Spis treści
Dzień dobry,
Dzisiaj chciałam Was zaprosić na nieco dekadencki wpis – kolejną po lodach z płatków róży różową kreację- galaretkę z róży z szampanem (a właściwie z winem musującym – chociaż może być i szampan!:)).
Myślę, że zwłaszcza w Boże Ciało jest to adekwatny, kwiatowy temat- nie wiem jak sprawy wyglądają tam gdzie mieszkacie, ale Kraków był pełen płatków kwiatów, przynajmniej w części Nowej Huty, gdzie mieszkam :-)
W każdym bądź razie, jeśli jesteście ciekawi mojego różanego eksperymentu, zapraszam!
Galaretkę przygotowałam według przepisu z książki Purple Citrus & Sweet Perfume – jest skarbnicą niesamowitych (przynajmniej dla mnie) połączeń smakowych: przygotowałam z niej między innymi sałatkę z pomidorów i granatów oraz wspomniane wcześniej lody różane. To połączenie również jest dość niesamowite i wiem, że nie każdemu przypadnie do gustu – ale mam nadzieję, że będzie dla Was inspirujące. Zwłaszcza, że galaretki kwiatowe można przygotować nie tylko z róży :-)
Jak smakuje galaretka różana?
Powiem szczerze: zasmakuje osobom, które naprawdę lubią płatki róży. Przygotowałam ją, ponieważ miałam sporo płatków – gdybym jednak robiła ją jeszcze raz, to pokroiłabym płatki w mniejsze kawałeczki albo nawet utarła je wcześniej w moździerzu (wtedy jednak zrobią się gorzkawe, trzeba by dodać pewnie więcej cukru).
Mi osobiście nie przeszkadza jedzenie większych kawałków płatków róży, ale wiem, że nie dla każdy jest tak otwarty – przygotowując galaretkę trzeba wziąć pod uwagę, czy zależy nam na efekcie wizualnym (piękne, unoszące się w galaretce płatki), czy chcemy jednak z niego zrezygnować na rzecz łagodniejszej konsystencji.
Galaretka smakuje … różami:-)
Od siebie dodałam również skórkę cytrynową i odrobinę cytryny, żeby zrównoważyć intensywny smak galaretki.
Kolor galaretki różanej – jak uzyskać?
Słowo o kolorze – jak możecie zobaczyć, galaretka ma śliczny, czerwony kolor.
Gdybyście przygotowali ją tylko według poniższego przepisu, uzyskalibyście raczej wypłowiały róż. Żeby kolor był bardziej intensywny dodałam około łyżeczki syropu z płatków róży – przygotowałam go w ten sposób, że gotowałam płatki róży z cukrem tak długo, aż syrop uzyskał ładny, głęboko-czerwony kolor. Myślę, że do galaretki można też dodać odrobinę konfitur różanych albo utartych płatków róży, wtedy też zyska na kolorze.
Galaretka z płatków róży z szampanem – przepis.
Zmodyfikowany przepis z książki Purple Citrus & Sweet Perfume
Wykorzystujemy róże, które nie były pryskane etc. Róże są jadalne, jednak najlepiej do tego celu nada się róża damasceńska – to ta intensywnie pachnąca, intensywnie różowa odmiana, która rośnie w formie krzaka i jest używana do wyrobu min. marmolady.
Zauważyłam, że przepisy z książki Purple Citrus and Sweet Perfume są dla mnie zazwyczaj za słodkie – sama zmniejszam ilość cukru (zaznaczyłam to w nawiasie), jednak możecie zrobić co uznacie za stosowne i zadecydować, czy wolicie wersję bardziej czy mniej słodką.
Składniki (ja przygotowałam z połowy porcji):
- kubek płatków róży (najlepiej pachnącej róży damasceńskiej)
- 100 g cukru lub tyle, ile wystarczy do przykrycia płatków
- skórka z małej cytryny
- 3 spore łyżeczki żelatyny, przygotowanej według instrukcji (lub, jeśli opakowanie jest na konkretną ilość żelatyny, postępujcie według wskazówek producenta) na opakowaniu lub agar agar
- 75 g cukru (dałam trochę mniej, użyłam cukru brązowego)
- 500 ml wody
- 250 ml musującego wina (użyłam wina cava)
- łyżeczka soku z cytryny
Przygotowanie:
Płatki róży myjemy pod bieżącą wodą – jeśli zbieraliście je sami, można zostawić je wcześniej na jakiś czas w kuchni, na białej kartce papieru, żeby zobaczyć czy nie ma w nich już insektów. Wkładamy płatki do miseczki, posypujemy cukrem i dodajemy skórkę z cytryny. Mieszamy dokładnie palcami i odstawiamy na dwie godziny – płatki zmniejszą swoją objętość. Po tym czasie mieszamy jeszcze raz i rozcieramy płatki palcami tak, żeby wetrzeć w nie cukier.
Przygotowujemy żelatynę według przepisu producenta. W czasie, kiedy żelatyna nasiąka,w garnuszku podgrzewamy wodę z cukrem. Kiedy cukier się rozpuści gotujemy na średnim ogniu jeszcze przez około 5 minut. Dodajemy żelatynę do gorącego ale nie wrzącego płynu i mieszamy dopóki żelatyna się nie rozpuści. Kiedy mikstura lekko przestygnie, dodajemy płatki róży z cukrem i szampana – ja dodałam jeszcze sok z cytryny i udekorowałam każdy kieliszek cytrynowym plasterkiem.
Przelewamy do szklaneczek. Kiedy galaretka ostygnie, wkładamy ją do lodówki i czekamy, aż stężeje.
To tyle :-)
Róże oraz galaretka kojarzy mi się z piosenką, której słuchałam kiedy byłam młodsza.. tak nieco nostalgicznie: