
Dzień dobry,
Dzisiaj miałam ciężki dzień i do wyboru zostały dwie rzeczy: siedzenie w miejscu i próba udwania że pracuję (na to miałam największą ochotę) albo ruszenie się troszkę wbrew woli.
Po króciutkiej chwili namysłu rozsądek wziął górę i wybrałam się do lasu.
Kiedy dowiedziała się o tym moja koleżanka, napisała mi:
„Nie mogę doczekać sie wiosny, też się wybiorę!”.
Po co czekać do wiosny?
Zima też jest piękna! Nawet taka jak teraz (czyli oszukana, z małą ilością śniegu).
Pozwala cieszyć się monochromatycznymi kolorami, magicznymi teksturami i nieoczywistą grą światła..
Jeśli jeszcze się zastanawiasz..
Apart w dłoń i chodź do lasu!
ps. brak sznurówki (siostra mi zabrała;-)) nie jest wymówką!

Uwielbiam, uwielbiam naturalne tekstury.
Łatwo jest robić piękne zdjęcia i cieszyć się widokami, kiedy wokół wiosna zapiera dech w piersiach i przyprawia o zawrót głowy.
Zimą jest… trochę inaczej.
Nadal pięknie.
Wystarczy popatrzeć na te faktury..
Aż się chce dotknąć

Było już troszkę ciemno i tuż przed zachodem słońca, stąd też niesamowite kolory.

Malowane złotem ostatnich promieni słońca

I zielenią..

Są nawet żółcie!

Czernie

I niebieskości…

Klasyczne leśne zielenie i brązy…

Im niżej słońce, tym bardziej magicznie..
Żółtawo…

Niebiesko..

I na końcu.. srebrzyście.

Mialam szczęście, znalazłam na swojej drodze małą jemiołę!

A po powrocie do domu, kubek herbaty, zapach olejku mandarynkowego i od razu jest lepiej!
Chodź do lasu, jest pięknie!