Spis treści
Hej, hej,
Kiedy piszę dla Ciebie ten wpis, na moim biurku leży pióro, notesy, minerały, masa innej drobnicy i mała butelczka z pompką, W tej buteleczce znajduje się hydrolat czyli coś pomiędzy olejkiem eterycznym a esencją kwiatową. Co jakiś czas sięgam po buteleczkę i spryskuję buzię.
Dlaczego nie ma na niej etykietki? To proste. Lato to u mnie czas hydrolatów: zbieram dziko rosnące zioła, wkładam do miedzianego alembika, takiego jak przed wiekami i patrzę jak kapie pachnąca woda. A że esencje się zmieniają, to zmienia się repertuar biurkowy.
No dobrze, kiedy pracuję, nie jest taż tak ładnie, ale rozgardiasz jest podobny. Dodaj sobie w głowie więcej rzeczy.
Tym razem na tapecie jest borowina i mięta. A przecież muszę przetestować, zanim puszczę w świat, prawda? ;-).
Samo robienie hydrolatów jest proste z pozoru. Bierzesz kwiatki, wsadzasz do destylatora, destylujesz parą i voila! Ale żeby był dobry, każda czynność ma znaczenie. Kiedy zebrałam kwiaty? Skąd? Jak długo się destylowały? Tutaj już potrzebna jest wiedza, doświadczenie, intuicja.
Zresztą, tutaj możesz poczytać o moich alchemicznych hydrolatach
Temat o tyle ciekawy, że hydrolat destyluje się go z borowinowego błota, dosłownie błota. Co interesujące, ten hydrolat używa się w koreańskich kosmetykach, ale u nas jest niedostępny w oficjalnej sprzedaży. Chyba że masz małą, rzemieślniczą destylarnię, taką jak moja i sobie go zrobisz.
Ma też pewną ukrytą właściwość: kiedy się go pije, wzmacnia układ odpornościowy.
Dlatego w środku lata chciałam Ci opowiedzieć trochę o tym hydrolacie. Zapraszam!
Co to jest bioaktywny hydrolat borowinowy?
Co jest w takim hydrolacie?
Nie błoto.
W skrócie: frakcja wodna borowiny (= to co rozpuszcza się w wodzie) destylowana parą wodną. To ważne bardzo ważne. Zaraz Ci powiem, co to jest borowina, ale na teraz pamiętaj tylko, że nie możesz wziąć sobie borowiny, zalać wodą, przecedzić.
To nie będzie hydrolat, będzie mieć inne właściwości i inny zapach.
Mój hydrolat pachnie… świeżym sianem no i oczywiście innymi hydrolatami, z którymi go mieszam.
Moje hydrolaty destyluję w pięknych urządzeniach, alembikach i alquitarach. Tak, jak przed wiekami. Ale mam pompkę chłodzącą, nie pomagiera ;-)
Co znajduje się w bioaktywnym hydrolacie borowinowym?
Jeśli chcesz „zrozumieć” hydrolat borowinowy, zapomnij wszystko, co wiesz o borowinie. Jeśli o borowinie nie wiesz nic, to nawet lepiej,
Zapomnij o wszystkim co wiesz o borowinie
Jak coś kojarzysz to pewnie czarne błoto, które nakłada się w sanatorium, żeby rozgrzać ciało. Używa się go na reumatyzm. Może nawet próbowałaś raz w wannie, zapchało cały odpływ i masz już dość.
Borowina wygląda jak błoto, czyli tak:
Więc teraz chcę, żebyś zapomniała, że: borowina rozgrzewa, jest na reumatyzm, ma kwasy hummusowe, jest czarna i błotnista.
Dlaczego?
Bo kiedy przepuszczam ją przez alembik, zmienia swoją naturę. Nie jest już rozgrzewająca, ale chłodząca. Nie jest czarna, ale przeźroczysta. Nie pachnie mułem, ale sianem.
W skrócie, destylując parą wodną, wyciągnęłam z niej inne frakcje.
Specyficzny skład bioaktywnego hydrolatu borowinowego
Teraz będzie trochę nauki, która Ci to bliżej wyjaśni.
Borowina słynie głównie z kwasów humusowych i kwasu fulwowego. To one rozgrzewają ciało i dlatego jest dobra na reumatyzm. Chemicznie są to ciężkie cząsteczki i dlatego parze wodnej jest trudno je „unieść”, więc w hydrolacie ich prawie nie ma.
Gdybym chciała być dokładna, to powiedziałabym, że przedostają się w minimalnej ilości. Jest około 14 elementów kwasów humusowych, które są rozpuszczalne w wodzie i znajdują się w borowinie (dlatego piszę „bioaktywne”, to nie tylko ładne słowo!).
Ale w fazie wodnej borowiny jest za to skoncentrowane coś innego. Oxyhumat. Dodatkowy składnik, który daje hydrolatowi z borowiny moc!
Sesja zdjęciowa borowiny, miałyśmy z siostrą wiele radości!
Delikatny zapach
Taki hydrolat pachnie łagodnie i czuję w nim zapach siana i ciepłej ziemi. Przynajmniej ten, który destyluję w miedzi.
Niby jest delikatny, ale jak skończy mi się buteleczka i ją wącham, to zapach zostaje na długo. Pięknie łączy się z innymi, bardziej intensywnymi nutami. Na przykład bardzo lubię borowinę z kwiatami czarnego bzu, krwawnikiem, rumiankiem rzymskim. Dodaję ją prawie wszędzie, bo nie dość, że robi dobrze na skórę to „zaokrągla” zapach.
Kolor
Właśnie destylując borowinę, można zobaczyć magię destylacji. Z czarnej brei tworzy się jasna, przeźroczysta ciecz. Magia destylacji.
Po co bioaktywny hydrolat borowinowy?
