Dzień dobry,

Święta za rogiem, a ja ich nie czuję.

Nie mam jeszcze upieczonej sterty pierniczków (zazwyczaj piekę gdzieś około 500 – 600), ciasteczek, nie mam zamarynowanych śledzi. Na szczęście nie muszę też jakoś specjalnie się tym martwić. W naszym domu co roku przygotowujemy Wigilię na trzy rodziny: ja i Rodzice, Wujowie i kuzyni oraz Dziadkowie (tego roku tylko Babcia niestety..). Tak więc każdy robi jakaś swoją część, dzięki czemu pracy nie jest aż tak dużo.

Niemniej, kiedy tylko wyzdrowieję  zamierzam wziąć się ostro do pracy, jeszcze nie wszystko stracone, prawda?

Chciałam pokazać Wam również garść świątecznych przepisów. Nie mam ich zbyt wiele z tego powodu, że co roku robię praktycznie to samo (np. moje ukochane pierniczki) i trzymam się sprawdzonych smaków. Może i Wam zasmakują moje propozycje?

Zapraszam!

Słodkości:

1. Zrobiłam ich tysiące i nie chcę żadnych innych:)

2. Proste ciasteczka mandarynkowo-maślane. Też skandynawskie. Zamiast pierniczków na choinkę:)

 3. . Raczej dla dorosłych. Super proste i bardzo smaczne. Aha, też skandynawskie.

. Z czasów, kiedy jeszcze nie umiałam robić ładnych zdjęć. Ale nadal je z siostrą bardzo lubimy:)

5. Kruche i równocześnie lekko ciągnące się . Prosto od Jamiego O.:)

6. oraz .

7. . o rany, to jest pyszne! Serio:)

 Napitki.

I na dokładkę: wpis o

Śledzie.

1., które zawsze się udają.

2. Śledzie korzenne po skandynawsku, za którymi ja przepadam.

A Wasze propozycje na ten rok?

Jak widzicie u mnie jest nieco skromnie, jeśli chodzi o Święta (w tym roku praktycznie niczego jeszcze nie przygotowałam;), ale trzymajcie kciuki,żebym dała radę!

A Wy? Co tam macie dobrego w planach?

(Możecie mnie też dobić i napisać co już macie zrobione:)).