Spis treści
Dzień dobry,
Co powiedzielibyście na odrobinę rajskiej plaży w środku zimy?
Rajskie plaże odwiedza mija akurat (na motorze!) moja koleżanka Patrycja, wędrująca po Azji Południowo Wschodniej, ja siedzę zaś w zakurzonym Krakowie, chociaż i tak w jego w miarę czystej i dobrze wentylowanej części. Nawiasem mówiąc, nie wiem czy wiecie, ale w Krakowie mamy małą, uzasadnioną paranoję sprawdzania jakości powietrza – dzisiaj na przykład w centrum miasta normy pyłu zawieszonego pm 2.5 zostały przekroczone „tylko” 300%. Zresztą prognozy dla całej Małopolski nie są za ciekawe.
Ale, ale, co ja właściwie piszę!
Miało być o rajskich plażach, słońcu i wodzie. Więc, wracając do meritum i tematu własnoręcznie przygotowanych prezentów, dzisiaj chciałam zaproponować Wam cytrusowy scrub do ciała z kokosem.
Wygląda pięknie, pachnie cudownie, dobrze pielęgnuje ciało podczas kąpieli i wbrew pozorom wcale nie kosztuje tak dużo!
Zapraszam chętnych:)
Kilka słów o oleju kokosowym.
Scrub (czy tam peeling gruboziarnisty, jak kto woli) oparłam na oleju kokosowym, który ma właściwości nawilżające i natłuszczające skórę, bardzo fajnie sprawuje się jako dodatek do kąpieli i cudnie pachnie. O oleju kokosowym napiszę Wam innym razem (pokażę Wam jak wyglądają różne oleje kokosowe, czym różni się taki nierafinowany od takiego do smażenia etc.), teraz jednak chciałam Was zachęcić, aby kupić olej kokosowy nierafinowany i pozyskiwany z surowego miąższu, najlepiej w sposób zrównoważony. Taki olej nie tylko najlepiej pachnie, ale też ma najlepsze właściwości pielęgnujące skórę.
Tak wygląda olej, którego użyłam.
Gdzie go kupić?
Polecam sklepy internetowe z półproduktami albo po prostu sklepy spożywcze: ja swój kupiłam w Almie za około 25 złotych. Dużo? Cóż, do przygotowania wielkiego słoika peelingu potrzebujecie maksymalnie 2 łyżki i za tą cenę macie olej bardzo dobrej jakości, reszta zostaje dla Was. Cenowo wychodzi tyle, co za oliwę z oliwek bardzo dobrej jakości, ale olej będziecie mieli na długo: po pierwsze trzyma się dłużej niż oliwa (ma głównie tłuszcze nasycone), po drugie, raczej nie będziecie dodawać go do sałatek :-)
Nie polecam natomiast kupowania oleju kokosowego w drogeriach, bo zauważyłam, że często mają kosmiczne ceny: np. firma przepakowuje olej kokosowy (najczęściej ten tańszy, rafinowany) , nazywa go „super olej kokosowy” i sprzedaje po zawyżonej cenie. Zresztą to samo dzieje się z masłem shea. Możecie też kupić olej kokosowy w sklepach zielarskich/eco, ale trzeba się liczyć z tym, że również możecie przepłacić. 50 zł za opakowanie oleju kokosowego to jednak przesada.
Oczywiście, jeśli nie chcecie albo nie możecie znaleźć oleju, możecie przygotować scrub z dodatkiem oliwy czy nawet oleju słonecznikowego.
Jak możecie się przekonać scrub przygotowuje się w mgnieniu oka, ma naturalnie żółto-pomarańczowy kolor, bardzo fajnie pachnie – jeśli chcecie możecie oczywiście dodać do niego olejków eterycznych. Dobrze złuszcza skórę: wystarczy natrzeć scrubem całe ciało i zostawić cukier z olejem, aby rozpuścił się w wannie, będzie nadal nawilżał skórę.
Kto ma ochotę przygotować?
Cytrynowo-kokosowy scrub do ciała.
Składniki:
- 300 g białego cukru (na białym najładniej widać kolor)
- skórka starta z jednej pomarańczy i skórka z cytryny, starta na drobnych oczkach
- 2 łyżki oleju kokosowego (najlepiej nierafinowanego, ze świeżego miąższu) lub dowolnego oleju, jaki macie pod ręką
- 10 kropli naturalnego olejku pomarańczowego (ze skórki pomarańczy) lub cytrynowego
Uwaga! Polecam w miarę możliwości cytrusy ekologiczne (wtedy nie będziemy się bali o ewentualne uczulenie). Jeśli nie macie ekologicznych, to chociaż sparzcie i wyszorujcie wcześniej skórkę. Wiecie, jeśli robimy dla siebie, to pal sześć, ale jak się daje komuś, to wiadomo jak jest;-).
Przygotowanie:
Biały cukier mieszamy ze skórką z pomarańczy, olejem kokosowym, wyciśniętym sokiem z cytryny i olejkiem eterycznym.
Całość przekładamy do suchego pojemnika i szczelnie zakręcamy.
Do kąpieli wystarczy wziąć małą garść: jeśli to możliwe polecam nie brać ze sobą całego słoiczka. Taki scrub przechowuje się bardzo dobrze (poprzedni spokojnie wytrzymał 2 miesiące w temperaturze pokojowej), ale jeśli go zamoczycie, mogą zacząć rozwijać się bakterie.
Pytania i odpowiedzi:
1. Czy scrub nie zapycha wanny?
Nie zapycha wanny bardziej, niż kupione w drogerii sole z suszonym ziołami;) Używamy niewiele scrubu to raz, a dwa, dobrze jest zetrzeć skórkę na małych oczkach. Oczywiście, potem wannę trzeba spłukać. Cóż, raz na jakiś czas można poszaleć!
2. Czy podgrzewać olej kokosowy?
Olej kokosowy temperaturze pokojowej przyjmuje płynną konsystencję, więc wystarczy, że będziemy mieli go po prostu w temperaturze pokojowej, wtedy całość ładnie się rozpuści.
Kto powylegiwałby się ze mną na rajskich plażach?:)