Dzień dobry!
Czy dostaliście już drobny upominek na Mikołajki?
Jeśli tak jak ja nie, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby samemu / samej wziąć sprawy we własne ręce! Dziś mam dla Was dwie mikołajkowe niespodzianki.
Pamiętacie jak przygotowywałam raclette i fondue? Od wczoraj do 18 grudnia możecie wygrać raclette lub fondue wraz z 1500 złotymi do każdego zestawu na przygotowanie kolacji (też chciałabym wziąć udział w tym konkursie, ale nie mogę, bo jestem jurorką!). Konkurs odbywa się na FB firmy Severin i tam też znajdziecie wszystkie informacje dotyczące konkursu. W dużym skrócie: trzeba przygotować scenariusz na kolację z raclette/fondue, a potem cztery blogerki (w tym ja) komisyjnie wybiorą dwóch zwycięzców. Brzmi dobrze? Konkurs jest porządny, więc zapraszam!
Teraz druga niespodzianka: osoby, które śledzą Ziołowy Zakątek na Facebooku wiedzą, że w ubiegły czwartek wybrałam się przed świtem do Warszawy. Razem z dziewczynami kręciłyśmy film właśnie o raclette i fondue ( pozdrawiam Paulinę, Dorotę i Olę oraz osoby towarzyszące – Paulina jest też autorką zdjęcia u góry postu, ja w sumie tylko gotowałam:)). Co z tego wyszło, możecie zobaczyć poniżej. Generalnie bardzo miło wspominam praktycznie wszystkie spotkania z blogerkami kulinarnymi – tym razem nie było inaczej. W pewnym momencie zapomniałyśmy, że gdzieś tam w tle chodzi mąż Pauliny z kamerą.
ps. jedna sprawa: wiem, że zarzekałam się, że nie będzie mnie nigdy na filmiku. Cóż, kolejne niespełnione postanowienie.
ps2. kiedy nie jestem podekscytowana/zestresowana (a nie było czym się denerwować, bo kręcił mąż Pauliny), potrafię mówić z prędkością przeciętnego człowieka i nie machać rękami na wszystkie strony.
Nasze wspólne gotowanie. Na raclette: warzywa i mussaka, fondue z czekoladą:
ps3. rozwiązanie konkursu na bony ekologiczne, dziś wieczorem!