Spis treści
[uwaga!] Widzicie piękne, wiosenne listki, ponieważ mam problemy z szablonem strony – na dniach szykują mi się spore zmiany (związane z szablonem oraz być może hostingiem – ten przeznaczę na inny cel), dlatego pozwalam sobie zostawić tak, jak jest:)]
Dzień dobry,
Kiedy przygotowywałam Wodę Królowej Węgier, pytaliście mnie jak zrobić ocet jabłkowy lub ocet winny.
Dziś postanowiłam odpowiedzieć na to pytanie i pokazać, jak w bardzo prosty sposób przygotować ocet jabłkowy. Co więcej wedle tych wskazówek można przygotować każdy ocet winny, z dowolnych owoców: winogron, jabłek, malin, ananasów…
Ocet winny to nic innego jak zepsute/skwaśniałe/utlenione wino: wierzę,że każdy potrafi zrobić zepsute wino! Prawda?
Ocet jabłkowy ma szereg pozytywnych właściwości: tonizuje skórę (nadaje się jako tonik do twarzy, wcierka do skóry głowy – na przykład kiedy mamy problemy z łupieżem etc.), wpływa pozytywnie na trawienie, delikatnie przefermentowany i niefiltrowany dobrze działa na florę bakteryjną. Niektórzy twierdzą, że pomaga schudnąć: nie wiem, nie próbowałam:)
To co, przygotowujemy ocet jabłkowy?
Zapraszam!
Dlaczego warto samemu przygotować ocet jabłkowy?
- Bo jest super prosty do zrobienia, smaczny, ekologiczny (jeśli użyjemy ekologicznych owoców)
- jest niepasteryzowany, posiada pełnię właściwości
- kontrolujemy proces wytwarzania, ma taką kwaśność jaką sobie życzymy
- możemy do jego przyrządzenia wykorzystać niepotrzebne resztki, np. ogryzki, obierki jabłek.
Jakie właściwości ma ocet jabłkowy?
Octy winne, niekoniecznie jabłkowe, towarzyszą człowiekowi od tak długiego czasu jak wino: zapewne łatwiej było o ocet niż o wino czasami:)
Przypisuje się im szereg właściwości i są używane w medycynie ludowej: mają silne działanie tonizujące i odkażające, dobrze wpływają na kondycję cery, pomagają regulować trawienie, lekko obniżają poziom glukozy. Chciałabym napisać więcej, ale nie lubię powtarzać bezwiednie wiadomości z Internetu. W sieci jest mnóstwo dublujących się informacji, wiecie jak to jest:) Jeśli dotrę do jakiś wyników badań lub ciekawej literatury: wtedy dam Wam znać.
Ocet dobrze sprawdza się jako tonik, wcierka do skóry głowy (pomaga pozbyć się łupieżu ponieważ przywraca równowagę skóry, ale trzeba go regularnie stosować: przez około miesiąc), pięknie nabłyszcza włosy.
Jeśli ktoś chce ocet spożywać i liczy na jego cudowne właściwości doradzam produkt ekologiczny, najlepiej niefiltrowany, ewentualnie lekko pasteryzowany. Lub po prostu zrobiony samodzielnie!
Jak powstaje ocet jabłkowy?
W dużym skrócie tak jak każdy ocet winny: powstaje podczas fermentacji tlenowej.
<—- Jeśli czujecie się odrobinę ciekawi procesu chemicznego, działa to tak: ——–>
Owoce najpierw fermentują i tworzą delikatny alkohol.
Alkohol w kontakcie z powietrzem styka się z bakteriami z rodzaju Acterobacter i drożdżami występującymi w powietrzu z rodzaju Mycoderma Aceti.
Bakteria i drożdże zamieniają alkohol na kwas octowy.
Ta dam! Powstaje ocet.
<—— koniec kącika małego chemika —>
Jak zrobić ocet jabłkowy?
Składniki:
- 1.5 litra wody, najlepiej letniej, przegotowanej. Chlorowana może zabić bakterie.
- kilka jabłek całych (eko) – ja dałam 4, 0.75 kg – lub po prostu skórki z owoców, ogryzki. Najwięcej dzikich drożdży jest na skórce
- cukier: ja zaczerpnęłam ratio cukru do wody od Sandora Katza – specjalisty od spraw fermentacji:) Proponuje on 0.5 kubka (kubek około 250 ml) cukru na 1 litr wody. Nie ma się co obawiać cukru i tak skonsumują go bakterie w procesie tworzenia alkoholu. Zamiast cukru można dać miód, ale ocet będzie wolniej fermentował.
- duży słoik,
Ocet możemy zrobić z dowolnych owoców!
Wodę wlewamy do słoika. Rozpuszczamy cukier w wodzie. Dodajemy pokrojone owoce, ogryzki, można je dorzucać w miarę zjadania jabłek:)
Przykrywamy słoik gazą (nie chcemy muszek owocówek:)). Jeśli jabłka wystają, trzeba je czymś obciążyć (patrz uwagi poniżej). Odstawiamy w ciepłe miejsce. Ocet powinien być gotowy po około 2 tygodniach.
Po tym czasie przecedzamy miksturę, przelewamy do buteleczek. Najlepiej przechowywać w lodówce i zużyć w ciągu kilku tygodni: można również lekko go zapasteryzować.
Powodzenia!
Uwagi techniczne:
- ilości są orientacyjne, prędkość fermentacji zależy od ilości cukru w owocach, temperatury etc/
- słoik powinien być suchy i wyparzony, łyżeczki czyste
- jabłka wystarczy umyć w ciepłej wodzie
- jabłka zawsze muszą być zanurzone w wodzie! Inaczej mogą zgnić lub spleśnieć! Ja robię tak, że do słoika wkładam szklankę która „dociska” jabłka, żeby nie wypływały na powierzchnię.
Pisząc post skorzystałam z książki Sandora Katza, The Art of Fermentation.