Wrzosy – uprawa wrzosów. Wszystko co trzeba wiedzieć!

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:
wrzosy

Dzień dobry,

Lato jest tutaj nierozerwalnie związane z wrzosami – moi Rodzice byli producentami roślin wrzosowatych, ja zajmowałam się między innymi ich sprzedażą detaliczną przez Internet. W skrócie: obsługiwałam sprzedaż, odbierałam telefony, doradzałam klientom..

Stąd też pomysł na post: często pojawiają się te same pytania dotyczące uprawy i pielęgnacji tych pięknych roślin. Mam nadzieję, że pomogę trochę osobom zainteresowanym tematem :-)

Co więcej, chciałabym Wam pokazać także różne odmiany wrzosów: to nie tylko różowy, wrzosowy kolor, ale całe spektrum możliwości! Myślę, że wpis spodoba się nie tylko ogrodnikom! :)

Dla zainteresowanych przygotowałam także dwa filmy na YouTube dotyczące uprawy oraz tego, jak wyglądają różne wrzosy.

Zapraszam Was serdecznie!

 

Wrzosy – uprawa

 

Od kilku lat wrzosy są coraz bardziej popularne i trudno jest wyobrazić sobie bez nich jesień: nie wszyscy wiedzą, że pierwsze odmiany zakwitają już pod koniec lipca, zaś najpóźniejsze: kwitną praktycznie do grudnia. Postaram się odpowiedzieć na pytania, które są mi często zadawane.

 Calluna vulgaris Dark Beauty: na zdjęciu dwulatek

Intensywnie karminowy: czasem wybarwia się na intensywny róż, czasem na czerwień. 

karminowy wrzos

 

Uprawa wrzosów – jaka ziemia do uprawy wrzosów?

Podstawowa sprawa w uprawie wrzosów: wrzosy są roślinami kwaśnolubnymi co oznacza, że potrzebują kwaśnej ziemi, czyli takiej, która ma pH 4.5 – 5.  Zdarza się, że początkujący miłośnik wrzosów posadzi je w innej glebie i wtedy niestety, roślinka zamiera.

Wrzosy potrzebują ziemi kwaśnej. W praktyce oznacza to, że wrzosy należy sadzić w torfie kwaśnym (to ważne! pytamy o torf kwaśny – jest też w sprzedaży torf zasadowy) lub ziemi do różaneczników i innych roślin kwaśnolubnych. Obecnie takie mieszanki są dostępne praktycznie w każdym sklepie ogrodniczym.

Torf ma to do siebie, że jest bardzo mocno przepuszczalny i dość szybko się przesusza. Dlatego radzę mieszać torf z ziemią ogrodową. Zazwyczaj 3 części torfu na 1 część ziemi jest odpowiednia (wyjątkiem są mocno zasadowe ziemie gliniaste – wtedy można dać 4 części torfu i 1 część ziemi).

 

Czy do uprawy wrzosów nadaje się ziemia z lasu?

Bardzo częste pytanie. Teoretycznie, ziemia z lasu mogłaby być odpowiednia (w końcu dzikie wrzosy rosną w lasach), jednak nie mogę dać gwarancji, że akurat ziemia z pobliskiego lasu jest na 100% ziemią kwaśną. Jeśli koniecznie chcemy mieć ziemię z lasu, radzę zaopatrzyć się w pHmetr (od 30 zł w sklepie ogrodniczym) – sprytne urządzenie które pokaże nam, jakie pH ma nasza ziemia. Jeśli jest to około 4.5 – możemy sadzić!

 

Wrzosy to nie tylko biel i róż!

wrzosy

 

W jaki sposób sadzić wrzosy do ziemi?

Całkiem zasadne pytanie: wrzosy mają płytki system korzeniowy (około 15cm), dlatego przy małej ilości najlepiej jest po prostu wykopać mały dołek, nasypać tam torfu, wymieszać go z ziemią ogrodową i wsadzić roślinę. Przy ilościach na kilkaset sztuk wrzosa może to być nieco kłopotliwe, więc dobrze jest po prostu wymieszać torf z ziemią i stworzyć około 20 centymetrową warstwę.

Wrzosy można osypać korą (pomaga utrzymać wilgoć), można także obłożyć je agrowłókniną i na to obsypać korę. Osobiście preferuję jedynie korę. Co prawda na agrowłókninie mniej rosną chwasty – agrowłóknina utrzymuje wilgoć, ale z drugiej strony, jeśli jest dość sucho, to niewielkie opady deszczu nie podleją naszych wrzosów. Jeśli zdecydujemy się na korę, co jakiś czas trzeba będzie ją uzupełniać, ponieważ kora naturalnie butwieje, nie jest to jednak jakimś dużym problemem :)

 

wrzosy

 

Jak gęsto sadzić wrzosy?

