Spis treści
Kadzidło, znane od tysięcy lat, było niegdyś luksusem dostępnym tylko dla najbogatszych. Dziś możemy cieszyć się jego aromatem we własnych domach. Palenie kadzidła to nie tylko sposób na wypełnienie przestrzeni zapachem, ale także rytuał sprzyjający relaksowi i skupieniu. Warto poznać różne techniki palenia oraz dowiedzieć się, jak intencja i wdzięczność mogą wzbogacić to doświadczenie.

Sztuka palenia kadzidła
We wrześniu spotkałam podczas konferencji Japończyka, który był tak samo „zapalony” do kadzideł jak ja. Ponieważ mieszkał w Londynie, umówiliśmy się, że przyniesie swoją kadzielniczkę i zapalimy sobie co nieco w parku Regenta. Patrząc na to z perspektywy czasu, brzmi mocno podejrzanie, ale zapewniam, że tak nie było!
Daisuke rozłożył kadzielniczkę, zapalił węgielek i mówi do mnie:
Teraz najważniejsza rzecz. Palę to kadzidło dla Ciebie w prezencie. Jeśli zapalasz kadzidło, to ważne, żeby to zrobić z dobrą intencją. Zwłaszcza, jeśli zapalasz je dla drugiej osoby.
Właściwie użył słowa gratitude – z wdzięcznością. Na początku wydawało mi się to trochę pompatyczne, ale potem pomyślałam… Dlaczego nie? Skoro mamy taką możliwość, że możemy sobie pozwolić na grudkę kadzidła – kiedyś luksusu zarezerwowanego tylko dla najbogatszych. W dodatku żyjemy w czasach, w których dostarcza się je nam praktycznie pod same drzwi, mamy wolny czas i możemy je w spokoju zapalić… To już na początku mamy sporo powodów, żeby być wdzięcznym! Jeśli dodatkowo mamy możliwość zapalenia go dla kogoś i sprawienia drugiej osobie przyjemności, to wdzięczność może być dwa razy większa!
Co daje palenie kadzidła?
Palenie kadzidła może być taką „odrobiną czasu dla siebie”. Ja osobiście palę rano i przed pracą, co pozwala mi się skupić. Jest to dla mnie sygnał: „Okey, teraz czas na poważniejsze rzeczy”. Kiedy pracuję w domu, nie zawsze mam możliwość oddzielenia życia „prywatnego” od „firmowego” i takie rzeczy są dla mnie potrzebne.
Dla mnie kadzidło jest energetyzujące i kojarzy mi się z czystością, więc zapalam je też wtedy, kiedy zaczynam sprzątać (a bardzo tego nie lubię).
Może dla Ciebie dużo lepszym pomysłem byłoby, na przykład, palenie kadzidła pod wieczór, żeby „zamknąć” pewne sprawy. Lub po prostu jako rozpoczęcie czasu, który poświęcisz tylko sobie.
W psychologii behawioralnej bardzo dobrze znana jest „siła nawyku”. To właśnie dlatego niektórzy rano, przed pracą, piją kawę. Nawet nie dlatego, że bez tej kofeiny by nie przeżyli (na upartego, można przecież dostarczyć jej sobie w inny sposób), ale dlatego, że to jest sygnał: „W porządku, wypiję i zabieram się za pracę!”. Dla mnie takim sygnałem jest właśnie kadzidło.
Jak wygląda naturalne kadzidło żywiczne?
Kadzidła, o których mówię, czyli prawdziwe żywice kadzidlane, które pochodzą z drzew gatunku Boswellia, które rosną głównie na obszarach Bliskiego Wschodu, Afryki Wschodniej (szczególnie w Somalii i Erytrei, a także w Kenii) oraz Indii. Najbardziej znane gatunki drzewa kadzidłowego to Boswellia sacra, Boswellia serrata (jej żywica uznawana jest za kadzidło najsłabszej jakości i ma inny zapach) i Boswellia carterii.
Kadzidło występuje w postaci małych bryłek lub grudek żywicy. Mogą mieć nieregularny kształt, od małych granulek po większe kawałki. Bryłki kadzidła są twarde i kruche, ale można je rozkruszyć na drobniejszy proszek. Po ogrzaniu stają się lepkie i wydzielają charakterystyczny, aromatyczny dym. Podczas palenia zapach jest intensywny, balsamiczny, lekko cytrusowy.
Najcenniejsze i najciekawsze kadzidła pochodzą z Omanu (konkretnie z rejonu Salalah), gdzie wypracowano bardzo staranny podział kadzideł ze względu na kolor, kształt, etc. Najwyższej jakości kadzidło ma jasnożółty, złocisty lub bursztynowy kolor. Może też występować w odcieniach białawych, beżowych, szarawych lub brązowych – w zależności od gatunku drzewa i sposobu zbierania.
Dla przykładu, tutaj macie moje kadzidło z Omanu, wraz z kawałeczkami kory. Zapach jest lekko dymny. To bardzo ciekawe kadzidło, jeśli chcesz zacząć swoją przygodę i zobaczyć jak wygląda „prawdziwa rzecz”. Widać bez wątpienia, że jest „prosto z drzewa”. Ponieważ nie jest sortowane, można znaleźć różnie pachnące kawałeczki: od lekko cytrusowych po bardziej ziemne. Dlatego właśnie tak lubię to kadzidło. Pozwala dotknąć, zobaczyć, powąchać.

