Dziś z okazji Światowego Dnia Chleba, również upiekłam chleb: przyznam, że kiedy rozpoczynałam swoją przygodę z blogiem, nie bardzo wiedziałam, na czym ten dzień polega i z zazdrością śledziłam koleżanki, które nie dość że piekły swoje chleby, to praktycznie wszystkie się znały:-)
Moje pierwsze chleby były brzydkie i niekształtne, długo nie mogłam sobie z nimi poradzić: pamiętam, kiedy kupiłam książkę Hammelmana i przez kilka (a może kilkanaście?) bochenków, nie dałam rady wyciągnąć ładnego, pachnącego pieczywa z piekarnika. Niemniej, uparłam się, i teraz jestem w stanie przygotować chyba większość pieczywa – takim moim marzeniem jest ciemny pumpernikiel, który piecze się przez osiem godzin w wygasającym piecu chlebowym. Myślę, że to marzenie się spełni: możemy z Babcią uruchomić piec, kupiłam już odpowiednią łopatę do chleba, której nam brakowało:-)
Wracając nieco bliżej kuchennej rzeczywistości: tutaj możecie zobaczyć jeden z moich pierwszych chlebów: piekłam go w garnku rzymskim. Dziś postanowiłam, trochę sentymentalnie, upiec chleb także w tym garnku. Tym razem będzie to prosty chleb drożdżowy z oliwkami, cebulą oraz kminkiem rzymskim. Posypane sezamem, kuminem i koprem włoskim.
Bardzo fajne, wilgotne ciasto, przypomina trochę bułeczki. Intensywne w smaku, raczej do słonych niż słodkich kanapek. Proste do przygotowania i całkiem efektowne.
Zapraszam!
Chleb z oliwkami, cebulą i kuminem.
lekko zmodyfikowany przepis z książki How To Bake.
Składniki:
- 500 g mąki pszennej, typ 720
- 10 g soli
- 7 g drożdży instant (lub 20 g drożdży świeżych, rozpuszczonych w wodzie z cukrem – trzeba tylko pilnować,żeby ilość wody zgadzała się z ilością podaną w przepisie)
- 40 ml oliwy
- 300 ml chłodnej wody
- cebula, drobno posiekana
- 200 g dobrej jakości czarnych oliwek, posiekanych
- posiekana kolendra (opcjonalnie)
do posypania:
- ziarna sezamu, kumin, koper włoski w dowolnych proporcjach (ja lubię dużo kuminu)
Przygotowanie:
Mąkę przesiewamy, dodajemy sól i drożdże, mieszamy.
Dodajemy oliwę oraz 3/4 wody i zaczynamy wyrabiać ciasto: jeśli jest za suche, dodajemy pozostałą wodę. Formujemy tak długo, aż ciasto będzie miało dość zwartą konsystencję.
Po tym czasie ciasto wyrabiamy jeszcze przez 5-10 minut, aż będzie lśniące i elastyczne: ja używam do wyrabiania miksera planetarnego (mam Kitchen Aid): ręcznie formuję sam bochenek.
Odstawiamy ciasto do wyrośnięcia na godzinę (do trzech) i czekamy,aż podwoi objętość. Ja zazwyczaj wstawiam ciasto do piekarnika nagrzanego na 40 stopni, wtedy bardzo szybko wyrasta.
Po tym czasie dodajemy cebulę oraz oliwę . Wyrabiamy, aż składniki będą równomiernie rozprowadzone.
Wkładamy ciasto z powrotem do miski i pozwalamy mu wyrastać przez około 30 minut.
Następnie wykładamy ciasto na lekko naoliwioną stolnicę i formujemy bochenek.
Lekko spryskujemy bochenek wodą, posypujemy wybranymi przez nas ziarnami.
Pozwalamy, aby ciasto wyrosło (przez około godzinę)- ja robię tak, że włożyłam je od razu do garnka rzymskiego, garnek rzymski wstawiłam do zimnego piekarnika i nastawiłam piekarnika na 220 C: zanim zdążył się rozgrzać, ciasto ładnie mi wyrosło.
Pieczemy przez około 30 minut lub do czasu, aż popukany spód ciasta wyda „pusty” dźwięk.
Zostawiamy do ostygnięcia i jemy.
Smacznego!