Garnki do fermentacji z pieczęcią wodną [hermetyczne]

5/5 (1 głosów)
Kategorie:
Podziel się z innymi:
garnek do fermentacji

Dzień dobry,

Witam Cię w kolejnym poście z cyklu Akcja – Fermentacja!

Dostaję sporo pytań dotyczących tego, w czym kiszę swoje kiszonki. Najczęściej, jak w przypadku kimchi jest to słoik szklany lub, jak w przypadku czerwonej kiszonej kapusty, garnek kamionkowy.

Jeśli cokolwiek kisisz zapewne wiesz, że największym problemem jest upewnienie się, że nasza kiszonka znajduje się pod powierzchnią solanki (płynu w którym kisimy). Nieuwaga w tym aspekcie może sprawić, że cała kiszonka zapleśnieje i nadaje się do wyrzucenia:(

Moja Babcia miała do tego celu przeznaczony specjalny kamień (do kiszenia kapusty), ale umówmy się, że jeśli fermentujesz w mniejszych ilościach (2 – 10 litrów), to zbyt duża zabawa. Domowe metody to przykrywanie kiszonek słoikiem wypełnionym wodą, wyparzonym kamieniem znalezionym w polu itp.

Innym, mało popularnym w Polsce rozwiązaniem (za to dość znanym w USA) są specjalne słoiki fermentacyjne z pompką próżniową i airlockiem (wyglądają tak).

Na szczęście, mieszkając w Polsce, mamy łatwy dostęp do mercedesa wśród naczyń fermentacyjnych, którego zazdroszczą nam miłośnicy fermentacji na Zachodzie, mianowicie do kamionkowych naczyń z pieczęcią wodną (tradycyjnie wytwarzanych w Bolesławcu).

Polskie naczynia fermentacyjne są synonimem tradycji i fermentacyjnego luksusu, jeśli mi nie wierzycie, poczytajcie sobie amerykańskie blogi, gdzie nie jeden miłośnik fermentacji do tego luksusu wzdycha..:-). Na szczęście, my mamy je pod nosem i w bardzo przystępnych cenach!

ps. jeśli interesuje Cię fermentacja, polecam Ci świetną książkę (chyba najlepsza na świecie) dotyczącą tego tematu, Sztuka Fermentacji.

 

Co to jest naczynie z pieczęcią wodną? (Hermetyczne)?

To bardzo proste., zobaczysz zasadę działania na filmie.

W dużym skrócie, jest to naczynie kamionkowe ze specjalną „kieszonką” czy też „rowkiem”. Do środka normalnie wkładasz kiszonki, najlepiej do 2/3 głębokości, dokładnie ubijasz. Niestety, naczynia z pieczęcią wodną ze względu na swoją budowę mają mniejszą szyjkę, więc czasem trzeba ubijać specjalnym ubijakiem.

Całość przykrywasz najlepszym wynalazkiem jaki istnieje, czyli małym, ceramicznym obciążnikiem. To jest coś fantastycznego, nigdy więcej kamieni z pola ani słoików z wodą!

naczynie z pieczęcią wodną

Kamień jest specjalnie podzielony na dwie części, żeby przeszedł przez węższą szyjkę, więc dość wygodnie jest go włożyć do środka.

kamień z garnka.

Kiedy już ubijesz swoją kiszonkę, obciążysz kamieniem, zalewasz szyjkę wodą i układasz na niej specjalnie wyprofilowaną pokrywkę. Tworzy się tzw. pieczęć wodna. Oczywiście naczynie nie jest zamknięte próżniowo (niektórzy mówią, że hermetycznie), ale do kiszonki nie dostaje się już więcej powietrze z zewnątrz.

Możesz też zapomnieć o muszkach  – kto fermentuje więcej, ten wie.

Kiszonki robione w tych naczyniach są łatwiejsze do utrzymania i jest z nimi mniej zachodu.

garnek

Dodam na marginesie, że im większy garnek, tym bardziej stabilna kiszonka i tym dłużej się przechowuje. Ja na fali zapełniania piwnicy Babci kupiłam na razie trzy garnki po 5 litrów, zobaczymy co będzie dalej:).

Takie garnki występują najczęściej w neutralnych kolorach, ale jeśli masz szczęście i lubisz tego typu estetykę, możesz kupić też garnki niemieckie, które są dość mocno zdobione/szkliwione.

Koszt 5 litrowego garnka z kamieniem obciążeniowym to około 120 złotych. Wziąwszy pod uwagę, że mogą służyć latami, wydaje mi się to uzasadniony wydatek:)

kamień obciążeniowy

 

Plusy naczyń kamionkowych z pieczęcią wodną/hermetycznych

  • Dobre bo polskie! Serio, możemy się śmiało chwalić:)
  • Duży wybór, także mniejszych garczków (od 2 litrów)
  • Ułatwione kiszenie
  • Powiedz do widzenia muszkom
  • Obciążnik!!
  • Mniejsza szansa, że coś nam zapleśnieje
  • Spory wybór kształtów i wielkości
  • Bardzo trwałe, naturalny materiał

 

Minusy naczyń kamionkowych z pieczęcią wodną

  • Droższe niż słoiki
  • Dość ciężkie, potrzebują miejsca
  • Nie widzisz kiszonki, musisz zajrzeć dopiero i spróbować, czy „już” dobra
  • Ze względu na węższą szyjkę, troszkę trudniej ubijać kiszonki
  • Trzeba monitorować poziom wody w kołnierzu i co jakiś czas dolewać. To niewielka cena, ponieważ kiedy fermentujesz w słoiku i tak musisz monitorować kiszonkę, czy nie wystaje ponad lustro solanki.

Jednym słowem, jeśli tylko masz chęć na fermentowanie, miejsce i fundusze, polecam!

garnek fermentacja

Podobał Ci się ten wpis? Podaj dalej!