Spis treści
- 1 Para numer 1: chaczapuri z czarnuszką + herbatka melisa – cytryna
- 2 Prosta herbatka melisa – cytryna
- 3 Para numer 2: Tartaletki z kozim serem, grillowanymi brzoskwiniami i tymiankiem + herbata brzoskwiniowo- tymiankowa
- 4 Herbata brzoskwiniowo – tymiankowa
- 5 Para numer 3: lipowa panna cotta oraz herbatka z pysznogłówki
Dzień dobry,
Dziś zapraszam Was na kolejną porcję letnich, herbacianych inspiracji! Mówiliśmy już o rodzajach herbatek letnich (więcej na ten temat dowiesz się tutaj), pokazywałam Wam także przepisy na lekkie herbatki fermentowane etc, dzisiaj czas na ostatnią część herbacianą: pokażę Wam kilka pomysłów na połączenie ziołowych herbat z prostymi daniami, w sam raz na letnie wieczory.
Gotowi? Zapraszam Was serdecznie!
PS. Tak jak w poprzednim wpisie, ten również przygotowałam we współpracy z marką BRITA: chcemy Was zachęcić do używania do naparów herbacianych wody najwyższej jakości: najlepiej wody miękkiej (jeśli takiej nie macie, proponuję rozważenie filtracji), czystej i świeżo gotowanej. Takie połączenie zapewni optymalne walory smakowe, zdrowotne i kolorystyczne. Zresztą, wystarczy, że spojrzycie na zdjęcia i zauważycie, że niektóre herbatki są po prostu magiczne! Więcej na temat filtrowania wody przeczytacie tutaj i tutaj.
Para numer 1: chaczapuri z czarnuszką + herbatka melisa – cytryna
Prosty duet w sam raz na leniwy obiad, podwieczorek czy letnie wieczory. Od czasu mojego pobytu w Gruzji chaczapuri – czyli „chlebek z serem” to hit domowych obiadów. Tradycyjnie podawane jest jako fragment większego posiłku, ja jednak lubię je tak bardzo, że często przyrządzam je jako samodzielną przekąskę. Dzisiaj zapraszam Was na chaczapuri z dodatkiem czarnuszki oraz z lekką, letnią sałatką. Herbatka melisa – cytryna to niesamowicie udany duet. Bardzo smaczny (ze świeżej melisy przygotujemy jedne z najsmaczniejszych herbatek ziołowych), łagodny w smaku i świetnie gaszący pragnienie. Można podawać zarówno na ciepło jak i na zimno, za każdym razem smakuje tak samo dobrze!
Chaczapuri z czarnuszką:
/uwaga: jeśli nigdy nie robiliście chaczapuri, koniecznie zajrzyjcie do tego postu, gdzie zobaczycie w jaki sposób składa się ciasto/
- 700-800 g białej mąki, przesianej
- 400 g gęstego jogurtu typu greckiego
- szczypta soli
- łyżeczka czarnuszki (do kupienia w sklepach z orientalną żywnością, ekologiczną, na działach z
- przyprawami etc.)
- łyżeczka sody oczyszczonej
- 200 – 300 g sera mozarella (lub białego sera podpuszczkowego), startego na tarce o grubych oczkach
Przygotowanie:
Mąkę mieszamy z solą i czarnuszką. Do dużej miski wlewamy jogurt i sodę oczyszczoną. Mieszamy i następnie dodajemy po dużej łyżce mąki, mieszamy szpatułką. Dodajemy mąkę do czasu, aż ciasto będzie miękkie i da się łatwo wyrabiać.
Ciasto dzielimy na 5 kawałków i wałkujemy na kształt dysku, nakładamy na środek 1 – 2 łyżki startego sera i zawijamy w sakiewkę (więcej na filmie). Przekładamy na drugą stronę i wałkujemy delikatnie,aby rozpłaszczyć dysk. Staramy się, aby ciasto się nie rozdarło. Prażymy na rozgrzanej patelni beztłuszczu przez około 2-3 minuty z każdej strony, do czasu, aż ciasto się zarumieni.
Gotowe chaczapuri najlepiej smakuje ciepłe: można je przykryć ściereczką i trzymać np. w piekarniku nagrzanym na 50 C do czasu podania.
