Właśnie robię śniadanie.
Wczoraj przygotowałam ciasto a dziś piekę bułeczki.
Jeszcze nie wiem z czym zjemy.
Dziś chciałam Wam pokazać to, co przygotowywałam sobie na śniadanie przed wyjściem na zajęcia.Danie jest bardzo proste i szybkie w wykonaniu, grzanki podpieką się w czasie porannej toalety. Ponieważ rano jestem naprawdę rozbiegana a mimio wszystko udało mi się przygotować to danie: uwierzcie, nic trudnego:-)
Do wypróbowania sałatki z tuńczyka w tej wersji zainspirowała mnie Liska. Moja sałatka jest bardziej pikantna: z aromatyzowaną oliwą z chilli oraz suszonymi pomidorami. Na grzanki położyłam dodatkowo plasterki wędzonego budzu, którego lekko kwaskowaty smak doskonale komponuje się z suszonymi pomidorami i cytryną. Dodatkową zaletą tego sera jest to, iż nie rozlewa się podczas pieczenia. Oczywiście można zastąpić go mozzarellą.
Grzanki z trzydniowych bułeczek z przepisu Liski, o których napiszę później, bo druga porcja właśnie piecze się w piekarniku;-)
Grzanki z tuńczykiem, chilli i buncem/mozzarellą
Składniki:
opakowanie tuńczyka w kawałkach, dobrej jakości
kilka suszonych pomidorów pokrojonych na kawałeczki
oliwa aromatyzowana chilli (mam taką bardzo mocną domowej roboty), można zastąpić chilli w proszku lub posiekaną papryczką chilli. Byle ostrożnie!
łyżka, dwie oliwy
łyżka soku z cytryny
sól, pieprz
ulubione zioła (użyłam bazylii, myślę że pietruszka dobrze pasuje)
Dodatkowo:
plasterki bunca, mozzarelii
bułeczki do opiekania
Tuńczyka odsączamy z zalewy. Mieszamy z pozostałymi składnikami sałatatki. Sałatkę kładziemy na połówkach bułeczek oraz plastrach mozzarelli. Podpiekamy w piekarniku nastawionym na 200C aż bułeczki się zrumienią.
Smacznego!