Ciasto podwójnie pomarańczowe od What Katie Ate.

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:


ciasto podwójnie pomarańczowe

Dzień dobry,

Miała być wiosna, ale sobie poszła. Na chwilę. Mam taką nadzieję, że na chwilę :-)

Dzisiaj chciałam Wam pokazać przepis stojący jeszcze jedną nogą w zimie: ciasto podwójnie pomarańczowe, według przepisu z książki Katie Queens, do którego wykorzystałam czerwone pomarańcze (zamówiłam trochę specjalnie na tę okazję z Incampagny).

To ciasto, w którym wykorzystano czerwone pomarańcze i rozmaryn, było pierwszym smakołykiem, który zapragnęłam przygotować z pięknej książki What Katie Ate. Wyglądało cudownie i sam pomysł na połączenie składników!

Niestety okazało się, że miałam pecha: w przepisie brakło wzmianki o tym, kiedy dodać jajka i zanim się zorientowałam (mimo,że wcześniej czytałam przepis), pierwsza partia ciasta poszła do wyrzucenia. Na szczęście miałam jeszcze trochę składników (przecież nie mogłam podarować tak ciekawemu ciastu!) i spróbowałam jeszcze raz: efekt był bardzo przyjemny!

Ciasto jest łatwe do zrobienia (jak ciasto ucierane), jednak uroku dodaje mu pomarańczowo-rozmarynowy syrop oraz teoretycznie różowy lukier:)

I, co by nie mówić, na paterze wygląda ślicznie!:)

Zapraszam!

czerwone pomarańcze

ps. Podobno informacja o tym przepisowym przeoczeniu jest już na blogu Katie, jednak po prostu nie wpadłam na nią przed zrobieniem tego ciasta: gdybyście chcieli zrobić ten przepis z książki, pamiętajcie o tych jajkach:)

To kto się skusi?

Uwagi techniczne:

Do tego przepisu mam kilka uwag technicznych, zwłaszcza, że oryginalny przepis nie jest dokładny: dlatego, jeśli chcecie przygotować to ciasto, polecam zapoznać się z uwagami, dzięki czemu zaoszczędzicie trochę czasu i składników:)

W przepisie zabrakło informacji o tym, kiedy dodać jajka. Podobno sprostowanie jest dostępne na blogu Katie, jednak ja o nim nie wiedziałam – stąd też pierwsza partia ciasta poszła do wyrzucenia. Moja wina, powinnam była dokładniej przeczytać przepis pod kątem tego, czy nie brakuje składników.

Za drugim razem dodałam jajka zaraz po ubiciu masła i jak możecie zobaczyć, ciasto wyszło całkiem dobrze:)

Kiedy dodacie jajka do masy zauważycie, że masa robi się luźna i jajka nie do końca mieszają się z masłem: to nic, po dodaniu reszty składników, ciasto stanie się gładkie i elastyczne.

Proszek do pieczenia: w oryginalnym przepisie są to dwie łyżeczki i tyle też dodałam do swojego ciasta. Wydaje mi się jednak,że to trochę za dużo i tym razem dałabym 1.5 łyżeczki.

Jak widzicie, w środku wyszło bardzo ładnie:)

ciasto pomarańczowe

Uwagi techniczne cd. 

Katie poleca piec ciasto w 200 stopniach: dla mnie było to trochę za dużo i po 10 minutach zmniejszyłam temperaturę do 180 stopni. Jeśli chcecie, może piec w oryginalnej temperaturze – wtedy polecam od razu zaopatrzyć się w folię aluminiową na wypadek, gdyby ciasto za szybko brązowiało z wierzchu.

Pomarańcze: wszędzie wykorzystałam czerwone pomarańcze ponieważ takie miałam pod ręką. W przepisie podam Wam oryginalne proporcje pomarańczy pomarańczowych i czerwonych.

Lukier: przyznam, że lukier z przepisu Katie zupełnie mi nie wyszedł – nie miał odpowiedniego koloru ani konsystencji. Wydaje mi się,że jedna pomarańcza na szklankę cukru pudru to jednak zbyt dużo płynu. Niemniej jednak, podaję Wam oryginalny przepis na lukier – może będziecie mieć więcej szczęścia:) Osobiście nie zrobiłabym tego lukru jeszcze raz, zwiększyłabym natomiast nieco ilość syropu.

