Dzień dobry!
Wróciłam z włoskich wojaży i nadszedł czas aby rozejrzeć się po polskim przednówku (nie, nie ma jeszcze soku z brzozy, ale może niedługo!:)). Sięgnęłam na półkę i do zamrażarki i przygotowałam szybki i smaczny, lekki obiad.
Placuszki gryczane ze szpinakiem i miodem, z dodatkiem tłuszczu kaczego (nie, nie boję się tłuszczów nasyconych). Jeśli jesteś wege możesz użyć oleju kokosowego), nasionek oraz miodu gryczanego. Jeśli masz ochotę na coś lekkiego i smacznego, zapraszam!
Przepis dołączam do cyklu Prawdziwe Jedzenie. Nie wiesz o co chodzi? Przeczytaj koniecznie ten wpis!
[infobox maintitle=”Prawdziwe jedzenie – o co chodzi?” subtitle=”klik” bg=”orange” color=”black” opacity=”off” space=”30″ link=”https://klaudynahebda.pl/powrot-korzeni-prawdziwe-jedzenie-nowy-cykl/”]
Placuszki podkręciłam sycylijskim twistem: to co widzicie, to bardzo ciekawa cytrynka, której poświęcę jeszcze inny wpis:). Ma mnóstwo albedo – to jest to białe. Albedo normalnie jest gorzkie, jednak akurat tutaj smakuje, uwaga, jak koper włoski! Jest naprawdę niesamowite! Szkoda, że u nas nie można ich kupić:(
Przepis jest inspirowany francuskimi naleśnikami z mąki gryczanej (niestety nie mam takiej specjalnej patelnii, żeby robić cieniutkie!), stąd połączenie placuszków i miodu. Zmodyfikowałam lekko recepturę Chilli bite na naleśniki gryczane i dodałam swoje nadzienie. Jeśli nie lubisz szpinaku, równie dobrze będą smakować z samym miodem, z kozim serkiem i miodem, a nawet z jajkiem na miękko!
Zapraszam!
Składniki na naleśniki:
600 ml mleka + 100 ml (dodatkowo, patrz przepis)
100 ml wody gazowanej (nie miałam, dodałam 100ml mleka)
400 g mąki gryczanej
1 łyżka miodu gryczanego (lub jaki tam masz, ewentualnie łyżeczka cukru pudru)
1/2 łyżeczki soli morskiej
5 jajek
1 łyżka roztopionego tłuszczu kaczego albo oleju kokosowego (ewentualnie masła)
masło klarowane do smażenia (smażę na tłuszczu kaczym)
Przygotowanie:
Mleko i wodę mieszamy z jajkami, tłuszczem kaczym, miodem, solą. Dodajemy stopniowo mąkę gryczaną, mieszamy. Jeśli jest za gęste: dodajemy troszkę mleka (to te 100 ml dodatkowo). Odstawiamy na 25 minut. Smażymy na rozgrzanym tłuszczu racuszki albo naleśniczki, co tam wolisz od Ciebie zależy grubość i kształt:).
Składniki na nadzienie:
- 1 duża cebula
- ząbek czosnku
- 1/4 łyżeczki kminu rzymskiego (kuminu), mocno polecane
- 400 g mrożonego szpinaku (opakowanie), najlepiej rozdrobionego
- 1/4 łyżeczki przyprawy Ras el hanout (opcjonalnie)
- szczypta chilli
- 200 g sera feta
- do smażenia: tłuszcz kaczy lub olej kokosowy lub masełko klarowane
Do podania:
Prażone pesteczki słonecznika/dyni/ co tam lubisz
pomidorki koktajowe są bardzo dobrym dodatkiem, mimo, że nie ma ich na zdjęciu
jeśli lubisz, możesz dać odrobinkę miodu. Zaufaj mi i s//próbuj chociaż troszeczkę. Jeśli Ci nie podpasuje, to oczywiście możesz pominąć tę część:)
Przygotowanie:
Cebulę pokrój na kawałki, wrzuć do garnka z grubym dnem, podsmaż na małym ogniu, aż zmięknie. Kiedy zmięknie, zmiażdż czosnek i podsmaż jeszcze przez minutkę, dodaj kmin rzymski, wrzuć szpinak, chilli i przyprawę ras el hanout, jeśli masz.
Wyciągnij ser feta, pokrój na grube kawałki, wrzuć do masy szpinakowej, podgrzej, aż z większości się rozpuści. Wymieszaj, dopraw do smaku (uwaga z solą!).
Na racuszki nałóż szpinak, posyp nasionkami, dodaj odrobinkę miodu i wcinaj ciepłe.
Smacznego!