Konfitura z płatków róży. Najłatwiejsza i najlepsza.

3.7/5 (6 głosów)
Kategorie:
Podziel się z innymi:
Konfitura z płatków róży

Dzień dobry,

Dziś kontynuujemy nasze różane poszukiwania. Zrobiliśmy już przedwojenną marmoladę z kwiatów róży oraz różany eliksir szczęścia, nadszedł czas na najłatwiejszą, najlepszą i ogólnie naj konfiturę z płatków róży.

Taką, która pachnie dzieciństwem, latem i szczęściem.

Dodatkowo Konfitura z płatków róży jest dziecinnie łatwa do przygotowania.

Wiem, ponieważ zaciągnęłam do pomocy moją młodszą siostrę (musiała oderwać się od laptopa) i teraz ona też wie, w jaki sposób ją przygotować! Sama jest sobie winna, bo nie wiedziała, czym jest makutra :-). Nie mogę sobie pozwolić, żeby moja siostra żyła bez tej wiedzy, więc zaznajomiłam ją z zasadą działania tego urządzenia oraz z procedurą przygotowania marmolady.

Naprawdę, każdy potrafi ją zrobić!

Zapraszam Was serdecznie!

Robimy konfiturę z płatków róży

Konfitura z płatków róży – przygotowanie krok po kroku.

 

Krok pierwszy

Zbierz pachnące róże – im mocniej pachną, tym lepiej. Nie masz pachnących róż w ogrodzie? To tak jak ja! Wybłagaj je u Cioci, kuzynki, sąsiadki cioci, kup na targu albo wytrzaśnij, skąd się tylko da :-) Pamiętaj, żeby płatki pachniały latem i słońcem! Im więcej płatków, tym lepiej!

 

Konfitura z płatków róży

Krok drugi i trzeci

Delikatnie oczyść płatki (można je lekko przepłukać pod ciepłą wodą i pozwolić im obeschnąć). Jeśli Ci się chce, usuń białą podstawę płatków, która nadaje konfiturze goryczki. Ja jestem leniwa, nigdy tego nie lubię, goryczka mi nie przeszkadza.

Pamiętaj, że im więcej płatków, tym lepiej!

 

Krok czwarty i ostatni

Zważ płatki. Zasyp dwa razy większą (wagowo) ilością cukru. Niektórzy dają cukier puder, ponieważ wtedy łatwiej jest ucierać. Dodaj sok wyciśnięty z cytryny.

Przełóż do makutry.

Jeśli nie masz makutry, pożycz ją od Mamy albo od Babci, albo od Sąsiadki.

Jeśli Ci się nie chce pożyczać, albo naprawdę nie możesz tego zrobić, spróbuj ucierać mikserem (ale to nie będzie już to samo).

Połóż makutrę stabilnie między nogami i zakasaj rękawy. Porządnie ucieraj. Tak, żeby Twoja Babcia nie musiała się za Ciebie wstydzić.

 

ucieranie konfitury

 

Kiedy wydaje Ci się, że wszystko jest już dobrze utarte (z 10 minut trzeba się pomęczyć), pomyśl jeszcze raz o swojej Babci i poocieraj jeszcze trochę. Nie chcesz tam mieć grudek cukru.

Chcesz mieć elegancką konfiturę.

 

łyżka z konfiturą

 

Powinna być gładka i pachnąca. To nic, że na palcu od ucierania może Ci się zrobić zdymka. Tą konfiturą zamkniesz usta wszystkim, którzy twierdzą, że ludzie w XXI wieku niczego porządnego nie potrafią już przygotować samodzielnie.

Przełóż do wyparzonego słoiczka i poczuj się jak królowa konfitur. Albo król.

Nigdy tej konfitury nie pasteryzowałam, zawsze trzymam ją w lodówce. I nigdy nie dotrwała do Tłustego Czwartku.

To jest za dobra konfitura, ona nie czeka w spokoju do Tłustego Czwartku. Ona Cię i tak zmusi, żeby ją zjeść wcześniej. To nie Ty wybierasz.

 

PS. Jeśli nie chce Ci się ucierać samodzielnie, wyciągnij sprzed komputera dziecko albo chłopaka. Konfiturze różanej trudno odmówić.

Podobał Ci się przepis? Podaj dalej!

Zamów mieszankę Spacerową!