Witajcie!
Dzisiaj, bez większych wstępów, bo dopiero wróciłam do mieszkania:-)
Po drodze kupiłam olbrzymi i przepiękny bukiet bzu w podziemnym przejściu (nie mogę się wprost napatrzeć na niego i z pewnością uraczę Was wkrótce zdjęciami).Po drodze do mieszkania mimowolnie uśmiechałam się do ludzi: aż się za mną starsi Panowie oglądali, zapewne zdziwieni moim rozanielonym wyrazem twarzy:-)
A teraz do rzeczy. Proponuję Wam coś zdrowego, lekkiego i szybkiego.
Zdrowego,bo zawiera takie składniki jak szpinak i dwa rodzaje sera koziego(łagodny bundz i ostry twarożek)
Lekkiego, bo wegetariańskiego, bez dodatku ciężkich składników, z jogurtem zamiast śmietany i zaledwie jednym jajkiem.
Szybkiego,bo na cieście francuskim – przygotowanie całości zamyka się w pół godziny (razem z pieczeniem). Oczywiście jeśli chcecie, możecie przygotować ulubiony spód do tarty. Spody do tart to moja pięta achillesowa i ostatnio nie mam na nie ani czasu ani ochoty.
Pysznego, bo doprawionego gałką muszkatołową, masalą, z’atarem – nie lubię „mdłego” szpinaku bez wyrazu.
Lubię dobrze doprawiony szpinak stąd też takie składniki jak chilli, sok z cytryny czy suszone pomidory. Potrawa ma swój charakterek.
A zatem, zapraszam i gorąco polecam!
Spokojnie trzyma się dwa dni w lodówce, co także nie jest bez znaczenia.
Jeśli ktoś nie wie gdzie w Krakowie kupić dobry szpinak, to polecam starsze Panie na Kleparzu: ogromne reklamówki za parę złotych.
Tarta szpinakowa z kozimi serami i szczyptą indyjskich przypraw.
Ciasto:
opakowanie ciasta francuskiego
Farsz:
500g liści szpinaku, umytych, dobrze ususzonych
2-3 ząbki czosnku, sprasowane
pół papryczki chilli (posiekanej) lub chilli w proszku (ostrożnie!)
sok wyciśnięty z połowy limonki lub cytryny
kilka łyżek oliwy z oliwek
przyprawy (można mieszać jak kto lubi)
pół łyżeczki gałki muszkatołowej
garam masala
zatar
sól, pieprz
Na wierzch
50g sera koziego łagodnego (bunz)
50g sera koziego ostrego (biały twarożek)
Jeśli możecie wybrać tylko jeden, sugeruję ostry twarożek
5 suszonych pomidorów z zalewy, pokrojonych w paski
świeże gałązki oregano (opcjonalnie)
Zalewa:
pół kubeczka jogurtu naturalnego (lubię naturalny Danone – jest rzadki i kwaśny)
jedno jajko
szczypta chilli
sól, pieprz
Przygotowanie:
Nagrzewamy piekarnik do 200C.
Farsz
Do woka (albo dużego garnka) wlewamy kilka łyżek oliwy z oliwek, podgrzewamy. Do ciepłej oliwy dodajemy masalę, zatar, paprykę w proszku, sprasowane ząbki czosnku. Mieszamy szpatułką, aż wydobędzie się z nich intensywny zapach. Takie przygotowanie pozwala wydobyć pełnię aromatu. No zaromatyzowanej oliwy wrzucamy osuszone liście szpinaku. Dodajemy sok z cytryny, doprawiamy solą i pieprzem. Smażymy na wolnym ogniu przez około 10 minut, aż liście zmiękną i stracą objętość. Można przykryć przykrywką. W razie potrzeby dodajemy więcej oliwy.
Ciasto
Podczas gdy farsz się smaży, wykładamy formę do tarty – lub zwykłą foremkę – ciastem francuskim. Staramy się zrobić „wysokie boki”, tak by ciasto potem się nie wylało. Jeśli zostanie trochę ciasta, można użyć go to stworzenia ozdobnej „kratki” na wierzchu tarty.
Wkładamy ją do nagrzanego piekarnika na około 10 minut. Środek ciasta się wybrzuszy, ale nie trzeba się tym przejmować.
Sprawdzamy czy farsz jest odpowiednio doprawiony. Jeśli tak, wykładamy go na gorące ciasto, wyciągnięte z piekarnika. Na wierzchu układamy kozi ser pokrojony w plastry, pomidory oraz świeże zioła.
Robimy zalewę: jogurt mieszamy z jednym jajkiem (aż połączy się na gładką masę), dodajemy odrobinę soli i pieprzu oraz chilli. Staramy się, aby zalewa była pikantna – stanowi ona ważne dopełnienie. Zalewamy jogurtem ciasto.
Tartę wkładamy do piekarnika jeszcze na 25 minut. Jeśli zbytnio się zrumieni zakrywamy folią aluminiową.
Smacznego!