Spis treści
Dzień dobry!
Dzisiaj miałam zamiar pokazać Ci kilka przepisów na wiosenne kiszonki, jednak myśląc o kiszeniu i laktobakteriach przypomniałam sobie o ciekawej konferencji on-line, poświęconej w całości mikroorganizmom żyjącym w naszym ciele.
Znasz słowo mikrobiom?
Mikrobiom, czyli wszystko co w nas mieszka!
Mikrobiom to „ogół organizmów występujących w danym siedlisku” (tak, poszłam na łatwiznę i zastosowałam najprostszą definicję z Wiki). W przypadku naszego ciała będą to więc bakterie, grzyby, pasożyty.. wszystko co słabo albo prawie wcale niewidzialne.
Przeczytałam kiedyś w Scientific American metaforę, która utkwiła mi w pamięci. Obecnie wiemy więcej o organizmach żyjących w najciemniejszych zakątkach oceanów (kojarzysz te zdjęcia przedziwnych, świecących ryb?) czy w najdzikszych odstępach dżungli niż o bakteriach, które żyją w środku nas.
Na skórze, w jamie ustnej, jelitach.. To cały skomplikowany mikrokosmos, całe uniwersum, które dopiero zaczynamy naukowo poznawać. Jest to niesamowita podróż, wgłąb naszego ciała, w której nie ma prostych odpowiedzi.
Okazuje się bowiem, że nasz mikrobiom może być uwarunkowany zarówno środowiskowo (czyli przez to co jemy, gdzie żyjemy) jak i genetycznie. Powstają nawet firmy, które mogą na Twoje życzenie utworzyć sekwencje Twojego mikrobiomu (czyli zobaczysz co tam w środku masz!).
Okazuje się, że nic nie jest oczywiste: bakterie, które żyją sobie spokojnie w jednym miejscu organizmu (np. gronkowiec złocisty w nosie), gdy przedostaną się do innego, mogą poczynić znaczących szkód. Okazuje się, że niektóre pasożyty mogą być powiązane z budowaniem odporności i nie zawsze są złe (istnieje na przykład teoria, które mówi, że pasożyty i bakterie z którymi mają kontakt małe dzieci, pomaga im budować układ odpornościowy). Nie wszystko musi być sterylne!
Mikrobiom. Słowo – klucz.
Pomyślałam sobie, że mikrobiom to słowo – klucz wielu rzeczy, które mnie fascynują. Fermentacja, przetwarzanie ziół, naturalne dbanie o urodę, suplementacja diety: wiele kręci się wokół bakterii! Powiedzmy, że interesujesz się suplementacją witaminy (a właściwie hormonu) D3 (tak, będzie o tym post:)). Jeśli tak, trzeba rozważyć, że najlepiej jest suplementować tę witaminę razem z witaminą K2, która naturalnie wytwarzana jest jak? Między innymi w procesie fermentacji! Teraz pracuję nad całym cyklem ziołowej pielęgnacji jamy ustnej i tak, dobrze zgadniesz, mikrobiom w buzi ma bardzo duże znaczenie:)
Badając mikrobiom dowiadujemy się jeszcze wielu innych, fascynujących rzeczy! Zestaw mikrobiomu jaki jest w danym organizmie, może wpływać na nastrój, podatność na depresję czy nawet cechy charakteru. Okazało się, że jeśli przeszczepić bakterie powolnej i ospałej myszy, do organizmu myszy, która naturalnie jest wysokoenergetyczna, to ta druga zmieni swoje zachowanie na dużo bardziej „wyważone”. Jednym słowem, istnieją przesłanki, że mikrobiom jest mocno powiązany ze zdrowiem psychicznym.
[więcej na ten temat przeczytasz w fascynującym artykule Scientific American, który podsumowuje badania nad mikrobiomem i kondycją psychiczną, co prawda myszy, ale zawsze coś!]
Bardzo wiele wskazuje na to, że mikrobiom będzie coraz częściej brany pod uwagę w medycynie konwencjonalnej i to byłoby naprawdę świetne!
Szanuj swój mikrobiom!
Dlaczego o tym piszę?
Z trzech powodów:
- Szanuj swój mikrobiom i dbaj o to, aby w Twoim ciele rósł „dobry” mikrokosmos: wiele wyborów żywieniowych wpływa na to, co dzieje się w środku! Marzyłabym także, aby jak najwięcej osób miało świadomość, jak ważne są bakterie w naszym środowisku i zastanowiło się dwa razy, zanim sięgnie po antybiotyk, a jeśli sięga, to że zastosuje go tak jak trzeba, od początku do końca, zgodnie z zaleceniami . Nie ma nic gorszego, niż kuracja antybiotykowa „na własną rękę”: nie dość, że niszczysz swój mikrobiom („dobrych” i „złych” lokatorów) to jeszcze pozwalasz mutować bakteriom i tym samym nie szanujesz pracy naukowców ale też zdrowia innych osób (odporność na antybiotyki to wielki temat w medycynie i zielarstwie, napiszemy sobie o tym jeszcze kiedyś!). Jeśli musisz brać antybiotyk, zrób to „po bożemu” czyli jak lekarz kazał (do samego końca trzeba doprowadzić kurację) i uzupełniaj dietę odpowiednio probiotykami i prebiotykami.
- Chcę Cię zarazić (bo ja wiem czy to dobre słowo w tym kontekście?) pasją do czytania na temat mikrobiomu (ostatnio polecałam chociażby książkę Giulii Enders „Historia wewnętrzna”), bo to jest fascynujące!
- Aktualnie trwa całkowicie darmowa konferencja on–line poświęcona mikrobiomowi.
Pomyślałam, że to coś ciekawego i może znajdziesz dla siebie jakiś wykład? Niektóre tematy są proste (np. o kiszeniu), mnie zainteresowały prezentacje o mikrobiomie i niemowlętach, mikrobiomie oraz witaminie D, a także mikrobiomie i kosmetyce:). Zainteresowała mnie też prezentacja o powiązaniu między mikrobiomem a funkcjonowaniem tarczycy.
Tutaj znajdziesz cały program oraz linki do poszczególnych prezentacji (codziennie innych).
Jeśli, podobnie do mnie, jesteś zajętą osoba, możesz również skorzystać z opcji płatnej, gdzie masz zebrane on-line wszystkie prezentacje oraz nagrania: kosztuje około 60 dolarów, za całkowity dostęp.
Oczywiście, mam pełną wersję, natomiast nie miałam jeszcze możliwości przedrzeć się przez wszystkie interesujące mnie tematy, tylko zerknęłam:)
Tutaj możesz zakupić pełny pakiet, a tutaj jest link do darmowej rejestracji.
Myślę, że jeśli tylko masz czas i władasz językiem angielskim, warto skorzystać z dobrodziejstw internetu i posłuchać, co lekarze medycyny holistycznej zza Oceanu mają do powiedzenia:).
To tyle na dziś!
Pamiętaj. Słowo dnia to mikrobiom!:)
To zdjęcie jest bez związku z tematem, chciałam Ci tylko poprawić nim humor:). Chociaż, jakby się uparł, to jest związek: szklanka wody z sokiem cytryny rano, znasz tę metodę?:)
Podobał Ci się ten wpis? Podaj dalej!