Dzień dobry,
Dziś zapraszam Was na kolejną część serii Poznaj swój nóż kuchenny. Zaniepokojonych uspokajam, że nie zrezygnowałam z gotowania i przygotowywania zdjęć na bloga, więc niedługo znów pojawią się klasyczne posty przepisowe. Będzie pysznie!
Tym razem jednak chciałam poruszyć jeden z najważniejszych tematów dotyczących noży kuchennych, mianowicie temat pielęgnacji noża kuchennego. Dlaczego jest to sprawa bardzo ważna? Po pierwsze, każdy może od zaraz zacząć obchodzić się z nożami kuchennymi w odpowiedni sposób. Od dziś, od jutra, poprawić pewne rzeczy w swojej kuchni, aby noże służyły nam dłużej i efektywniej. Po drugie, jeśli myślicie o zakupie noża lepszej jakości dobrze jest znać podstawy, aby móc cieszyć się nim jak najdłużej. Po trzecie, zasady pielęgnacji noża kuchennego są proste, ale często łamane w naszych kuchniach.
Dlaczego o tym piszę? Nie dlatego, że jestem nożowym guru, który wszystkie zasady ma w jednym palcu. Piszę Wam o tym dlatego, ponieważ jeszcze do niedawna traktowałam noże w bardzo zły sposób. Nie idźcie w moje ślady! Post poświęcony jest przede wszystkim temu jak nie obchodzić się z nożem. Oczywiście postaram się także w miarę możliwości odpowiedzieć, jakie proste kroki można podjąć, aby nasze ostre narzędzia służyły nam jak najdłużej.
Zapraszam!
ps. podczas pisania tego postu okazało się, że jest bardzo długi (ale mam nadzieję, że przydatny). Dlatego też, dla wygody czytania, postanowiłam podzielić go na dwie części. Część druga wkrótce!
[pullquote]Nóż traktujmy jak kruchy, delikatny i wymagający uwagi przedmiot.[/pullquote]
Podstawowa zasada dbania o noże jest bardzo prosta: nóż należy traktować tak, jakbyśmy traktowali coś delikatnego, wartościowego i kruchego.Jeśli w ten sposób pomyślimy o naszym nożu kuchennym, pielęgnacja będzie dość łatwa i sprawi, że nóż będzie nam służył latami. Wiele osób sądzi, że ponieważ nóż jest ze stali, może (i powinien!) przetrzymać wszystko. Takie założenie jest prostą drogą do zniszczenia naszego ostrza. O nóż, nie ważne czy za kilkadziesiąt czy za kilkaset złotych, trzeba zadbać. Tak jak o wszystko. Zanim napiszę jak dbać o nóż, chciałam napisać jak nie obchodzić się z nożem – wszystkie punkty oparte są na moim osobistym doświadczeniu albo obserwacji osób z kulinarnego otoczenia.
Jak nie obchodzić się z nożem czyli kilka sposobów na zniszczenie nawet najlepszego ostrza w krótkim czasie.
- Sposób numer 1: Mycie noża w zmywarce
Kiedy dostałam zmywarkę na fali radości, wrzucałam do niej praktycznie wszytko, łącznie z nożem i ostrzami blendera. Tymczasem jednak jest to jeden z najczęstszych powodów zniszczenia sprzętu. Dlaczego?
[pullquote]Noże nie lubią wilgoci.[/pullquote]
– nóż poddany działaniu wysokiej temperatury i wysokiego ciśnienia będzie się tępił
– większość noży ze stali nierdzewnej (zerknij na post: ostrze noża) jeśli zostanie pozostawiona długo w wilgotnym środowisku zacznie rdzewieć
– jeśli nóż jest zdobiony (np. stal damasceńska) lub ma drewnianą rękojeść po prostu może się zniszczyć, kolory wyblakną, etc.
– mycie noża w zmywarce nie jest bezpieczne. Wystarczy że będziecie chcieli sięgnąć po inne naczynia i niewiele potrzeba, żeby się skaleczyć.
Za każdym razem kiedy do naszego mieszkania przyjeżdżają na dłużej goście (mamy dobrą miejscówkę, w końcu to Kraków!), martwię się, że powkładają moje noże do zmywarki. W ten sposób straciłam już kilka ładnych retro widelców, które kupiłam na targu staroci. Nasi goście wymyli je niefrasobliwie w zmywarce. Efekt? Oprócz tego, że część zaśniedziała to jeszcze kilka z nich straciło ładne wzory na rączkach. Kiedy nie ma mnie w domu, mój Pan przypomina „Tylko proszę, nie wkładajcie noża Klaudyny do zmywarki” i na krótką metę działa. Nie róbcie tego swoim nożom, nie wkładajcie ich do zmywarki!
- Sposób numer 2: Pozostawianie noży w zlewie przez dłuższy czas.
[pullquote]Pozostawianie noża w zlewie nie służy nożowi a dla nas może być niebezpieczne.[/pullquote]
Jeśli nie macie zmywarki, nie znaczy to, że nie macie możliwości efektywnego skrócenia życia swojego noża. Zdarzyło się Wam czasem wrzucić nóż do zlewu razem z innymi naczyniami, zalać wodą z płynem do mycia naczyń i zostawić na dłuższą chwilę? Krótka chwila zmieniła się w kilkadziesiąt minut albo kilka godzin?. Ja wrzucałam noże radośnie do zlewu z myślą „umyję później, co się może stać..” Coś się może stać. W najlepszym wypadku, będą to lekkie wżery rdzy. W gorszym: zniszczenie krawędzi tnącej.