Niżej możecie zobaczyć kadzidło Boswellia sacra. Jak widzicie, grudki mają inny kształt i kolor. Wielkość niekoniecznie wpływa na jakość (przecież większe i tak trzeba sobie podzielić), ale też jasno widać, że są to duże, żywicowe „krople”. To zupełnie naturalne, że żywica jest mniejsza i większa. Osobiście wolę mniejsze kawałeczki, bo łatwo je palić, ale czy takie grudki nie są piękne? To kadzidło ma mocniejsze, cytrusowe tony.

Tutaj zaś, macie jeszcze inne kadzidło, typu hojari. Nie widać tego dokładnie na zdjęciu, ale ma lekko zielonkawy kolor. Widać wyraźnie, że jest inny, niż kadzidło powyżej.
Hojari należy do najdroższych kadzideł i jego ceny mogą osiągać spokojnie kilkaset dolarów za kilogram (bez VAT-u, podatków, wysyłki, obsługi celnej). Również ma różne gradacje i właściwie każdy dostawca ma własną metodę podziału.
Ciekawostka: im droższe kadzidło, tym delikatniejszy zapach. Pamiętam, że kiedy kupiłam pierwsze zielone hojari, byłam wręcz zawiedziona, że „pachnie tak słabo”. W tym wypadku płaci się za finezję i elegancję, według zasady „eleganckie i ekskluzywne nie musi być krzykliwe”.
Z kolei widoczne na zdjęciu poniżej, bardzo rzadkie kadzidło sułtańskie, dostałam w prezencie. Tak, wiem, że wygląda to tak, jakbym od każdego napotkanego człowieka wyciągała kadzidło, ale to nie tak :)
Drzewo kadzidlane, w zależności od tego ile razy zostało nacięte podczas sezonu (spokojnie, drzewa się regenerują), za każdym razem wydziela troszkę inną żywicę.

Kadzidło sułtańskie jest niezwykle cenne i rzadkie, tradycyjnie przeznaczone tylko dla sułtana Omanu. Nie do końca w to wierzę (bo jednak pojawia się na rynku od czasu do czasu), ale rzeczywiście jest piękne i ma delikatny, zielonkawo-niebieski kolor i regularny kształt. Zwróćcie uwagę na przezroczystość, która też świadczy o jakości.
A tutaj jedno z moich ulubionych – kenijskie Boswellia neglecta (boswellia opuszczona/zapomniana).

