Dzień dobry,

Jutro wyjeżdżam do Warszawy na przedpremierę mojej ksiązki, ale nie chciałam Was zostawiać zupełnie samych:). Dlatego przygotowałam dla Was przechadzkę po wczesnoletnim ogrodzie. Zdjęcia robiłam kilka dni temu, kiedy jeszcze wszędzie było dość chłodno i deszczowo. Mam nadzieję, że to ostatni dzień w kurtce!

Początek czerwca, to taki specyficzny czas w ogrodzie. Już coś zaczyna się pojawiać, ale jeszcze zbyt mało, aby się najeść i trzeba niecierpliwie czekać na większy zbiór..

Niemniej, jest przepięknie!

Zresztą, co tu gadać, zobaczcie sami!

Naparstnice. Moje ukochane kwiaty. Pięknie kwitną u mojej Babci

Więcej naparstnic. Nazywają się po angielsku „Fox Gloves” czyli „Lisie rękawiczki”:)

W warzywniaku wysiały się maki, to grzech je plewić..

A tutaj małe poziomeczki..

I truskawki! Na razie zbieramy po jednej:)

I szczaw..

Rabarbar jeszcze troszkę musi podróść..

U Babci sałata i piwonie..

A teraz coś dla miłośników kwiatów. Przekwitające już irysy.. Piękne, prawda?

Kalmia wąskolistna..

I niedługo zakwitnie lawenda!

Poza ogrodem też jest pięknie!

A na koniec dwie rzeczy..

Pierwszy. Prezent: moja kochana Mama poprosiła koleżankę, która ma tartak o kilka kawałków drewna do zdjęć.. to co dostałyśmy przeszło nasze najśmielsze oczekiwania!

A ostatnie zdjęcie to zagadka.

Wiecie może co to jest?

Jak się Wam podoba wczesnoletni ogród?