Spis treści
Dzień dobry,
Dzisiaj przepis z babiego lata: często o niego pytacie, więc… JEST :-)
Zapraszam Was na dżem z letnich moreli, czyli dżem morelowy. Z dodatkiem masła oraz lawendy. Dżem jest po prostu pyszny i jeśli znajdziecie gdzieś morele. Albo brzoskwinie, albo nawet jabłka, polecam spróbować!
Morele zakupiłam u sprzedawcy na rynku obok osiedla. Dowiedz się najpierw, gdzie znajdziesz te najlepsze :-). Morele bardzo łatwo jest poobijać i szybko zaczynają się psuć, dlatego przerobiłam je na dżem już po godzinie.
Dlaczego masło do dżemu morelowego?
Masło dodaje dodatkowego smaku, smaku umami. Nauczyłam się tego triku, robiąc jeden z moich ulubionych przetworów: soloną konfiturę z jabłkiem.
Lawendę mam po prostu z balkonu: pozwoliłam jej rosnąć przez trzy tygodnie po kupieniu (tyle wynosi karencja środków grzybobójczych) i teraz spokojnie używam jej do gotowania. Lawendy dajemy tylko troszeczkę: chcemy uzyskać przyjemny aromat, nie zaś perfumy!
Przyznam, że w przypadku tej kompozycji największy problem miałam z pektyną: bardzo dawno nie używałam gotowego fiksu ze sklepu (w tym wypadku jest potrzebny, użyłam jakiegoś żelfixu 2:1) i automatycznie zakonserwowałam dodatkowo sokiem z cytryny, aby obniżyć pH.
Dopiero potem zorientowałam się, że w tych fixach jest już kwasek cytrynowy (wiem, że znajdziemy wielu przeciwników użytkowania kwasku cytrynowego, ale to nie zmienia faktu, że kwasek cytrynowy to normalny produkt metaboliczny i uwaga, obecny też w cytrynach, a to niespodzianka), więc tej cytryny nie trzeba dodawać.
Tak jak piszę, bardzo rzadko robię coś z fixami i przygotowałam dżem wedle własnej kolejności i własnych dodatków. Jeśli wolicie robić zgodnie ze wskazaniami producenta, nic nie stoi na przeszkodzie, aby właśnie tak wykonać dżem.
Gorąco polecam Wam ten dżem! Jest świetny. Także na jesienne deszcze i smutki. Słońce w słoiczku.
Dżem morelowy z lawendą, miodem i masłem – przepis
Składniki dżemu morelowego:
- 1.5 kilograma moreli lub brzoskwini (brzoskwinie trzeba sparzyć i obrać ze skórki, moreli nie trzeba)
- 3 – 4 łyżki masła
- 3-4 łodyżki lawendy, kwiaty i listeczki obrane z łodyżek (samą twardą łodyżkę usuwamy)
- 3 – 4 krople lawendowego olejku eterycznego (dasz za dużo, to będzie gorzkie)
- 1/4 kubka miodu
- 1 kubek brązowego cukru
- szczypta soli
- opakowanie pektyny (ja dałam jeden fix, teoretycznie jest na 1 kg, ale mi wystarczył)
- sok z 1 cytryny (opcjonalnie)
Przygotowanie dżemu morelowego:
Morele przekrawamy na pół, usuwamy pestki.
W garnku z grubym dnem rozgrzewamy na średnim ogniu masło. Kiedy zacznie robić się bursztynowe, dodajemy lawendę lub olejek lawendowy, smażymy przez 15-20 sekund i dorzucamy morele oraz 1/2 kubka cukru.
Smażymy na małym ogniu do czasu, aż morele się rozpadną i będą mięciutkie – zajmie to jakieś 30 – 45 minut. Teraz miksujemy całość blenderem i przecedzamy przez sito.
Dodajemy cukier, miód, gotujemy jeszcze przez 5 minut. Dodajemy pektynę (tak, wiem, to odwrócony porządek niż zalecają producenci, ale ja robię tak, żeby mi się ładnie przegryzły smaki), sok cytrynowy jeśli używamy i smażymy przez 10 – 15 minut jeszcze.
Możemy przeprowadzić test łyżeczki: łyżeczkę wraz z dżemem wkładamy do zamrażalnika, jeśli w ciągu kilku minut zgęstnieje, to oznacza, że dżem jest dobry.
Przekładamy całość do słoiczków i pasteryzujemy. Dżem potrzebuje co najmniej dnia, aby się „przegryźć”.
Smacznego!