Trzymaj się ciepło! Czyli pierniczki niosące uśmiech.

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:
132697630

Dzień dobry,

Ziołowy Zakątek uwielbia pierniczki i przed świętami robi je na setki. Tym razem jednak nie pokażę Wam pierniczków, które można zrobić samemu ale takie, zupełnie specjalne, które można zakupić i dzięki nim wywołać uśmiech na twarzy dzieci.

Spieszę poinformować o co chodzi. Dzisiaj ruszyła charytatywna akcja „Trzymaj się ciepło” organizowana przez sieć  coffeeheaven oraz COSTA by coffeeheaven. Patronat medialny nad akcją objął min. Ziołowy Zakątek, stąd też dzisiejszy post.

W ramach akcji, można zakupić śliczne paczuszki z ozdobami piernikowymi, zaś cały zysk ze sprzedaży zostanie przekazany fundacji Dr Clown, która zajmuje się śmiechoterapią (fachowo ta metoda terapii nazywa się gelontologią od łacińskiego gelos=śmiech) min. w szpitalach dziecięcych. Koszt jednego pierniczka w opakowaniu to 1.50 zł, przygotowano  aż  50 ooo zestawów.

Przyznacie, że pakuneczek jest uroczy: co więcej, w wybranych kawiarniach (lista ma się pojawić w poniedziałek, dam Wam znać!), będzie można samemu udekorować pierniczki. Fajny pomysł na drobny, mikołajkowy prezent!

 

Ostatnimi czasy spędziłam trochę czasu w szpitalu i wiem, że pobyt nawet w najlepszej placówce z bardzo życzliwym personelem (codziennie odwiedzałam moją Babcię w klinice uniwersyteckiej  przez kilka godzin i jestem pełna podziwu dla tego, jak życzliwi byli wszyscy: od pani salowej po lekarza), jest wydarzeniem stresującym. Stresującym dla dorosłego, co dopiero dla malutkiego dziecka.

Nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła, czym dokładnie zajmuje się fundacja. W moim rejonie, czyli w Krakowie, prowadzą terapię śmiechem oraz „bajkoterapię” między innymi w szpitalu dziecięcym w Prokocimiu czy w Szpitalu Dziecięcym św. Ludwika. Tutaj możecie zobaczyć stronę fundacji dr Clown i zobaczyć, jakie fajne rzeczy robią.

132697630

 

Nie pijam zbyt często kawy na mieście, ale tym razem się wybiorę (tak, w dużej mierze też dla przyjemności) i dorzucę do zamówienia pierniczek. Kto wie, może sama go polukruję? Jeśli jesteście fanami rozgrzewającej, domowej kawy i akurat zobaczycie przy kasie małe, pierniczkowe paczuszki: dlaczego nie dołączyć ich do zamówienia?

Wraz ze mną patronat nad akcją objęli min. Adrzej z JestKultura, dziewczyny z MakeLifeEasier and MakeCooking EasierMaturaToBzdura i znany graczom RockAlone. Mam nadzieję, że fundacji uda się przekazać znaczące fundusze, dzięki którym będą mogli służyć uśmiechem przez kolejny rok.

Trzymajcie się ciepło!

ps. ah, zapomniałam Wam powiedzieć: jeśli zakupicie pierniczek dostaniecie informację na ulotce, że nie jest przeznaczony do jedzenia, ale do celów ozdobnych. Nie byłabym sobą, gdybym nie zapytała: „ale dlaczego się go nie je? pierniczek to w końcu prawdziwy, czy nie?”. Okazało się, że jak najbardziej pierniczek, ale twardy i potrzebuje kilku tygodni by zmięknąć, więc sieć nie chce brać odpowiedzialności za ewentualne nadłamane zęby;).