Kiedy chaczapuri się smażą, można zająć się przyrządzeniem sałatki:
Składniki na najłatwiejszą sałatkę:
- 2-3 garści zieleniny ogrodowej (u mnie mieszana garść chińskich ziół: mizuna, mibuna, możebyć sałata, roszponka etc.), około 300 gramów
- 10-12 pomidorków koktajlowych
- szczypta czarnuszki
- 3 łyżki oliwy
- 1 łyżka octu winnego
- 1/2 łyżeczki miodu
- sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
Zieleninę dokładnie myjemy i osuszamy (można suszarką do sałaty, można delikatnie osuszyć je na ściereczce). Oliwę, ocet winny, miód ubijamy trzepaczką lub przekładamy do malutkiego słoiczka,zakręcamy i energicznie potrząsamy: do czasu, aż utworzy się emulsja.
Zieleninę mieszamy z przekrojonymi na pół pomidorkami koktajlowymi, dressingiem, szczyptą czarnuszki, doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Sałatkę kładziemy na ciepłym chaczapuri.
Prosta herbatka melisa – cytryna
Składniki:
- 500 ml świeżej, miękkiej wody (używam w tym przepisie wody filtrowanej BRITA)
- mała garść świeżej melisy (do zakupienia w sklepach ogrodniczych, na targach etc)
- 5-6 plasterków cytryny
- opcjonalnie: kostki lodu*
Porada:
*lód również najlepiej jest przygotowywać z wody filtrowanej. Kostki lodu powinno się wykorzystywać jak najszybciej, najlepiej do tygodnia od zamrożenia. Często zdarza się, że dobra herbata ziołowa po dodaniu kostek lodu traci smak (rozcieńcza się). W takiej sytuacji, zamiast wody można zamrozić po prostu przygotowaną wcześniej herbatkę ziołową lub sok owocowy.
Przygotowanie:
Gotujemy wodę filtrowaną i odstawiamy na 2-3 minuty, aby osiągnęła temperaturę około 85 stopni. Do dzbanka wkładamy świeżą melisę oraz cytrynę, zalewamy wodą i odstawiamy na około 6-7 minut.Smak osiągniemy tym intensywniejszy, im dłużej będziemy ją zaparzać.
Uwaga: tą herbatkę można przygotować także jako pyszną herbatkę słoneczną.
Smacznego!
Para numer 2: Tartaletki z kozim serem, grillowanymi brzoskwiniami i tymiankiem + herbata brzoskwiniowo- tymiankowa
Jeśli lubicie kozi ser i połączenie smaków wytrawnych i słodkich, to jest to przepis dla Was! Do klasycznego zestawienia: kozi ser – brzoskwinie, dodałam odrobinkę tymianku i palone masło. Malutkie tartaletki, które można przygotować w mig (wiem, wiem, ciasto francuskie nie jest od podstaw – ale w końcu lato rządzi się swoimi prawami), idealne na popołudniową przekąskę.
Jako herbatkę akompaniującą proponuję lekką herbatkę owocową z brzoskwiniami, tymiankiem oraz (ze względu na sezon) z borówkami. W przypadku tej herbatki dobrze jest zaparzać ją nieco dłużej, nawet 15 – 20 minut. Dodam tutaj, że z tymiankiem nie warto przesadzać: kilka gałązek świeżego to wystarczająco na cały dzbanek. Aby wydobyć smak owoców, borówki można dodatkowo przekłuć widelcem.
Tartaletki z kozim serem, grillowanymi brzoskwiniami i tymiankiem
Składniki:
- 3-4 niewielkie brzoskwinie, dość twarde (bardzo dobre są typu „UFO”)
- 50 g białego serka koziego (typ twarożku)
- 50 g masła
- 2-3 gałązeczki tymianku (najlepiej świeżego)
- sól, pieprz do smaku
- opakowanie ciasta francuskiego, dobrej jakości
- opcjonalnie: odrobina miodu
Przygotowanie:
Brzoskwinie myjemy, osuszamy, kroimy na kawałki na ósemki lub mniejsze kawałki – najlepiej, żeby owoce do tartaletek były dość twarde. Na patelni lub w rondelku z grubym dnem rozgrzewamy masło i podgrzewamy naczynie na średnim ogniu do czasu, aż masło zbrązowieje i zacznie intensywnie pachnieć (należy uważać, aby nie przypalić masła). Wrzucamy brzoskwinie, gałązkę tymianku i smażymy przez 2-3 minuty, aż lekko zmiękną.
Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni. Z ciasta francuskiego wykrawamy kółka lub wycinamy kwadraty: ja wycinałam kółka literatką. Na każdy kwadracik kładziemy około 1/2 łyżeczki sera koziego (ser podczas pieczenia nieco się „rozleje”), 2-3 kawałki brzoskwini oraz odrobinę tymianku.
