Dzień dobry,
Dawno nie miałam tak długiej przerwy w blogowaniu (prawie 6 dni!) – mam nadzieję,że mi wybaczycie. Winę zwalam, oczywiście, na saharyjskie upały. I pomyśleć, że w podstawówce marzyłam o długiej wyprawie na Saharę..
Dzisiaj przygotowałam dla Was prosty przepis na zakończenie sezonu wiśniowego – jest to przepis na skandynawską zupę wiśniową (na słodko) z niewielkim twistem dla dorosłych: używamy rumu.
Skandynawowie nazywają tę orzeźwiającą masę zupą, jednak można podać ją także w formie kisielu. Mamy tutaj lekko kwasowate wiśnie, odrobinę miodu, delikatny posmak rumu i sporo miłości włożonej w drylowanie wiśni.
Zupę przygotowuje się dość szybko, można ją przechowywać w lodówce jako pożywny deser – polecam!
Zapraszam!
Zupa wiśniowa – skandynawska
Zanim zacznę, mała uwaga.
Ten przepis chodził za mną od tamtego roku – kiedy tylko zobaczyłam wiśnie, postanowiłam go wykorzystać.Ale, wiadomo jak to jest, sezon przychodzi i odchodzi.
Stąd też, kiedy wyciągnęłam moją drylownicę, raz na ruski rok to robię, okazało się, że jest pęknięta. Przez moment myślałam,że nici z zupy, jednak postanowiłam powalczyć. Najpierw próbowałam skleić drążek do drylownicy kropelką, co skończyło się jak zawsze w moim przypadku: sklejeniem tylko i jedynie palców. Czy kiedykolwiek skleiliście coś tego rodzaju klejem? Mi w sumie na stałe nigdy się nie udało:-)
Naprawa drylownicy by Ziołowy Zakątek. Złotą rączką to ja nie jestem:)
Potem, zdesperowana, wyciągnęłam szarą taśmę pakowną w ten sposób „naprawiłam” moją drylownicę: komfort użytkowania jest bardzo niski (więcej niż pół kilograma za jednym razem cieżko jest obrać bez złorzeczenia, a ponieważ nie lubię złożeczyć, nie dryluję więcej:)), jednak wystarczyło do tego, aby przygotować ten przepis!
Gorąco polecam miłośnikom wiśni: zarówno w wersji kompotowej jak i bardziej gęstej!
Zupa wiśniowa – skandynawska
Przepis zainspirowany Signe Johansen , jej przepisy należą do jednych z moich ulubionych!
Składniki
/dla dwóch osób/
Składniki:
- 500 g wiśni, wydrylowanych plus kilka do przybrania (opcjonalnie)
- 350 ml wody
- 2 łyżki miodu
- 50 ml rumu
- opcjonalnie do zagęszczenia (ja wykorzystałam): 1 łyżka skrobi ziemniaczanej rozpuszczonej w pół kubka wody (wyjdzie nam wtedy kisiel)
lub
- łyżka skrobi kukurydzianej (zagęści w bardziej elegancki sposób)
- opcjonalnie do doprawienia: odrobina świeżo startej gałki muszkatołowej lub cynamonu lub zgnieciony, zielony kardamon.
do podania: kwaśna śmietana
Wykonanie:
Wiśnie razem z wodą wkładamy do rondelka i doprowadzamy do wrzenia: gotujemy przez około 5 – 10 minut na małym ogniu, aż wiśnie nieco się rozpadną. Dodajemy rum i gotujemy jeszcze przez 5 minut. Całość miksujemy blenderem.
Zmniejszamy ogień na malutki. Dodajemy miód i mieszamy, aż się rozpuści.
Wersja z mąką ziemniaczaną:
Teraz dolewamy mąkę ziemniaczaną wraz z wodą, gotujemy na malutkim ogniu, ciągle mieszając (przez 3 – 4 minuty), aż zupa osiągnie konsystencję kisielu.
[uwaga! jeśli nie chcecie zagęszczać zupy mąką ziemniaczaną, miód dodajemy na samym końcu]
———————
Wersja ze skrobią kukurydzianą
Skrobię kukurydzianą mieszamy z 3 łyżkami zimnej wody, dodajemy do zupy i gotujemy na malutkim ogniu przez 2 minuty.
———————-
Przekładamy do miseczek, podajemy na ciepło lub na zimno, z keksem kwaśnej śmietnay.
Smacznego!