Syrop pomarańczowo-rozmarynowy: czyli coś co sprawia, że ciasto nabiera charakteru i jest czymś więcej, niż zwykłym ciastem ucieranym. Do syropu dodałam również dwie gałązki rozmarynu (w całości), aby go zaromatyzować: Kate radzi dodać zblendowany rozmaryn bezpośrednio do ciasta. Mój blender nie mógł sobie jednak poradzić z igiełkami rozmarynu (są dość twarde) i za nic nie chciał miksować ich na gładką masę:) Dlatego, postanowiłam rozmaryn dodać do syropu podczas podgrzewania – doszedł wtedy ciekawy, rozmarynowy posmak.

Ilości w przepisie były podane na kubki, dlatego również podaję je w takiej formie – użyłam miarki o pojemności 200 ml. Jedynie masło przetłumaczyłam na gramy.

ciasto pomarańczowe

Ciasto podwójnie pomarańczowe.

Składniki na ciasto:

  • 200 g masła w temperaturze pokojowej
  • kubek drobnego, białego cukru
  • 2 łyżeczki Cointreaau – użyłam 2 łyżeczek naturalnego ekstraktu z wanilii
  • 3 duże jajka
  • 1 czerwona pomarańcza, obrana ze skórki, bez błonki i pestek
  • 1 zwykła pomarańcza, obrana ze skórki bez błonki i pestek.
  • 2 kubki białej mąki przesianej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia, przesianego, wymieszanego z mąką
  • jeśli macie dobry blender: trzy gałązki (moim zdaniem to zbyt dużo, jedna wystarczy) rozmarynu.

Składniki na syrop:

  • sok z 2 czerwonych pomarańczy
  • sok z 2 zwykłych pomarańczy
  • łyżeczka cukru
  • 3 gałązki świeżego rozmarynu (jeśli nie dodaliście go do ciasta)

Składniki na lukier (jeśli chcecie go zrobić, patrz: wagi techniczne)

  • sok z 1 czerwonej pomarańczy
  • kubek cukru pudru, przesianego.

Wykonanie ciasta:

Masło wkładamy do miksera, miksujemy na gładką masę.

Dodajemy partiami cukier, ucieramy przez około 10 minut, aż będzie gładkie i bardzo puszyste (ja używam miksera Kitchen Aid i w między czasie muszę oskrobać ścianki, do których przylega masło).

Dodajemy po jednym jajku miksując, aż masa w miarę się rozprowadzi. Nie martwimy się, jeśli jajka nie wymieszają się dokładnie z masłem.

Miksujemy w blenderze pomarańcze i jeśli chcemy – rozmaryn (o ile się Wam zmiksuje na gładką masę: nie chcecie jeść twardych igiełek), dodajemy sok z pulpą do masy. Jeśli nie macie blendera, można po prostu wycisnąć sok.

Dodajemy alkohol, ekstrakt z wanilii czy co tam chcemy.

Miksujemy jeszcze przez chwilę.

Dodajemy w dwóch partiach mąkę z proszkiem do pieczenia, ucieramy na średnich obrotach, aż ciasto będzie gładkie.

Wkładamy do piekarnika nagrzanego na 200 stopni i pieczemy przez około 45 minut, aż ciasto będzie rumiane, zaś patyczek wetknięty w środek będzie wychodził suchy – ja po 10 minutach zmniejszyłam temperaturę do 180 stopni.

Jeśli mamy piekarnik konwekcyjny (ten z termoobiegiem), to z definicji obniżamy tempteraturę o około 15 stopni, ponieważ w takim wszystko szybciej się piecze.

Wykonanie syropu:

W między czasie przygotowujemy syrop. Do rondelka wkładamy pomarańcze, cukier, rozmaryn, doprowadzamy do wrzenia, ciągle mieszając. Zmniejszamy ogień na średni i pozwalamy się gotować przez około 15 minut. Mieszamy od czasu do czasu, aż część soku (około 1/3) wyparuje i się zagęści. Trzymamy w cieple do czasu, aż ciasto będzie gotowe.

Wykonanie lukru:

Ucieramy cukier z sokiem z pomarańczy, aż będzie gęsty, lepki i błyszczący (co mi się nie udało: patrz – uwagi techniczne).

Przybranie:

Wyciągamy ciasto z piekarnika.

Kładziemy na kratce do studzenia, pod kratkę podkładamy jakiś pojemnik. Kiedy ciasto lekko ostygnie, ale w środku będzie ciepłe, robimy w nim dziurki wykałaczką. Polewamy je ciepłym syropem i czekamy,aż syrop wsiąknie.

Gdy ciasto jest już chłodne, możemy je polukrować.

Przechowujemy ciasto w lodówce.

Smacznego!

czerwone pomarańcze