiem.

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:

Dzień dobry,

Ostatnio dużo eksperymentowaliśmy ze śliwkami: robiłam śliwkowy ocet winny oraz śliwkową fermentowaną musztardę. Dzisiaj czas na coś bardziej „normalnego”, co nie wymaga rozwoju kultur bakteryjnych ;-)

Będziemy robić sos śliwkowy na ostro – z dodatkiem mięty, wędzonej papryki oraz odrobiną tymianku. Sos jest zainspirowany kuchnią gruzińską i tradycyjnym sosem śliwkowym: tkemali. Dzisiejsza wersja jest nieco słodka, posiada pełny i wyrazisty smak, nieco dymny.

Nie spodziewałam się, że będzie mi aż tak smakować – tymczasem nadzwyczaj dobrze komponuje się z różnymi mięsami, zwłaszcza z domowymi burgerami.

Polecam wszystkim amatorom przeróżnych chutneyów.

Ostry sos śliwkowy.

/inspirowany przepisem z „Salt, sugar, smoke”, Diana Henry.

Drobna uwaga: oryginalny sos jest robiony z dodatkiem kolendry – ja niestety jej nie toleruję, więc użyłam tymianku:)

  • 500 g śliwek, bez pestek, pokrojonych na połówki
  • 25 g cukru (użyłam brązowego)
  • szczypta soli
  • 50 ml octu winnego (najlepiej ciemnego)
  • 3-4 ząbki czosnku, zgniecione
  • 2 łyżkeczki ostrej papryki, najlepiej w stylu węgierskim: ja użyłam węgierskiej, wędzonej papryki
  • 50 ml wody
  • sok z połowy cytryny lub do smaku
  • łyżka mięty, posiekanej
  • łyżka majeranku lub tymianku, posiekanego (opcjonalnie)

Przygotowanie:

Śliwki,cukier,sól, ocet winny, czosnek, paprykę, wodę wkładamy do garna z grubym dnem i doprowadzamy do wrzenia. Co jakiś czas mieszamy. Kiedy cukier się rozpuści zmniejszamy ogień i smażymy na wolnym ogniu około 30 minut (to zależy od stopnia dojrzałości śliwek) dopóki śliwki nie zmiękną i całość nie będzie miała konsystencji pomiędzy dżemem i marmoladą.

Na tym etapie możemy miksturę zmiksować blenderem, albo zostawić dżem takiej konsystencji jak jest. Ja wolę kiedy śliwki są bardziej wyczuwalne, czyli niczego nie blenduję. Teraz dodajemy cytrynę i próbujemy dżemu. Jeśli jest za kwaśny: dodajemy odrobinę cukru. Jeśli jest za słodki: odrobinę cytryny. Dorzucamy siekane zioła, mieszamy.

Przekładamy całość do wysterylizowanych słoiczków i pasteryzujemy – można również przechowywać dżem w lodówce bez pasteryzacji, powinien wytrzymać około miesiąca.

Dżem jest ciekawym dodatkiem do mięsa (zwłaszcza pieczonego kurczaka), ja dodaję go także jako sos do domowych burgerów.

Smacznego!

sliwka-gruzinska-7437