Wykopki i czerwona kapusta z kminkiem:-)

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:


W środę poszłyśmy z Babcią i Ciocią na wykopki. Ziemniaków nie było dużo ( 8 rzędów), ale z racji, że ekipa kopiąca dość szczupła ( Dziadek jeździł traktorem, Kuzyni wpadli na jakiś czas), trochę czasu nam to zajęło. Najlepiej zniosła wszystko Babcia, która nie skarżyła się ani słówkiem i jeszcze dobrym nastrojem dodawała nam otuchy. Postanowiłam pójść w ślady Babci i nie marudzić:-)

Po wykopkach poszłam na grządkę z kapustą, skąd wyrwałam główkę czerwonej kapusty, aby następnego dnia przyrządzić z niej duszoną kapustę z jabłkami. Danie bardzo proste (chociaż niezbyt szybkie), co prawda z dodatkiem boczku, ale moim zdaniem mogłoby się równie dobrze obyć bez niego (może nawet byłoby lepsze w wersji wegetariańskiej) Kapusta jest aromatyczna, delikatnie kwaskowa i nieco słodkawa – to zasługa jabłek i octu balsamicznego. Dziadkowi smakowało a więc chyba trafi w gusta bardziej konserwatywnych smakoszy:-)
Przepis pochodzi z książki Jamiego Oliviera … „Gotuj ze mną” (chyba?)

Aromatyczna kapusta z jabłkiem

– pół główki czerwonej kapusty, usunięty głąb ( w przepisie była podana główka, jak dla mnie zdecydowanie za dużo)
– dwa twarde jabłka
– 150 ml octu balsamicznego
– łyżka ziaren kopru włoskiego lekko utłuczonych ( w zastępstwie użyłam kminku)
– ok. 20 dag chudego boczku (opcjonalnie)
– oliwa lub olej do smażenia
– pietruszka i kawałeczki masła do podania.

W dużym garnku z grubym dnem podsmażamy ziarna kminku lub kopru na kilku łyżkach rozgrzanej oliwy. Dodajemy pokrojony w kosteczkę boczek ( jeśli zdecydujemy się go użyć), smażymy na chrupko. W między czasie cienko kroimy kapustę, jabłka obieramy, kroimy w kosteczki.
Dodajemy kapustę i jabłka do garnka, zalewamy octem balsamicznym, solimy i pieprzymy do smaku. Dokładnie mieszamy, przykrywamy przykrywka i dusimy przez pół godziny. Od czasu do czasu mieszamy, by kapusta nie przywarła do dna.
Podajemy posypane pietruszką i kawałeczkami masła.
Dla mnie kapusta mogłaby być jednym daniem, ale dobrze smakuje też z pieczenią. Rezultat końcowy wygląda tak: