Skoncentruj się, czyli 7 technik na lepsze skupienie

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:

Pełna koncentracja na zadaniu nie jest niczym łatwym. Zwłaszcza że, według niektórych badań, ludzki mózg nie jest w stanie utrzymać skupienia dłużej niż przez 20 minut. 

Przy ośmiogodzinnym trybie pracy z krótką tylko przerwą czy 45-minutowych lekcjach nie przedstawia się to optymistycznie… 

Na szczęście, wraz z rozwojem nauki, o umyśle zaczynamy wiedzieć coraz więcej. Poznajemy kolejne sposoby planowania swoich zadań tak, aby faktycznie je dokończyć. 

A pomagając sobie w koncentracji, możemy tylko zyskać – m.in. czas dla siebie. 

Pracuję zdalnie. Mój dom jest moim miejscem pracy, a także placem zabaw 1,5 rocznej Lenki i dwóch psów. Domownicy wracają o różnych porach, jedni jedzą śniadanie już na mieście, inni zbierają się w kuchni dopiero o 9. Rzadko dzieje się tutaj wymarzone NIC. 

A kiedy nawet nastaje upragniony spokój, nagle zapiszczy zmywarka z czystymi naczyniami, zadzwoni kurier czy zaburczy głodny brzuch. 

Jak w takich warunkach naprawdę skupić się na pracy? 

Podpowiadamy kilka sposobów!

 

Mieszanka Skupienie - naturalny sposób na lepszą koncentrację

 

#1 zadbaj o energię do działania 

Mało jest trudniejszych rzeczy od pobudki w deszczowy dzień, i to taki, w którym akurat masz mnóstwo pracy. Oczy zamykają się same, a Ty więcej czasu spędzasz przy ekspresie lub ponurym patrzeniu przez okno, zamiast na myśleniu o rozpoczęciu dnia. 

Że tak powiem kolokwialnie – been there, done that. 

Do energii można oczywiście podejść kompleksowo. Mówić o koniecznym wysypianiu się czy tak teraz modnym sformułowaniu ‘’właściwa higiena snu’’. Myślę jednak, że doskonale poznałaś zależność między efektowną pracą i dobrym snem. Dlatego przejdźmy dalej, a ja 

podrzucę Ci tylko na wszelki wypadek artykuł Ilony z 6 technikami oddechowymi ułatwiającymi zasypianie

 

Poruszaj się 

Nie masz czasu ani aury na chociaż krótki spacer? Nie szkodzi! Pomachaj rękami, zrób kilka podskoków czy skłonów. Możesz też poszukać krótkich, dosłownie kilkuminutowych praktyk jogi na rozpoczęcie dnia. A może wolisz tańczyć?

Puść ulubioną muzykę i w jej rytmie przygotuj się do pracy. 

 

Przygotuj miejsce pracy 

Nie wiem jak Ty, ale ja nie potrafię się skoncentrować, dopóki nie mam wszystkiego pod ręką. Laptop tu, ładowarka tam, myszka na miejscu, a kubek z herbatą w odległości ręki. 

Zorganizowanie miejsca pracy nie musi być równoznaczne z porządkiem rodem z programu Perfekcyjnej Pani Domu czy Marie Kondo. To ma być miejsce, w którym Ty się dobrze czujesz i nie rozpraszasz. 

 

Wspomóż się optymistycznymi olejkami eterycznymi 

Powiem Ci coś w sekrecie. Kiedy po raz pierwszy powąchałam olejek z grapefruita, dostałam głupawki na cały dzień. Podobny, choć krótszy efekt daje mi także pomarańcza – zwłaszcza czerwona. 

Bo cytrusy naprawdę poprawiają humor i dodają energii. Sprawdzą się w dyfuzji, chociaż ja wolę wąchać je po prostu z buteleczki lub delikatnie rozcieńczać i wsmarowywać w nadgarstki. Są też świetne, jeśli idzie o tworzenie mieszanek do pracy. 

Wśród olejków cytrusowych na energię najlepiej sprawdzi się olejek grapefruitowy. 

Edyta z naszego Zespołu poleca wziąć poranny prysznic z dodatkiem właśnie tego zapachu jako sposób ‘’na dobre nastrojenie się’’. 

Możesz też spróbować pomarańczy – zwłaszcza czerwonej, bardziej zadziornej w zapachu od tej klasycznej. Olejki: cytrynowy oraz z bergamotki będą świetnym uzupełnieniem energetycznych miksów np. z rozmarynem. 

Do pracy nie wybieraj za to mandarynki – ma działanie przede wszystkim wyciszające, a dla niektórych wręcz usypiające. 

 

#2 przestań wierzyć w multitasking

Moja polonistka z liceum wzięła sobie za cel, żeby wybić nam z głowy wiarę w multitasking. Kiedy my uparcie powtarzaliśmy, że możemy jednocześnie czytać lekturę, słuchać muzyki i odpowiadać na wiadomości, ona z równym uporem mówiła głośno ‘’nie’’. 

Po latach muszę przyznać pani Izie rację. Bo samo słowo multitasking jest pojęciem zrodzonym na potrzeby… komputerów. I chociaż panuje przekonanie, że kobiety radzą sobie z multitaskingiem lepiej (bo jedną ręką trzymają dziecko, drugą robią obiad, a trzecią spisują zakupy), to jednak wynika to w dużej mierze z poziomu zaangażowania w dane czynności. 

Gdybyś musiała pilnować dziecka i jednocześnie żonglować, byłoby już trudniej, prawda? 

Dlatego rób jedno zaplanowane zadanie naraz. Spróbuj w pełni skoncentrować się na nim przez 20 minut, po których zrobisz 5-minutową przerwę. Ale nie zrozum mnie źle – napisałam w pełni. A to oznacza, że w tym czasie nie sprawdzisz Facebooka, nie wstaniesz po herbatę, nie zaczniesz myśleć o obiedzie. Na to jest przestrzeń podczas przerwy. 

 

#3 rozpisz pracę na etapy 

Premiera nowych produktów składa się z mnóstwa większych i mniejszych etapów. Mieści się w nich napisanie opisów do sklepu, rozplanowanie newsletterów, zadbanie o etykiety, wysłanie nowości do naszej fotografki… Przypomina to gruntowny remont czy wręcz budowę nowego domu. 

Czasem jednak przy projektach łatwo pominąć wybór kontaktów, by płynnie i bez namysłu przejść do zakupów lamp (i znowu mogę się tylko uśmiechnąć do swoich wspomnień remontowych…). Dlatego tak ważne jest, aby poświęcić czas na dokładne zaplanowanie swoich działań lub mieć w Zespole osobę, która jest za to odpowiedzialna. 

Dobra organizacja i zaznaczanie sobie kolejnych tzw. milestones pomoże Ci nie tracić motywacji. Zwłaszcza gdy na efekty trzeba będzie poczekać. Pozwoli to także zbytnio się nie dekoncentrować marzeniami o utopijnej przyszłości, tylko być myślami tu i teraz. 

 

#4 zadbaj o rozpraszacze 

Znasz ten moment, gdy jesteś w pełni skoncentrowana na zadaniu, a nagle… przychodzi powiadomienie z Facebooka czy z poczty lub odezwie się pralka.

Trudno nam wrócić do trybu pracy i  – jeśli wierzyć badaczom ludzkiego mózgu-  trwa to co najmniej kilkanaście minut. A teraz policz sobie, ile w ciągu dnia mamy rozpraszaczy…  

Dlatego te rzeczy, które możesz zmienić, po prostu zmień. Wycisz powiadomienia, wyłącz kartę z otwartą pocztą. Ustaw tę – dosłowną lub metaforyczną – pralkę tak, żeby skończyła się w momencie Twojej zaplanowanej przerwy. Im mniej rozpraszaczy, tym mniej dajesz sobie powodów, dla których akurat teraz zajmiesz się czym innym. 

Pani Swojego Czasu poleca wręcz ustalenie sobie tego, co zrobisz, jeśli pojawi się dany bodziec. Żeby zamiast zadziałać odruchowo (sprawdzić telefon), zadziałać rozsądkowo (zignorować, wyciszyć, schować do szuflady etc.). 

 

#5 zapisuj rzeczy na później   

Edyta ma pod zawsze pod ręką Planer Pełen Czasu, żeby w razie potrzeby coś zapisać. Ja używam zwykłych karteczek. Niezależnie jednak od miejsca spisywania sobie ważnych informacji, warto przede wszystkim o takie miejsce zadbać. 

Czasem w ciągu pracy nagle przypominam sobie, że np. miałam kupić prezent dla siostrzeńca. Nie zrobię tego teraz, bo pracuję. Ale jeśli tego nie zapiszę, przez kolejne godziny będę miała to z tyłu głowy, żeby znowu o tym nie zapomnieć. 