Książkowo zaleca się 10 – 15 sztuk na metr kwadratowy. Moim zdaniem to zbyt dużo i polecam około 8 sztuk na metr kwadratowy, co daje rozsadę co około 30 centymetrów. Roślinki przecież się rozrosną za rok czy dwa i przyda się im miejsce!

Wyjątkiem są pojemniki, gdzie sadzi się gęsto, aby utrzymać efekt kolorystyczny. Poniżej przykład takiej misy z wrzosami:

 

wrzosy

 

Jak nawozić wrzosy?

Wrzosy, które my sprzedawaliśmy, były nawożone na sezon, w którym się je kupowało. Osobiście polecam na wiosnę podsypywać je nawozem wolnodziałającym w granlulkach (np. Osmocote – 3 miesięczne lub 6 miesięczne). Osmocote jest dostępne praktycznie wszędzie i ma jedną zaletę: trudno jest je przedawkować.

Wrzosy w naturze nie potrzebują bogatego nawożenia, stąd też nadmierne nawożenie może dać więcej szkody niż korzyści (zdarzało się, że roślina nawożona w dobrej wierze została „poparzona” przez nawóz dolistny), w przypadku nawozów granulkowanych trudno jest przesadzić :)

Jeśli lubimy się bawić nawożeniem, to w sezonie kwitnienia można podać jakiś nawóz dolistny z mikroelementami, który sprawi, że roślina będzie miała ładny kolor i będzie miała siłę,żeby ładnie i długo kwitnąć :) Tak jak wcześniej: lepiej dać mniej, niż za dużo (wtedy pójdzie we wzrost, ale nie w kwiaty).

 

Jakie stanowisko w ogrodzie lubią wrzosy?

Wrzosy naturalnie występują na stanowiskach słonecznych i półsłonecznych, jednak teraz jest tak dużo różnych odmian, że będą sobie dawać dobrze radę i w półcieniu :-). Wyjątkiem są wrzosy złote/pomarańczowe: potrzebują słońca do wybarwienia się, jeśli posadzimy je w cieniu, zamiast być złote, staną się seledynowe.

 

Wrzos licencyjny Theressa: lubi słońce:)

wrzos licencyjny

 

Wrzosy zimą czyli czy wrzosy są wieloletnie? Jak dbać o wrzosy zimą?

Wrzosy są roślinami wieloletnimi – na filmie pokazuję m.in. wrzos dwuletni. Najładniej wyglądają przez 5-6 lat, o ile będziemy je przycinać (o czym dalej).

Wrzosy, które wyrosły w Polsce dobrze znoszą nasz klimat – różnie natomiast bywa z wrzosami sprowadzanymi z holenderskich szklarni. Dzieje się to jednak coraz rzadziej, ponieważ polscy producenci sadzonek od kilku lat coraz prężniej działają, i nie ma potrzeby taszczyć sadzonek przez pół Europy.

Polecam jednak okrywanie wrzosów zimą (szczególnie dotyczy to małych sadzonek) – najgorsze zimy to takie, kiedy jest mroźno, ale bez izolacji w postaci śniegu. Wtedy przykrycie dobrze zabezpieczy roślinę. Wrzosy można okryć igliwiem, kartonami, agrowłókniną.

Wrzosy na balkonie.

Okrywanie dotyczy też wrzosów uprawianych na balkonie: wtedy, jeśli nie mamy możliwości wysadzenia ich do ziemi, najlepiej donicę włożyć do jakiegoś kartonowego pudła, na spód podłożyć styropian, owinąć całość lekko jakimś przewiewnym materiałem etc. Doniczki są małe, więc bryła korzeniowa potrzebuje izolacji – zwłaszcza od spodu (zimne płytki) jest narażona na działanie mrozu.

Uwaga!

  • wrzosów nie przykrywamy folią (zwykłą czy bąbelkową), roślina może się udusić lub zagnić,
  • wrzosów przez zimę nie podlewamy, zostawiamy je w stanie hibernacji tak, jak sobie rosną.

 

Jak przycinać wrzosy?

Wrzosy należy przycinać zaraz pod przekwitniętym pędem – jeśli dobrze przypatrzycie się zdjęciom zauważycie, że nad kwiatem wyrasta taka mała „wiechcia”. To właśnie z niej, w przyszłym roku wyrosłaby nowa gałązeczka.