Noże (z małymi wyjątkami) nie lubią wilgoci! Zostawiając nóż w wodzie narażacie klingę na rdzewienie, niszczycie ostrze a jeśli rączka jest drewniana, także rączkę. Noża nie warto zostawiać w zlewie także ze względów bezpieczeństwa. Próba wygrzebania ostrza spomiędzy małego talerzyka, dwóch filiżanek i łyżeczki, może kosztować nas zacięcie.
[pullquote]Nóż po użyciu wystarczy przepłukać pod bieżącą wodą i wytrzeć do sucha.[/pullquote]
Nie tylko niszczycie ostrze i narażacie klingę na rdzewienie, ale także niszczycie rączkę, jeśli jest drewniana. Nie ma potrzeby zostawiania noża w wodzie nawet na kilka minut. Wystarczy każdorazowo po użyciu przepłukać nóż pod ciepłą wodą i wytrzeć go do sucha. To zajmuje kilkanaście sekund i wystarczy!
- Sposób numer 3: Krojenie na plastikowych/ szklanych deskach do krojenia.
[pullquote]Drewniane deski do krojenia są lepsze od plastikowych/szklanych.[/pullquote]
Jeden z najbardziej efektywnych sposobów na zniszczenie praktycznie każdego ostrza. Mam dwie takie deski, jednak od wielu miesięcy ich nie używam. Dlaczego? (Bo lubię swój nóż:)) Krojenie na takich deskach to proszenie się o tępienie ostrza. Jeśli używamy noża na twardej powierzchni, która nie amortyzuje cięcia, po prostu będzie się tępił, choćbyśmy go codziennie ostrzyli. Prawa fizyki są nieubłagane. Co więcej noże z twardej ale kruchej stali mogą się wykruszać na ostrzu.Zamiast kroić na deskach plastikowych/szklanych, dobrze jest wybrać deski z miękkiego drewna (w Japonii są nawet rodzaje drewna dedykowane specjalnie do noży!).
[pullquote]Uwaga na skażenie krzyżowe![/pullquote]
Dlaczego w restauracjach używa się desek plastikowych? Wynika to z przepisów BHP i dużego „przerobu” materiału. Deski drewniane, są tak samo higieniczne jak deski plastikowe/szklane. Na marginesie dodam, że w Polsce przepisy BHP nie pozwalają aby sery były leżakowane na drewnianych półkach (można je leżakować na półkach plastikowych/ze stali nierdzewnej), podczas gdy od wieków drewniane półki na sery są wykorzystywane w tradycyjnym serowarstwie.Należy tylko pamiętać o tym, aby surowe mięso kroić na innej desce niż owoce/warzywa/ inne surowe produkty spożywcze. Dlaczego? Aby uniknąć skażenia krzyżowego: surowe mięso może być siedliskiem bakterii, które giną dopiero w wysokiej temperaturze. Nie chcemy, żeby te bakterie przeniosły się na jabłko, które zjemy po obiedzie. Dlatego też, warto mieć w kuchni dwie osobne deseczki. Poza tym, moim skromnym zdaniem, są ładniejsze i fajnie wyglądają „z wiekiem” (kto nie wierzy, odsyłam o pesto, gdzie może zobaczyć jedną z takich wysłużonych desek).
- Sposób numer 4: Używanie noża jako otwieracza do puszek, dziadka do orzechów etc.
[pullquote]Nóż służy do krojenia :-)[/pullquote]
Jakkolwiek banalnie to brzmi: nóż służy do krojenia. I jeśli chcemy, żeby długo służył w naszej kuchni przeznaczmy go TYLKO do tego celu. Nie otwierajcie, tak jak u mnie w domu, puszek czubkiem noża. Nie rozdłubujcie nim orzechów. Nie używajcie go jako nożyczek do cięcia kartonu (chyba że jest to nóż przeznaczony konkretnie do tego celu), taśmy, kawałków sznurka, dokręcania śrubek, otwierania piwa…Przywołuję tylko kilka rzeczy które przychodzą mi do głowy z obserwacji mojej rodziny i znajomych. Dobry nóż kuchenny to nie scyzoryk wielofunkcyjny – nie zasługuje na takie traktowanie.
- Sposób numer 5. Krojenie nożami produktów spożywczych o kwaśnym odczynie.
Kroicie pomidory a potem cytrynę na plasterki. Odstawiacie na chwilę nóż a potem o tym zapominacie. Nóż sobie wysycha w spokoju, więc odkładacie go do bloku na noże/szuflady/pokrowca. Brzmi znajomo? Jeśli nie, to dobrze. Jeśli jednak jesteście trochę podobni do mnie, zdarzyło się Wam to pewnie raz albo dwa.
Noża nie narażamy na kontakt z produktami o kwaśnym odczynie dłużej niż to konieczne. (zresztą tak samo jak np. garnek żeliwny). Co to oznacza w praktyce? Po każdym krojeniu pomidorów płukamy nóż pod bieżącą wodą i, jeśli nie zamierzamy go użyć ponownie, wycieramy do sucha. Prawda, że proste?
Mam nadzieję, że do tej pory post był dla Was ciekawy i pomocny. Wkrótce druga część porad związanych z dbaniem o noże oraz kilka prostych zasad jakich należy przestrzegać, żeby nasze noże kuchenne długo były ostre i dobrze nam służyły:-) Jeśli jest to pierwszy post o nożach na tym blogu który czytacie, zapraszam do przeczytania innych postów z serii Poznaj swój nóż kuchenny. Jeśli traktowaliście lub traktujecie swoje noże na jeden z powyższych sposobów, dajcie znać: poczuję się lepiej, jeśli będę wiedzieć, że nie jestem jedynym czarnym charakterem w tej materii.
Do zczytania!