Mikołajki. Tort Sacher.

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:

Witajcie,

Długo nie pisałam, co nie znaczy, że nie gotowałam.
Byłam chora ( i chyba jeszcze trochę jestem, ach, to zapalenie krtani) a teraz jestem w rodzinnym domu, gdzie internet działa tylko po 24,00, kiedy dzieciaki idą spać i się odłączają.
W mrozy nie działa prawie wcale.
Chciałam napisać o kilku przysmakach, które przygotowywałam, kiedy mnie nie było. Mam nadzieję, że jutro uda mi się nadrobić zaległości, o ile internet będzie dla mnie łaskawy.

Pierwszą słodkością, którą chciałam się pochwalić miały być pralinki. Naprawdę pyszne, jednak nie udało mi się zrobić im zdjęć – szybciej rozdałam, niż zebrałam się w sobie i przygotowałam jakąś ciekawą aranżację. Ponieważ były pyszne, mam nadzieję, że uda się ponowić akcję.

W pierwszej połowie grudnia umówiłam się z koleżankami na Mikołajki, zawsze mijamy się gdzieś na zajęciach a teraz postanowiłyśmy spędzić trochę czasu razem. Jak to dziewczyny, każda coś przygotowała ( oprócz jedynego mężczyzny, oczywiście) i jak się później okazało, było baardzo czekoladowo.

Mój wybór padł na tort Sachera. Z kilku powodów: po pierwsze, widziałam go niedawno na kilku blogach kulinarnych i byłam po prostu ciekawa jak smakuje. Poza tym czekolada i konfitura morelowa, brzmiało bardzo świątecznie. A po trzecie wydawało mi się, że jest to coś, co można bez uszczerbku przygotować dwa dni wcześniej (niestety, muszę planować moje gotowanie ze względu na dużą liczbę zajęć) i wydawało się stosunkowo mało czasochłonne.

Wybrałam przepis który wdawał mi się najprostszy i który wymagał najmniej ubijania ( mam ubijak tylko w blenderze). Przedstawiona tutaj wersja opiera się na bułce tartej ( nie ma w tym torciku mąki), jest dość wilgotna. Nie umiem tak ładnie rozsmarowywać czekolady na wierzchu, wyszły mi takie grudki („retro?”), być może masa czekoladowa miała za niską temperaturę?

Niemniej, wyszedł całkiem zgrabny i smaczny torcik.
Przepis pochodzi stąd.

Tort Sachera:

ciasto –
150 g ciemnej czekolady,
6 białek,
4 żółtka,
150 g miękkiego masla,
150 g cukru,
1 łyżka cukru z prawdziwą wanilią,
100 g bułki tartej

nadzienie –
125 g konfitury morelowej

polewa –
200 g ciemnej czekolady,
1 łyżka masła,
2-3 łyżki mleka

Czekoladę na ciasto rozpuścić w kąpieli wodnej. Białka ubić na sztywną pianę.

Masło utrzeć na puszystą masę. Stopniowo dodawać cukier i cukier waniliowy, cały czas ucierając aż składniki się połączą. Przestawiając mikser na najwyższe obroty dodawać po jednym żółtku. Na koniec wmieszać czekoladę i bułkę tartą i masę delikatnie połączyć z pianą z białek. Przełożyć do nasmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą małej tortownicy (średnica ok. 22-23 cm) i piec około 50 minut w temperaturze 180 stopni.
Upieczone ciasto wyjąć z formy i wystudzić.

Konfiturę morelową zmiksować (jeżeli zawiera dość duże kawałki owoców) i połowę rozsmarować na przekrojonym na pół cieście. Drugą połową konfitury pokryć wierzch i boki.

Czekoladę na polewę rozpuścić w kąpieli wodnej. Dodać masło i mleko i wymieszać, aż składniki się połączą. Rozsmarować na wierzchu i bokach tortu.