Wrzos Theressa jeszcze raz: zauważcie rosnące na kwiatach nowe pędy:

wrzos theressa

 

Gdybyśmy wrzosów nie przycięli, to kwiaty na dole uschłyby, tworząc niezbyt estetyczne „gniazdko”, zaś nowe pędy rosłyby od góry (za rok narosłyby kolejne) – nie wygląda to zbyt estetycznie, dlatego warto jednak przycinać. Przycinamy jesienią lub wiosną – najpraktyczniej jest to robić wczesną wiosną.

 

Jak podlewać wrzosy?

Dorosłe wrzosy radzą sobie zazwyczaj dobrze same – chociaż wiadomo, jeśli susza będzie trwała na przykład przez miesiąc, trzeba im pomóc :)

Generalnie wrzosy lubią mieć wilgoć, ale równocześnie nie lubią przelania.

Za mało wilgoci: roślinka (zwłaszcza młoda sadzonka) może usychać/źle się przyjmować. Dla odmiany, gdyby wrzos stał w wodzie, może nabawić się choroby grzybiczej.

Najlepiej jest po prostu obserwować rośliny: lepiej podlać trochę mniej, niż przelać. Tutaj potrzebne jest wyczucie ogrodnika, niestety nie jestem w stanie podać mililitrów wody na roślinę :). Wrzosy szczególnie lubią miękką wodę, więc jeśli zbieramy deszczówkę – będzie idealna do podlewania.

Jeśli sadzimy wrzosy kiedy jest bardzo gorąco, najlepiej podlewać je wieczorem albo wczesnym rankiem – jeśli będziemy podlewać rośliny w największym ukropie, możemy poparzyć im listeczki!

Uwaga! Rośliny – i nie piszę tu o wrzosach, ale też o innych roślinach – potrzebują wody nie tylko kiedy jest gorąco, ale też wtedy, kiedy jest chłodno i sucho! Co z tego, że temperatura ma około 20 stopni i nie ma upałów, skoro deszcz nie padał przez 4 tygodnie: w takich warunkach roślinka, nawet okorowana, potrzebuje wody do rozwoju.

 

wrzosy

 

Część druga – różne odmiany wrzosów

Właściwie przez cały wpis pokazywałam Wam różne wrzosy. Generalnie wrzosy możemy podzielić na dwie, duże grupy:

  • wrzosy licencyjne, zwane take pączkowymi
  • wrzosy pozostałe, w tym charakterystyczne pełnokwiatowe.

Różne odmiany wrzosów 

 

Wrzosy licencyjne.

W dużym skrócie to odmiany wrzosów, które są zupełnie nowe na rynku, zostały starannie wyselekcjonowane i są opatentowane w całej Europie. Wrzosy licencyjne dzielą się na tzw. „rodziny wrzosów”: po prostu zależy od tego, jaka firma je wytworzyła i opatentowała. Dwie, najbardziej popularne wrzosowe rodziny to Garden Girls ®  i Beauty Ladies ®. 

W skład rodziny wchodzą przeróżne wrzosy – od złotych, przez białe, czerwone, różowe. Łączy je to, że są to opatentowane odmiany, wysokiej jakości. Jeśli producent wrzosów ma je w swojej ofercie jest zobowiązany produkować je w zgodzie z określonymi normami, sadzonka musi być zdrowa, mieć określoną wielkość, ładnie wyglądać etc. (to jest kontrolowane przez firmę, która udziela licencji), oraz oczywiście odprowadzać opłatę patentową.

Licencyjne wrzosy dwukolorowe. 

wrzosy

 

To tak teoretycznie. Czym w praktyce charakteryzują się wrzosy patentowe?

Przede wszystkim bardzo długim kwitnieniem. Najwcześniejsze odmiany Garden Girls zakwitają już pod koniec lipca i kwitną do listopada, czasem dłużej. Późniejsze: kwitną od sierpnia/września, praktycznie do grudnia!

Są to tzw. wrzosy pączkowe. Jeśli przyjrzycie się zdjęciu zauważycie, że wybarwiony jest pączek. Ten pączek nigdy się nie otwiera (stąd nazwa) i dlatego wrzos tak długo kwitnie. Wrzosy pączkowe nie są zapylane przez pszczoły, ponieważ po prostu nie mogą się do nich dostać (i dlatego takie długie kwitnienie).

Wrzosy licencyjne mają też dobrą mrozoodporność i co tu mówić, są bardzo atrakcyjne – zwłaszcza dla sprzedawców, ponieważ nie muszą się martwić, że towar im szybko przekwitnie.

