Dzień dobry,
Czy może nabraliście ochoty na jarmuż?
Jeśli tak i nie macie pomysłu co z nim zrobić (albo jak przemycić go nieco bardziej podejrzliwym członkom rodziny), chciałam podsunąć Wam pomysł na jarmużowe pesto. W ten sposób możemy łatwo przetworzyć większą ilość tego warzywa (pesto dobrze przechowuje się w lodówce) oraz wykorzystać jego właściwości w formie surowej.
Pesto smakuje tak jak.. pesto i jarmuż jest słabo wyczuwalny (chociaż młody jarmuż dla mnie i tak raczej neturalny w smaku). Podałam je po prostu, jak to pesto, z makaronem, jednak można pokusić się np. o posmarowanie kanapki.
Przepis będzie naprawdę błyskawiczny! Tak, umiem też pisać błyskawiczne posty!:)
Zapraszam!
Jeśli chodzi o to pesto, postanowiłam przygotować wersję budżetową: nie wiem jak Wam, ale mi orzeszki piniowe wydają się być koszmarnie drogie, dlatego zastąpiłam je po prostu migdałami. W przepisie podaję również oliwę, ale ilość jest orientacyjna i zależy od tego jak „wilgotny” jest wasz jarmuż. Po prostu dodawajcie tyle oliwy, aż pasta będzie się dobrze miksować :-). Wchodzi jej dość sporo, jednak w sumie, samo zdrowie! Oczywiście, jeśli użyjecie oliwy gorzkawej, całość będzie gorzkawa. Jeśli słodszej: będzie delikatna.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby oliwę zastąpić np. olejem lnianym czy świeżo tłoczonym olejem słonecznikowym (bardzo lubię!).
Zapraszam!
ps. receptura jest w sumie wegetariańska, jednak postanowiłam dodatkowo przekonać do niej mojego Pana przez dodanie do makaronu podsmażonej na patelni wędzonej kiełbasy od mojej Babci. Taka jestem przebiegła;)
Proste pesto jarmużowe.
Składniki:
- 90 – 100 g liści jarmużu, opłukanych i osuszonych
- 80 – 90 g migdałów, podprażonych na suchej patelni
- 2 – 3 ząbki czosnku, przepuszczone przez praskę
- około 80 ml oliwy lub innego ulubionego oleju
- 80 g jakiegoś twardego, żółtego sera (może być parmezan, może być cheddar, bursztyn, pecorino) startego na tarce o grubych oczkach
- sól, pieprz do smaku.
Do podania:
- po prostu makaron ugotowany al dente
- kiełbasa wiejska, podsmażona na patelni, jeśli chcecie przekonać miłośników mięsa;)
Przygotowanie:
Orzechy, ser, jarmuż, oliwę i sok z cytryny miksujemy w blenderze. Najlepiej jest to robić partiami: trzeba dodać tyle oliwy, żeby się dobrze zmiksowało.
Doprawiamy do smaku solą (jeśli trzeba, sery są już dość słone) i pieprzem.
Przekładamy do wyparzonego słoiczka, zalewamy warstewką oleju i przechowujemy w lodówce przez około tydzień.
Oczywiście możemy zużyć też tego samego dnia.
Podajemy z makaronem.
Prawda, że łatwe?
Smacznego
ps. tutaj przeczytacie więcej o jarmużu.