Efekt – brak pełnej koncentracji… 

Zapisuj sobie wszystkie istotniejsze sprawy, którymi chcesz (lub musisz :) się zająć po pracy. 

To też pomoże oddzielić Ci czas służbowy od czasu tylko dla siebie. 

 

#6 nie zapomnij o ruchu  

Jakiś czas temu na jednej z grup dla pracujących kobiet przeczytałam komentarz dziewczyny, która co godzinę ma ustawiony alarm. Dzięki temu wie, że czas się ruszyć. Wstaje od biurka, rusza rękami, robi kilka skłonów. 

Nie zapominaj się ruszać. W ten sposób nie tylko poprawiasz krążenie i odrywasz się od monotonii siedzenia przy biurku, ale przede wszystkim – dbasz o swoje ciało.

Zadbane ciało to brak bólu podczas pracy, a brak bólu to – znowu – większa możliwość koncentracji. 

 

#7 wspomóż się olejkami eterycznymi 

Kiedyś już pisałam tę anegdotkę na naszym Facebooku w lekko zmienionej formie. Na początku mojej pracy z Klaudyną, na prawie wszystkich spotkaniach, Dziewczyny z Zespołu miały przy sobie słoiczki z białą zawartością. Co jakiś czas je odkręcały, wąchały i odkładały z powrotem. Dopiero po pewnym czasie dowiedziałam się, że wąchają sól z dodatkiem olejku z rozmarynu…

Jednak nie tylko rozmaryn (a właściwie cząsteczka 1.8 cineol występująca w dostępnym w naszym sklepie olejku) pomaga przy lepszym zapamiętywaniu oraz skupieniu się na zadaniach. Bo to, co jest w olejkach naprawdę piękne to fakt, że możesz je łączyć na nieskończenie różne sposoby. 

Poniżej podaję przykładowe mieszanki, które możesz dyfuzować czy dodawać do soli. Pamiętaj, że najważniejsze jest Twoje samopoczucie – nie używaj blendu, który Ci nie odpowiada. 

  • rozmaryn + bergamotka + grapefruit → miks od Ewy, księgowej. Jak twierdzi, rozmaryn poprawia pamięć, bergamotka wycisza trudniejsze emocje, a grapefruit pozytywnie nakręca. Grapefruita możesz ewentualnie zastąpić cytryną.
  • rozmaryn + lawenda → ciekawe połączenie, bo z jednej strony rozmaryn pobudza, lecz z drugiej dzięki relaksującej lawendzie cała mieszanka przyda się wtedy, gdy robisz coś stresującego, a wymagającego spokoju. Jeśli np. dziecko jest zestresowane matematyką, możesz użyć tego blendu i dodać do niego trochę optymistycznych cytrusów. Możesz także całkowicie zrezygnować z rozmarynu na rzecz np. cytryny lub pomarańczy. 
  • pomarańcza + rozmaryn + Frankincense + mięta pieprzowa → ziołowo – kadzidłowa mieszanka z nutą pomarańczy to pobudzająca, ale też poprawiająca nastrój mieszanka; pomarańczę możesz zastąpić cytryną lub grapefruitem 

 

A może wolisz mieć gotową mieszankę olejków eterycznych pod ręką? 

Jeśli tak, to polecam Mieszankę Skupienie! Znajdziesz w niej rozmaryn, copaiba, bergamotkę, eukaliptus i Frankincense. Mieszanka Skupienie powstawała długo, bo przechodziła najbardziej rygorystyczne testy świata – czyli u samej Klaudyny i Dominiki z Manufaktury. Mieszały, zmieniały, aż w końcu stworzyły to, o co im chodziło! 

 

Zestaw mieszanek i Aromabaza

Zadbaj o koncentrację u dzieci 

Jakiś czas temu na warsztatach z Dominikiem Juszczykiem musiałyśmy napisać jak najszybciej swoje imię i nazwisko. Najpierw prawą, a później lewą ręką. Pisanie lewą szło nawet trzykrotnie dłużej. 

Można tę sytuację przełożyć na nasze naturalne umiejętności. Część z nas lepiej odnajduje się w analityce, inni w organizowaniu, a jeszcze pozostali bezbłędnie wyczuwają emocje ludzi dookoła. Jeśli ktoś zupełnie pozbawiony empatii zostałby jej w jakiś sposób nauczony, to i tak koniec końców nie będzie odnosił dzięki niej spektakularnych efektów. Nie mówiąc już o wysiłku włożonym w tę pracę… I tu dochodzimy do sedna. Według Dominika oraz specjalistów pracujących z tzw. talentami Gallupa, zamiast podciągać się tam, gdzie nie czujemy się dobrze, skoncentrujmy się na naszych mocnych stronach.