Stąd też duża popularność tych wrzosów.

 

Wrzosy nielicencjonowane.

Również piękne wrzosy, wśród których jest mnóstwo ciekawych odmian – czyli wszystkie pozostałe wrzosy, poza patentem.

Chciałabym wyjaśnić jedną sprawę: wrzosy nielicencjonowane nie są gorsze od licencyjnych, są po prostu inne!

Przede wszystkim mają otwarte kwiaty i są miododajne (pszczoły je uwielbiają!). Kwitną krócej, w zależności od odmiany: od lipca do powiedzmy, połowy października. Mogą mieć przeróżny pokrój, kształt, wysokość, kolor.

Wśród nich spotkamy jedne z najpiękniejszych wrzosów (oczywiście to kwestia gustu:)) – wrzosy pełnokwiatowe. 

 

Przykład wrzosu pełnokwiatowego (na zdjęciu odmiana Anne Marie) – wyglądają przepięknie, prawda? Mam nadzieję, że zdjęcie wyjaśnia nazwę:)

wrzos pełnokwiatowy

 

Jakie odmiany wrzosów wybrać?

Oczywiście, to kwestia gustu:) Osobiście polecam mieszać odmiany licencyjne i nielicencjonowane, dzięki czemu mamy ogród piękny przez dużą część roku, można bawić się kolorami i kształtami – to nie tylko bordo i czerwień!

 

Wrzosy to nie tylko czerwień!

wrzosy

 

Przy nasadach 12 sztuk polecam po 3-4 sztuk z jednej odmiany, przy 30 sztukach: 5-6 sztuk z jednej odmiany. Mamy wtedy ładną plamę kolorystyczną i wzrok ma się na czym zaczepić. Zerknijcie na filmy – tam wrzosy ułożone są paletami po 15 sztuk i robią dużo lepsze wrażenie, niż gdyby były przemieszane po 2 sztuki z różnej odmiany!

Odmian jest tak dużo, że można spokojnie sobie coś wybrać: nie ważne, czy do małej misy czy na wrzosowisko na kilkaset sztuk.

 

Wrzosy licencyjne i nielicencjonowane w jednym nasadzeniu:

wrzosy

 

Wrzosy to chyba jedne z najpiękniejszych kwiatów i cały wachlarz możliwości! (nie mówiąc już o możliwościach łączenia z innymi roślinami, żurawiną, wrzoścami letnimi czy wiosennymi).

 

Wrzośce letnie też są przepiękne! Poniżej jedna z moich ulubionych odmian – Lyonesse. Pszczoły i inne zapylacze wciąż się koło nich kręcą!

wrzosy

 

Wrzosy w kulturze.

Na koniec kilka ciekawostek o znaczeniu wrzosów w kulturze. Łacińska nazwa wrzosu „calluna” wywodzi się z jego zastosowania (od czasownika „zamiatać”) ponieważ z wrzosu pospolitego robiono miotły. Część vulgaris oznacza „pospolity”. Stąd też np. w Szwecji wrzos uznawano za roślinę biednych i ubogich (bogaci nie musieli sami zamiatać). Wrzos był kojarzony czasami (np. w Skandynawii) z pechem lub żałobą. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że były jednymi z niewielu kwiatów, które kwitły w okolicach świąt zmarłych.

Tymczasem w Wielkiej Brytanii i Szkocji wrzosowe skojarzenia są jedynie pozytywne: biały wrzos był symbolem szczęścia (uważała tak sama królowa Wiktoria), różowy symbolem siły i wierności, zaś generalnie roślina wprowadzana do domu miała przynieść szczęście i bogactwo. Białe wrzosy w stanie dzikim były bardzo rzadkie (naturalny kolor to liliowy). Z tego właśnie powodu uważano, że miejsce gdzie wyrosły białe wrzosy było poświęcone istotom nadnaturalnym (np. leśnym wróżkom). Nie można było przelewać na nim krwi i generalnie uważano takie miejsce za święte i szczęśliwe. W Szkocji białe wrzosy uznawano także za rośliny idealne dla Panny Młodej (mające przynieść szczęście w małżeństwie). Z wrzosów pędzono także piwo, robiono z nich materace, które podobno dorównywały miękkościom materacom puchowym. Miód wrzosowy to jeden z najlepszych miodów na schorzenia dróg moczowych. I co ciekawe to miód, który zawsze ma półstałą konsystencję w temperaturze pokojowej.

To tyle odnośnie wrzosów.