Dzień dobry,
Ostatnio obiecałam, że zaproszę Cię na ucztę dla oka. Oto i ona.
Jakiś czas temu miałam przyjemność podziwiać kolekcję śnieżyc i innych wiosennych kwiatów u Łukasza Łuczaja Łukasz kojarzony jest głównie z dziką kuchnią i dzikim gotowaniem (prowadzi świetne warsztaty dzikich roślin jadalnych, z tego co wiem jeszcze jest niewielka ilość miejsc na weekend majowy), jednak jest także miłośnikiem dzikich ogrodów i roślin, ogólnie.
Jest mi bardzo miło, że zaprosił mnie do swojego pięknego, wielohektarowego dzikiego ogrodu w czasie kwitnięcia śnieżyc. Robią ogromne wrażenie i przyznam szczerze, że takiego widoku jeszcze nie widziałam!
Zdjęcia niestety nie oddają w pełni rzeczywistości (też tak masz, że jesteś w pięknym miejscu, a uparty aparat nie chce tego uchwycić?), ale mam nadzieję, ze poczujesz też odrobinę wiosennej atmosfery!
Zapraszam!
ps. puściły soki z brzóz:)
Śnieżycowe i śnieżyczkowe łany
Tak, to śnieżyce, nie konwalie (wiem, wielu osobom moze sie mylić:)). Tutaj przeczytasz więcej o śnieżycach i śnieżyczkach.
Wczesną wiosną zakwitają także ciemerniki..
Ogród podziwiała też moja Mama (innym razem:)) i przywiozła oczywiście worek sadzonek;)
Czosnek kaukaski, jedzony między innymi w Gruzji (pamiętasz może wpisy o gruzińskich targach?):)
A to wiosenne, jadalne grzybki, „eflie czarki”
Uwielbiam je fotografować!
Jeszcze więcej śnieżyc..
I soki drzewne, tutaj sok z klonu..
Pięknej wiosny!
Ps. kolejne warsztaty ziołowo-kosmetyczne odbędą się 16-17 kwietnia, możecie już wstępnie rezerwować terminy, jutro będzie więcej informacji na ten temat:)