Dzień dobry,
Wiem, że pewnie jesteście zabiegani jeśli chodzi o przygotowania do Świąt, ale chciałam Wam porzucić kilka sprawdzonych świątecznych przepisów z Ziołowego Zakątka.
Stali czytelnicy wiedzą, że jeśli chodzi o święta rzadko eksperymentuję i po prostu mam swoje ulubione receptury, które powtarzam rok po roku (plus dodatkowo dodaję czasem jedną lub dwie „nowe rzeczy). Nigdy nie przygotowuję też zbyt wiele – wiecie jak to jest, kiedy zjeżdża się do Rodziny na święta:) Nie można przejeść, więc też staram się robić to, co jest u nas po prostu lubiane:-)
Poniżej zestawienie, którego możecie być pewni!
Mazurek jak mazurek powiecie. Robiłam go już w tę środę na urodziny mojego Pana (uwielbia kajmak), więc właśnie podjadam sobie przedsmak Wielkanocy. Będę go robić w sobotę po raz drugi i zawiozę do domu. Umieszczam go jednak ze względu na kruchy spód do mazurków , który jest bardzo prosty w przygotowaniu i równocześnie smaczny. Bez względu na to, jakie nadzienie: ja wszystkie mazurki robię właśnie na tym spodzie.
Z przepisu Marji Disslowej dla wszystkich, którzy chcą spróbować jak wygląda i smakuje prawdziwa, przedwojenna baba drożdżowa. Wybrałam przepis który nie wymaga miliona jajek i dostosowałam go do współczesnych miar i wag:). Tutaj możecie zobaczyć jakie przeróżne babki znajdują się w książce Disslowej.
Co tu dużo mówić. Przepis na pyszne chałki wraz z filmem pokazującym, w jaki sposób zapleść poczwórny warkocz. Tego roku też będę robiła chałki i postaram się nakręcić film pokazujący zaplatanie inną techniką.
Klasyczny majonez domowy wg. przepisu mojej Mamy, podkręcony przeze mnie – jest to majonez musztardowy, będący hitem na wielkanocnym stole. Najlepiej robić z najlepszych jajek, jakie są dla Was dostępne.
Biała kiełbasa
Po prostu biała kiełbasa. Przepis z filmem. Prosta do przygotowania, z majerankiem. W sam raz do białego barszczu czy tam żurku (w zależności gdzie mieszkacie:)).
Tutaj znajdziecie również pozostałe przepisy na Wielkanoc, między innymi mus z chrzanem czy babę szafranową.
Przyznam, że jestem na siebie zła, bo rok temu napiekłam mnóstwo wielkanocnych ciast i potem jakoś nie miałam okazji, żeby je umieścić na blogu (był np. mazurek różany – wiecie, głupio po świętach umieszczać mazurki, a ja jestem osobą, która raczej nie robi miesiąc wcześniej wypieków tylko po to, aby były na stronie;)) i teraz nie wszystko możecie zobaczyć. Tego roku nie popełnię tego błędu i jeśli będę piekła coś nowego, na pewno Wam o tym napiszę!
Jak tam menu u Was?