To samo tyczy się dzieci. Warto zdać sobie sprawę z tego, że udoskonalanie naturalnych umiejętności od najmłodszych lat może dać niesamowite rezultaty w dorosłym życiu. 

Podobnie uważa Justyna, którą znasz z naszej obsługi klienta. Zanim jednak rozpoczęła karierę u nas, pracowała jako nauczycielka. Poza tym sama też jest Mamą, więc temat zna z własnego doświadczenia :) 

 

Najważniejsze? Zaciekawić

Mamy coraz więcej możliwości przekazywania wiedzy. Filmy, wizualizacje, grafiki, własne notatki w kolorach tęczy – to wszystko zaciekawia i aktywuje różne zmysły. Nie bójmy się wykorzystywać najróżniejszych pomocy dydaktycznych! 

 

Podążaj za dzieckiem 

Zamiast na siłę zaciekawiać dziecko jakimś tematem, obserwuj, co jest dla niego czy dla niej ciekawe. Patrz, co wybiera do zabawy, czego chce spróbować i gdzie pójść. 

 

Nie przegap fazy wrażliwej 

Fazy wrażliwe to okresy u dzieci trwające już od urodzenia do wejścia w dorosłe życie. Są to etapy (ograniczone czasem) maksymalnej chłonności w uczeniu się. Dziecko, któremu stworzymy odpowiednią sytuację i możliwość rozwoju w danej fazie, ma szansę przyswoić wiedzę z wysoką skutecznością. A to zaprocentuje zarówno w szkole, jak i w codziennym życiu. Takie pozytywne wzmacnianie działa również na koncentrację – bo dziecko nie jest zniechęcone tym, że jest ‘’gorsze’’ od innych rówieśników. 

 

Dobra koncentracja to też dobra organizacja.

Jeśli temat organizacji u dzieci jest Ci bliski, polecam zajrzeć do tego artykułu Pani Swojego Czasu

 

Problemy z koncentracją i węchem po COVID

Słowem wstępu – to temat wciąż mało znany, dla niektórych wręcz kontrowersyjny i nie traktuj tej wiedzy jak obietnicy. Niewiele jest badań, które potwierdziłyby efekty i też zbyt krótko trwa pandemia, żeby mieć 100% pewność rezultatów. 

Jednak… istnieje coś takiego jak trening węchowy (olfaktoryczny). Kiedy tracisz przez COVID węch, możesz go spróbować odzyskać z pomocą tej metody. Polega ona na naprzemiennym wąchaniu olejków z cytryny, goździka, róży lub geranium różanego, eukaliptusa oraz ewentualnie mięty pieprzowej. Na jeden olejek poświęcaj maksymalnie 20 sekund i wykonuj to ćwiczenie dwa razy dziennie. Pobudzając receptory węchowe, możesz zwiększyć szansę na szybszy powrót węchu. Więcej o tym pisał Jean-Michel Millard, który sam w wyniku upadku stracił powonienie

Ale nie tylko przy działaniu na zmysły olejki eteryczne zdają się dawać nadzieję na poprawę. 

Wiele osób po covidzie skarży się na problemy z koncentracją i skupieniem, a zjawisko to nazywane jest ‘’mgłą mózgową’’. I tutaj coraz więcej się mówi o sięganiu po olejek z rozmarynu, który ma potwierdzone działanie na polepszenie funkcji poznawczych. 

Czy jednak mieszanka Skupienie (w której znajdziesz rozmaryn oraz wymieniony wyżej eukaliptus) pomoże Ci na mgłę mózgową lub przy odzyskaniu węchu? 

Tego z pewnością powiedzieć nie możemy. Jak pisałam wyżej – zbyt mało badań, zbyt niski poziom wiedzy o działaniu covida na organizm. A też nie chcemy dawać Ci produktu równocześnie z obietnicą poprawy. Mimo wszystko przedyskutowałyśmy tę kwestię i uważamy, że dobrze o tym wspomnieć. Bo może próbowałaś już wszystkiego poza olejkami eterycznymi, a te faktycznie Ci pomogą? Ostatecznie przy takim stosowaniu olejków nie ma skutków ubocznych – więc jeśli nie zadziałają, to też nie zaszkodzą. A to już coś. 

 

Autor tekstu: Zosia Dymek