Czeremcha – zastosowania i właściwości

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:
czeremcha

 

Dzień dobry,

Dzisiaj zapraszam Was na kolejny post z cyklu „Skarby babiego lata”. No dobrze, nie ma takiego cyklu w Ziołowym Zakątku, ale przecież mógłby być!

Dzisiaj będziemy rozmawiać o tych małych, czarnych koralikach, które pojawiają się i na wsiach i w miastach w połowie września, czyli o czeremsze. Dokładniej rzecz biorąc o Prunus serotina,i czeremsze późnej zwanej też amerykańską. Dlaczego późnej? Owocuje później niż nasza rodzima czeremcha pospolita (Prunus padus). Dlaczego amerykańskiej? Jak nazwa wskazuje, pochodzi z Ameryki Północnej, ale całkiem wygodnie zagnieździła się u nas. Właściwie u mnie występuje pospoliciej niż czeremcha pospolita!

Być może słyszeliście, że czeremcha jest niejadalna, albo jadalna jedynie przez ptaki: ale to tylko połowiczna prawda. Ma kilka ciekawych zastosowań kulinarnych i zdrowotnych. Dlaczego nie wykorzystać jej babim latem?

 

Czeremcha: właściwości i zastosowania

Czeremcha amerykańska: jak bardzo amerykańska?

Kiedy mówimy w Polsce o czeremsze amerykańskiej, myślimy zazwyczaj właśnie o tej, czyli o Prunus serotina. W Stanach zjednoczonych są jednak znane inne odmiany czeremchy. Poczesne miejsce zajmuje czeremcha wirginijska (Prunus virginiana) zwana także „wild cherry” (dziką wiśnią) czy „chokecherry” (wiśnią, od której można się zakrztusić ;)).

Piszę o tym z dwóch powodów:

1) Abyście wiedzieli, że są różne czeremchy. W Stanach zazwyczaj „wild cherry” to czeremcha wirginijska, ale czasem tak nazywają „naszą” amerykańską. Ponieważ jednak właściwości czeremch są podobne, nie będę dalej specjalnie rozróżniać co z której robiono :).

2) Jeśli czytacie po angielsku i chcecie sobie poszukać przepisów na czeremchę, to najwięcej znajdziecie, wklepując w google „Chokecherry / wild cherry recipies”. Nie przejmujcie się, że to czeremcha wirginijska, z „naszą amerykańską” można zrobić to samo! Zresztą, niektóre plemiona indiańskie uważały, że to właśnie Prunus serotina jest najlepsza i najsmaczniejsza z dzikich wiśni, więc niczego nie tracicie!

 

czeremcha owoce

Dalej nie będę jakoś specjalnie rozróżniać pomiędzy tymi czeremchami. Zaznaczam tylko, że najczęściej możecie spotkać się z późną oraz w wirginijską. Zastosowania kulinarne pokrywają się też z innymi czeremchami (np. naszą czeremchą pospolitą), więc nie ma co się rozdrabniać, prawda?

Czeremcha amerykańska i plemiona indiańskie

Po zastosowania czeremchy sięgnęłam do źródła, czyli do tego, w jaki sposób stosowały ją plemiona Indiańskie. Tak więc czeremcha była stosowana jako roślina:

  • oczyszczająca krew,
  • wspomagająca przy przeziębieniach,
  • w przypadku stanów zapalnych np. gardła,
  •  nadająca się na syrop na kaszel.

W tym celu najczęściej stosowano wywaru z kory oraz z korzenia. Indianie Cherokee podawali wywar z czeremchy również położnicom (zapewne ze względu na właściwości przeciwbakteryjne). Okład z kory czeremchy przykładano do obolałych mięśni, zaś sproszkowany korzeń używano jako zasypkę np. na rany albo na odciski. Tak więc w dużej mierze korzystano z całej czeremchy, nie tylko z owoców. Czasem sok pito przeczyszczająco lub na bolące gardło. Czeremchy używano także na ogólnie pojęte „dolegliwości kobiece”.

Niektóre plemiona indiańskie uważały czeremchę późną za najsmaczniejszą z dzikich czeremch. Jedzono ją prosto z drzewa (domyślam się, że w niewielkich ilościach), ale także przechowywano ją na później. Jednym ze sposobów było ususzenie owoców, następnie zmielenie ich na mąkę i formowanie z niej małych ciasteczek lub stosowanie tej mączki jako zagęstnika do zup. Tak więc tych zastosowań było całkiem sporo. Owoców czeremchy (chociaż nie tylko) dodawano też do słynnego (i bardzo pożywnego) pemikanu.

Do pemikanu dodawano suszonego mięsa z upolowanej zwierzyny (w sumie z czego innego miało być ;)), mieszano to z łojem – często bizonim – i właśnie z jakimiś gorzkimi owocami, często była to właśnie czeremcha. Następnie formowano z tej mikstury rodzaj ciasteczek. W ten sposób mięso można było przechowywać bardzo długo. Zauważyłam nawet, że obecnie można znaleźć w sieci uwspółcześnioną wersję bez łoju bizona, może się skuszę, bo uwielbiam tłuste potrawy (niedługo napiszę Wam, dlaczego nie boję się tłuszczu :)).

W każdym razie w Nowym Świecie – który dla Indian był przecież ich światem, wcale nie takim nowym – obficie korzystano z wszelkiego rodzaju czeremch.

drzewo czeremcha

 

Właściwości czeremchy: co wiemy współcześnie?

Dziś wiemy, że wiele dawnych zastosowań czeremchy ma naukowe uzasadnienie.

Jeśli chodzi o owoce cheremchy można stosować podobnie do bzu czarnego: zawierają między innymi mnóstwo antyoksydantów: witaminę C, rutynę, antocyjany (czyli bardzo podobnie do bzu). Podobnie jak bez, pestki mają w sobie glikozydy cyjanogenne.

W przypadku czeremchy związkiem czynnym jest między innymi prunazyna (bo Prunus), która rozkłada się do słynnego kwasu pruskiego czy jeszcze straszniej brzmiącego: cyjanowodoru. Zanim jednak uciekniecie z przerażeniem i zaczniecie wysyłać mi maile, że truję nasz piękny naród (już chyba dostałam na skrzynkę wszystko, co bloger może dostać ;)), uspokajam, że te same glikozydy są w:

  • bzie czarnym
  • w pestkach wiśni, czereśni, moreli
  • w gorzkich migdałach (akurat w czeremsze jest też amigdalina, stąd też roztarte liście mają trochę zapach migdałów).

A przecież nikt nie krzyczy, że morele są toksyczne ;).

Jest na nie prosta rada:

A) nie jeść pestek (czyli pestki wypluwamy lub oddzielamy podczas robienia przetworów),

B) poddać całość obróbce termicznej: dlatego na przykład Indianie stosowali suszone owoce.

Jeśli połkniecie pestkę przez przypadek nic takiego się nie stanie (oprócz ewentualnego ryzyka zadławienia). Jak zobaczycie na filmie, pestki są dość spore, ale nadal nieco mniejsze od wiśni i dość łatwo się je oddziela. Owoce czeremchy mają działanie lekko przeciwbakteryjne, moczopędne,

Purazyna (czyli jeden z glikozydów cyjanogennych) znajduje się również w liściach, gałęziach i korzeniu. To właśnie dawka czyni lekarstwo i między innymi dzięki niej napary czeremchowe z tych części mają zastosowania przeciwbakteryjne, prowadzi się także badania nad ich przeciwnowotworowym zastosowaniem.

Owoce czeremchy mają działanie lekko przeciwbakteryjne, moczopędne, lekko przeczyszczające.

Widzowie na YouTube podpowiedzieli mi też, że skóry natartej czeremchowymi liśćmi unikają komary, ale osobiście nie miałam okazji próbować :-)

 

Owoce czeremchy z bliska

 

Czeremcha – zastosowania i właściwości, czyli jak wykorzystać owoce czeremchy?

Owoce czeremchowe można jeść na surowo, ale na początek polecam umiar (duża ilość = przeczyszczająca ilość :-)).

Polecam myśleć o czeremsze jak o gorzkawym czarnym bzie. Wszystko, co możecie zrobić z bzu, możecie zrobić z czeremchy: o ile poradzicie sobie z pestkami i pasuje Wam gorzkawy smak. W końcu goryczkowe rzeczy też się powinno od czasu do czasu spożywać, prawda? ;)

Co więc możemy zrobić z czeremchy?

  • nalewkę (pisał o niej ostatnio na blogu Łukasz Łuczaj),
  • soki,
  • dżemy i galaretki (polecam zrobić tak jak galaretkę z bzu czarnego),
  • podobno z czeremchy wychodzi świetne wino (jeśli ktoś zna przepis, będę wdzięczna).

U nas z czeremchy nie robi się zbyt wiele, natomiast u naszych wschodnich sąsiadów bywa stosowana jako drzewko owocowe: robi się z niej konfitury czy nawet stosuje jaki farsz do pierożków!

 

Czeremcha przed moim domem jest bardzo duża, wystarczy i dla mnie i dla ptaków!

czeremcha

Jak widzicie, zastosowań i możliwości jest sporo!

Ja jutro planuję sobie zrobić kilka czeremchowych słoiczków, ot, na dni zimne i chorowite.

Czeremchę kochają ptaki, ale na szczęście drzewa są zazwyczaj tak duże, że starczy i dla nas (dolne partie) i dla nich (górne partie czeremchy).

Jeśli zaspaliście w tym roku z czarnym bzem (ja zaspałam, bo byłam w Rumunii w szczycie bzowego sezonu) to właśnie czeremcha może Was zainteresować.

Skusiłam Was choć trochę?

Jeśli ten post Ci się podobał, podziel się nim z innymi!

PS. Pisząc post korzystałam min z:

  • Dzika Kuchnia, Łukasz Łuczaj
  • Native American Ethnobotany, Daniel Moerman
  • Medical Herbalism: The Science principles and practices of herbal medicine, David Hoffman (redaktor, jest wielu autorów).