Kojarzy mi się z Kopciuszkiem, ale nieustannie mnie fascynuje. Popatrzcie tylko na tę bryłkę. Ciemna, jak kawałek lawy, całkowicie przecząca stereotypowi: „Dobre kadzidło to tylko to jasne i przezroczyste”.
O ile kadzidła często są zaliczane do grupy zapachów „drzewnych”, ten akurat, zdecydowanie jest bliżej ziemi. Ma bardzo mocny, ziemny zapach. Zupełnie inny, ale też piękny.
Jak tu nie kochać takiej różnorodności?
Dowiedz się więcej o tym, jak rozpoznać prawdziwe kadzidło.
Skąd się bierze kadzidło?
Kadzidło uzyskuje się poprzez nacięcie kory drzewa. W wyniku tego nacięcia wypływa mlecznobiała żywica, która z czasem twardnieje pod wpływem powietrza. Po kilku tygodniach skrystalizowaną żywicę zbiera się ręcznie. Drzewo kadzidlane, w zależności od tego ile razy zostało nacięte podczas sezonu (spokojnie, drzewa się regenerują), za każdym razem wydziela troszkę inną żywicę.
Cena i jakość kadzidła zależą między innymi od pochodzenia – kadzidła Boswelii sacra są dużo droższe niż bardziej dostępnej Carterii – a także zapachu, kształtu oraz koloru, czy zbioru.
Jak palić kadzidło?
Teraz troszkę techniki. Macie zasadniczo kilka opcji:
1. Węgielek szybko rozpalający się (tzw. węgielek trybularzowy)
Możecie go kupić w sklepach z dewocjonaliami, czy przez Internet. Takie węgielki można odpalić zwykłą zapalniczką, ponieważ mają w sobie jakąś formę podpałki. Osobiście używam węgielków firmy Carbopol które, według zapewnień producenta, są w 100% z węgla drzewnego, bez nadmiernych „rozpalaczy”. Inną znaną marką jest „Three Kings”.
Teoretycznie takie węgielki są „bezdymne”, jednak prawie zawsze przy rozpalaniu troszkę się dymią.
Plusy:
- wygoda i szybkie rozpalanie
Minusy:
- cena (jeśli się wkręcicie, to opakowanie 10 sztuk nie wystarczy na długo)
2. Węgielek do sziszy
Brykiety do sziszy zrobione są najczęściej z węgla kokosowego, bez innych dodatków. Palą się dużo dłużej niż trybularzowe, ALE trudno jest je rozpalić. Jeśli nie masz na przykład kuchenki gazowej, możesz się z tym sporo namęczyć.
Plusy:
- tanie (ok. 40 zł/kg)
- długo się palą
- mogą też być wykorzystane do sziszy
Minusy:
- trudne rozpalanie

Jak rozpalić kadzidło bez węgielka?
Tu też są opcje:
1. Kominek do aromaterapii
Wiecie, że nie jestem zwolenniczką używania kominków do olejków eterycznych, ALE za to świetnie nadają się do palenia kadzideł. Istnieje jednak poważny minus: żywicę kadzidłową naprawdę trudno jest zmyć, więc możliwe, że Wasz kominek nieodwracalnie się zabrudzi. Także wybór jest Wasz, żeby potem nie było komentarzy, że komuś doradziłam i popsuł się kominek.
Plusy:
- w końcu kominek przyda się do czegoś sensownego :)
- delikatnie podgrzewa kadzidła
Minusy:
- może być za słaby dla większych kawałków kadzideł
- może się zabrudzić
2. Konstrukcja ze świeczką
Generalnie jest to świeczka i folia aluminiowa. Pierwszy raz zobaczyłam ten sposób na YouTube, jednak sama musiałam troszkę poeksperymentować. To świetna metoda, jeśli macie delikatne kadzidła. Pozwala im wyciągnąć cytrusową nutę, bez „przepalenia”.
W filmie zwracam uwagę na kilka ważnych rzeczy:
- Miseczki z kadzidłem silnie się nagrzewają, używaj dobrej podstawki. To, że moja miseczka stoi na drewnie, to kwestia estetyki (postawiłam tak, bo ładnie wyglądało do zdjęcia). Normalnie stawiam na szkle.
- Jeśli palisz kadzidło tym sposobem, nie zostawiaj go bez nadzoru.
- Używaj małej świeczki (próbowałam też z innymi, ale przepalały folię).
- Eksperymentuj z wysokością folii.
Plusy:
- tania konstrukcja z rzeczy, które pewnie macie w domu (zwłaszcza, jeśli gotujecie)
- ładnie wydobywa zapach delikatniejszych kadzideł
Minusy:
- trzeba uważać, żeby konstrukcja była stabilna i trzeba „mieć ją na oku”
- czasem wymaga dopasowania wysokości