Boki ciasta francuskiego możemy posmarować pozostałym ze smażenia brzoskwiń masłem. Pieczemy przez około 10 minut do czasu, aż ciasto będzie rumiane: po pierwszych 3-4 minutach można zmniejszyć temperaturę do 180 C. Polewamy odrobiną masła pozostałego na patelni, opcjonalnie z odrobinką miodu, przyprawiamy solą i pieprzem.
Uwaga nr 1: tartaletki mogą upiec się szybciej w piekarniku z termoobiegiem, zerkajcie na nie!
Uwaga nr 2: ciasto francuskie lubi chłód, dlatego należy wyciągać je prosto z lodówki i przygotowywać możliwe szybko (możecie kierować się również instrukcjami producenta)
Herbata brzoskwiniowo – tymiankowa
Składniki:
- 2 dojrzałe brzoskwinie, pokrojone na kawałki
- mała garść borówek (opcjonalnie)
- 2-3 gałązki tymianku
- kilka listków mięty lub melisy (świeżych: opcjonalne ale polecane)
- 2-3 plasterki cytryny
- 500 ml filtrowanej wody BRITA
Przygotowanie:
Do dzbanka wkładamy brzoskwinie, borówki, tymianek, cytrynę i miętę bądź melisę. Zalewamy świeżo gotowaną wodą miękką i czekamy około 20 – 25 minut do czasu, aż herbata naciągnie. Im dłużej ją parzymy, tym jest smaczniejsza.
Para numer 3: lipowa panna cotta oraz herbatka z pysznogłówki
Herbata z pysznogłówki – monardy przeniesie Was w krainę czarów. Tutaj przeczytacie więcej o pysznogłówce. Pysznogłówka w naszych ogrodach jest ceniona głównie ze względu na przepiękne, czerwone kwiaty (sadzimy ją zupełnie ozdobnie), jednak w rejonie swojego pochodzenia: Ameryce Północnej, jest od dawna ceniona jako ziele na herbatki. Tutaj przeczytacie więcej o pysznogłówce[link]
Tak wygląda pyszna pysznogłówka:
Herbatka z pysznogłówki jest niesamowicie delikatna (ja połączyłam ją z odrobinką lawendy) i pasuje moim zdaniem do letnich, niezbyt słodkich deserów. W miękkiej wodzie w pełni rozwija aromat oraz urzekający kolor.
Do tej herbatki proponuję Wam mój letni klasyk: lipową panna cottę (można wykorzystać suszone kwiaty lipy) z odrobiną skórki z limonki. Jeśli szukacie smaków podobnych do słodyczy lipy, można zastąpić ją na przykład lawendą.
Lipowa panna cotta z limonką
Składniki:
- 150 ml śmietanki słodkiej 30%
- 150 ml jogurtu naturalnego
- 1 łyżka żelatyny
- 50 ml wody
- 2-3 łyżki płynnego miodu
- garść kwiatów lipy (świeżych lub suszonych)
- skórka starta z jednej limonki (można zastąpić cytryną – najlepiej ekologiczną)
Przygotowanie:
Śmietankę oraz jogurt podgrzewamy w rondelku z grubym dnem, doprowadzamy prawie do wrzenia, powinny być bardzo gorące. Gotujemy na średnim ogniu do czasu, aż zmniejszą objętość o około 1/5.
Zostawiamy do schłodzenia przez około 10 minut, dodajemy kwiaty lipy i zostawiamy do naciągnięcia na około godzinę (można też dłużej). Po tym czasie dokładnie przecedzamy kwiaty: najlepiej jest odcisnąć je dłońmi lub przecedzić przez gazę.
Dodajemy miód, skórkę z limonki i podgrzewamy całość (nie powinna wrzeć, ale być bardzo gorąca). W tym czasie zalewamy żelatynę zimną wodą i pozwalamy jej nasiąknąć. Ściągamy masę z ognia, dodajemy żelatynę i dokładnie mieszamy, aż do rozpuszczenia.
Przelewamy do foremek, kiedy się schłodzi wkładamy panna cottę do lodówki i pozostawiamy na kilka godzin.
Smacznego!
Herbata z pysznogłówki i lawendy
Składniki:
- kwiaty z 4-6 kwiatostanów pysznogłówki
- 2-3 pędy świeżej lawendy
- miód lipowy, do smaku
- 500 ml filtrowanej wody BRITA
Przygotowanie:
Zagotowujemy świeżą, miękką wodę. Czekamy 3-4 minuty, aby osiągnęła temperaturę około 85 stopni. Zalewamy kwiaty wodą i czekamy kolejne 3-4 minuty. Można dosłodzić miodem lub doprawić odrobiną soku z cytryny.
Kocham ten kolor!:)
Smacznego!