Jest świetny do pryskania buzi, dekoltu i biustu, właściwie dla każdego typu cery. Bardzo ładnie nawilża i rozjaśnia skórę, łagodzi drobne podrażnienia (wiatr, słońce, suche powietrze). W wersji podstawowej jest prawie bezzapachowy, co jest dobre, jak nie możesz znieść aromatów.
Szczególnie sprawdzi się przy cerze naczyniowej i wrażliwej, jak masz tłustą, to fajnie Cię odświeży, ale nie spodziewaj się ściągającego efektu. No, chyba że połączysz go na przykład z tymiankiem.
Dla mnie to hydrolat baza. Do zadań specjalnych daję inne rośliny.
6 sposobów na wykorzystanie bioaktywnego hydrolatu borowinowego
-
Orzeźwiająca mgiełka do twarzy:
Podstawowe zastosowanie latem. Trzymam buteleczkę z atomizerem przy biurku oraz w torebce i spryskuję twarz tak jak wodą termalną.
-
Okład dla zmęczonych oczu
Włóż hydrolat do lodówki, wylej odrobinę na wacik i przygotuj sobie okład dla oczu. Jest bardzo kojący! [w taki sposób możesz wykorzystać też inne hydrolaty!]
-
Do lekkiego demakijażu
Kiedyś napiszę Ci o swojej rutynie oczyszczania twarzy. Nie ma tam miejsca na komercyjne zmywacze i robię to bardzo delikatnie. Często na końcu przemywam buzię właśnie tym hydrolatem. Używam go także w podróży, do przemywania buzi.
Tyle że uczciwie mówię: u mnie bardzo dobrze się sprawdza, jednak nie używam podkładu (a jeśli już, to używam podkładu mineralnego). Dlatego jako samodzielny „zmywacz” może sobie nie poradzić.
-
Kosteczki ujędrniające biust
Lekko podgrzewam hydrolat, dodaję lawendy i zamrażam. Takie „zimne kostki” pobudzają krążenie oraz mięśnie i służą do „masażu na zimno”. Jeśli lubisz tego typu „kosmetyki”, możesz też lekko masować nimi twarz.
Zazwyczaj jestem leniwa i pryskam prosto z buteleczki.
-
Dodatek do maseczek
Zamiast w wodzie, ulubione glinki możesz rozpuścić w hydrolacie.
-
Baza do kremów i mydeł
Kto bogatemu zabroni? Technicznie jak chcesz, możesz poszaleć i używać hydrolatu jak fazy wodnej. Ja kiedyś robiłam z nim mus myjący :-)
Jak potrzebujesz hydrolatu do picia, to napisz mi prywatną wiadomość, bo mogę zrobić na zamówienie.
Materiał bonusowy.
Oxihumat: specjalny składnik borowiny podnoszący odporność
Dobrze, dobrze.
Materiał specjalny jak jeszcze nie mam dość! Mówiłam o kosmetykach, ale … taki hydrolat ma jeszcze jedno zastosowanie. Nieoficjalne, choć potwierdzone badaniami.
Używa się go dla wzmocnienia układu odpornościowego zwłaszcza przy chorobach autoimmunologicznych.
Pamiętasz to słowo oxihumat?
Oxihumate (przetłumaczyłabym go po polsku jako „oksihumat” albo „oksihumaty”, nie wiem, czy jest polska nazwa) jest to charakterystyczny dla borowiny związek występujący we frakcji wodnej,i właśnie hydrolacie.
Umówmy się: nie chcesz pić nieoczyszczonego błota borowinowego, ze wszystkimi kwasami humusowymi.
Oxihumat był podawany między innymi pacjentom chorym na HIV (gdzie dochodzi do upośledzenia całego układu odpornościowego) i okazało się – w dużym uproszczeniu – że przyczynia się do wzrostu liczby limfocytów.
Jeśli interesuje Cię ten temat, zajrzyj, proszę do oryginalnych badań (abstrakty tutaj i tutaj). Oxihumat jest obiecującą substancją jeśli chodzi o wzmocnienie układu odpornościowego i jest to powód, dla którego niektórzy decydują się na picie hydrolatu z borowiny (około kieliszka dziennie – nie smakuje tak źle).
Niektórzy zauważają pozytywny wpływ używania hydrolatu borowinowego (okłady i wewnętrznie) przy chorobach oczu. Dla porządku, żeby Ci nie przyszło do głowy zakrapiać hydrolatem oka! Nie wkładamy do oka niczego, co nie jest sterylne.
Jeśli interesuje Cię ten temat, odsyłam Cię do tej pracy (badania na myszach: Skopińska-Różewska E.: Działanie immunotropowe destylatu borowiny limanu z dodatkiem kwasu cynamonowego i kumaryny (FIBS), Okulistyka 4/200)
Myślę, że są to ciekawe tematy, które warto eksplorować. To taka zaawansowana rzecz, nie ma mnóstwa badań na prawo i lewo, ale to, co jest, jest interesujące i zawsze możesz poszperać więcej.
Przepraszam, że tak zarzucam zdjęciami, ale kwiaty takie piękne
Jak chcesz traktować hydrolat z borowiny jako tonik wzmacniający odporność (albo po prostu: adaptogen) upewnij się, że jest on świeży i niezakonserwowany.
Nie są mi znane żadne przeciwskazania w przyjmowaniu doustnym, po prostu jest niewiele badań na ten temat i nie znajdziesz go też na półce z suplementami.
Natalia na warsztatach, po całej podróży popsikała się na noc bzem-borowiną i była tak zadowolona, że zgodziła się, nam opowiedzieć jak działa! (Dziękuję Natalia!)
Hydrolaty to cały świat do odkrycia, troszkę w cieniu aromaterapii, ale fascynujący.