Tak naprawdę to sposób palenia zależy od Ciebie! Jeśli chcesz się dowiedzieć co lubisz, zapal kadzidło na węgielku, metodą „na świeczkę”, którą pokazałam, albo w kominku. Spróbuj i zobacz, co Ci odpowiada. Może się nawet okazać, że jedna żywica pachnie lepiej na węgielku, a inna w kominku.
Natomiast NIGDY NIE UŻYWAJCIE brykietów samozapalających/podpałek do grilla! Często mają w sobie masę chemii i jeśli zapalicie je w domu, będzie Wam trudno potem wywietrzyć.
Jeszcze jedna uwaga – gorąco polecam po zapaleniu kadzidła otworzyć okna i wywietrzyć dom. Dlaczego? Pozbywamy się wtedy dymu, a zostaje delikatny, kadzidlany zapach (dla mnie zapach świeżości). Oczywiście, w zależności od żywicy, może być bardziej ziemny, drzewny, albo cytrusowy. Kadzidło samo w sobie pozytywnie działa na skupienie i otwarcie górnych dróg oddechowych, także przewietrzenie jeszcze pomaga.
Czy można palić kadzidło przy dzieciach?
To tylko kwestia zdrowego rozsądku. Jeśli zapalisz przy kołysce, w momencie, kiedy wszystko się dymi, to nie jest dobry pomysł. Ale jeśli zapalisz, przewietrzysz pokój i wejdziesz z dzidziusiem, nie ma problemu. Kadzidło jest normalnie używane w bliskowschodnich domach.
Czy można palić kadzidło przy zwierzętach?
Sytuacja z psem czy kotem jest analogiczna jak z dzieckiem. Nie zostawiamy zwierzątka, kiedy jest „pierwsza faza palenia”, ale kiedy wywietrzycie i zostaje lekki zapach, w porządku.
Olejek kadzidłowy
Kadzidłowe olejki eteryczne są destylowane właśnie z żywic. Różnorodność kadzideł widać też właśnie w olejkach frankincense (olibanum). To właśnie dlatego, olejki kadzidłowe mają różne zapachy oraz cenę. Destylowane z indyjskiej serrata, są bardzo tanie, ale już te z żywicy carterii wysokiego sortu albo sacra, są dużo, dużo droższe. Jeśli masz świadomość ogromnej różnorodności żywic, to rozpiętość cenowa jest uzasadniona, prawda?
Dodatkowo destylacja żywic to trudna sztuka. Przekonałam się o tym na własnej skórze, destylując hydrolat mirra-kadzidło. Kadzidło podczas destylacji robi się gorącą, kleistą masą, która (jeśli przez moment jej nie dopilnujecie) może z łatwością „wykipieć” i zalać wszystko wokół.
Z kadzidłem można robić jeszcze wiele innych rzeczy (maści lecznicze, maceraty, ekstrahować kwasy boswelliowe). Jednak najbardziej cenionym skarbem jest olejek eteryczny. Dobre olejki kadzidłowe potrafią zaskoczyć tak samo jak żywice. Nie ma w nich zapachu dymu, posiadają bardzo wysokie nuty, które przechodzą do nozdrzy i przenikają ciało.
Czytaj więcej o olejku kadzidłowym.

***
Jakiś czas temu prowadziłam spotkanie na żywo, poświęcone tylko i wyłącznie kadzidłom i najważniejszej rzeczy w paleniu kadzidła. Pokazywałam Wam wtedy moje kadzidlane cudeńka: od ciężkich, ciemnych, pachnących żywicą kadzideł z głębi Afryki, przez piękne, złote grudki „świętego kadzidła”, po niezwykle rzadkie i cenne kadzidła zielone.
Oglądając zapis mojego live’a na Facebooku masz okazję zobaczyć część mojej prywatnej kolekcji żywic kadzidłowych i dowiedzieć się między innymi:
- jak wyglądają różne kadzidła,
- po co palić kadzidło,
- jakie są plusy i minusy różnych sposobów zapalania.