Spis treści
Dzień dobry,
Dziś post dla wszystkich, którzy lubią wątróbkę.
Ja uwielbiam do tego stopnia, że Babcia zawsze kiedy obrabia kurę (tak to się mówi?) zostawia wątróbki dla mnie, czasem zbiera ich po kilka i wkłada do zamrażarki:-).
U nas w domu je się tradycyjnie wątróbkę z cebulką (uwielbiam!), ale niestety, nieco wysuszoną na wiór. Minus tego prostego przepisu jest też taki, że nie znajdziemy w nim zbyt wielu dodatków warzywnych.
Dlatego dziś wszystkich miłośników wątróbki, w ramach cyklu Prawdziwe Jedzenie, zapraszam na wątróbkę podkręconą w stylu chińskim. Mamy tu czosnek. Imbir. Odrobinę pieprzu syczuańskiego (nie macie to pominiecie), chilli, smażoną zieleninę i granaty.
Bardzo szybki obiad (15 minut!) i zupełnie w moim stylu!
Gotowi?
Czego potrzebujemy do przyrządzenia wątróbki?
Oto wyłożone wszystkie składniki. Tak na prawdę możecie dać dowolną zieleninę (nie jem zbyt często sałaty i właściwie jej nie lubię, ale czasem człowieka najdzie..). Możecie użyć sałaty lodowej, masłowej, pekińskiej, co tam macie!
Kiedy myślałam o tej wątróbce to pomysł dodania dla odrobiny struktury i kontrastu granatu, narodził się sam. Ostatnio mam bardzo mocą fazę na granaty i zjadam w ilościach hurtowych, więc prawie zawsze mam pod ręką:).
Jest jeszcze jedna rzecz, która łączy granat i wątróbkę. Kolory!
Potrawę możecie przygotować na jednej patelni/woku albo na dwóch (osobno wątróbka – osobno smażone warzywa). To zależy od Was, ale pamiętajcie, jeśli robicie najpierw jedno a potem drugie, trzeba potem podgrzać całość. Na co komu zimna wątróbka? Wątróbkę i podsmażaną sałatę również można podać razem albo osobno. Jak sobie życzycie!
Gotowi?
Zaczynamy!
Wątróbka na sposób chiński*
*z tą chińskością to tylko mi się luźno skojarzyło:). Chociaż z tego co słyszałam, całkiem często smażą tam sałatę.
Smażone wątróbki, składniki i wykonanie:
- wątróbki drobiowe 400g, im lepsze tym lepsze, opłukane, osuszone, pokrojone na kawałki
- solidna szczypta pieprzu syczuańskiego (jeśli macie)
- sos sojowy
- tłuszcz do smażenia (masło klarowane, olej arachidowy, olej kokosowy, cokolwiek co nadaje się do smażenia w wysokiej temp.)
Rozgrzewamy olej na patelni. Kiedy się rozgrzeje dodajemy pieprz syczuański. Kiedy zacznie ładnie pachnieć wrzucamy pokrojoną wątróbkę i smażymy na dużym ogniu. Stopień wysmażenia zależy od Was, ale mocno polecam taką słabo wysmażoną, jędrną i mięciutką! Mi to zajęło około 5-6 minut, ale mam słabo grzejące palniki na kuchence. Oczywiście trzeba co jakiś czas mieszać, coby się nie przypaliło.
Na koniec dodajemy sos sojowy i mieszamy.
Składniki na smażone warzywa:
- 1/2 główki małej sałaty
- 1 cykoria (albo naprawdę, co tam macie tego typu)
- ząbek czosnku, pokrojony w kosteczkę
- 2-3 plasterki świeżego imbiru, pokrojone w paseczki
- 2-3 kawałeczki chilli, albo ile tam lubicie
- łyżka sosu Worcestershire (opcjonalnie, ale dobre to jest:))
- sos sojowy
- tłuszcz do smażenia (masło klarowane, olej arachidowy, olej kokosowy, cokolwiek co nadaje się do smażenia w wysokiej temp.)
- do podania: ziarenka granatu
Robimy to samo co wyżej, tylko z warzywami.
Kroimy sałatę i cykorię na grube kawałki (takie około 2 na 5cm, nie musi być równo)
Rozgrzewamy olej, wrzucamy ząbki czosnku, imbiru, chilli, kiedy zacznie pachnieć dorzucamy zieleninę. Smażymy przez 4-5 minut lub do czasu, aż całość będzie lekko przeźroczysta ale jeszcze jędrna. Mieszamy co jakiś czas oczywiście. Dodajemy sos Worcestershire i sos sojowy.
Gorące przekładamy do miseczki. Na nich (albo w drugiej miseczce) podajemy gorącą wątróbkę. Jeśli mieszamy razem, to sprawdzamy doprawianie (zamiast soli tutaj mamy sos sojowy). Jeśli podajemy osobno, też doprawiamy jeszcze sosem.
Możemy posypać ziarenkami granatu i odrobiną ostrej papryki (ja miałam ostrą, wędzoną paprykę, dlaczego nie:)).
Podajemy cieplutkie.
Można jeść pałeczkami, ale widelec też jest w porządku!
Smacznego!