Spis treści
Dzień dobry,
Ziołowy Zakątek (powoli) wraca do świata żywych :-)
W tamtym tygodniu pokazałam Wam w jaki sposób przygotować kawę po turecku, dziś postanowiłam pójść tym tropem i przedstawić herbatę marokańską ( arabską). Herbata jest nieodzownym elementem gościnności w Maghrebie, szczególnie znana jest ta przygotowywana z marokańskiej mięty.
Miętę marokańską ( tashkent ) charakteryzuje bardzo intensywny i specyficzny smak – ponieważ sprowadziłam ją do swojego ogrodu wystarczyło, żebym wyszła i zerwała świeże liście :-)
Herbata jest ukłonem w stronę tradycji, jednak zrezygnowałam z tradycyjnej fury cukru – jeśli macie na nią ochotę, możecie śmiało dosłodzić!
Zapraszam!
ps. nakręciłam także krótki filmik z przygotowania herbaty. Warunki były polowe, ale mam nadzieję, że zainteresowani podpatrzą to i owo dla siebie!
Arabska herbata miętowa: przepis.
Podstawą arabskiej herbaty jest:
- wspomniana wcześniej mięta, najlepiej odmiany tashkent. Może być używana świeża lub suszona
- herbata: używa się herbaty zielonej, czarnej, chińskiej gunpowder.
- cukier: naprawdę dużo,dużo cukru. Wybaczcie, ale postanowiłam w tej materii być powściągliwa.
Mięta – kilka słów o rodzaju mięty.
Tutaj możecie zobaczyć jak wygląda mięta tashkent – niestety, nie jestem w stanie przekazać Wam jej aromatu (nie jest to jednak taki bardzo mocny aromat jak w mięcie pieprzowej): ma liście nieco bardziej błyszczące niż u innych mięt.
Tutaj taka drobna uwaga: miętę dzielimy zasadniczo na dwa rodzaje (jest ich więcej, ale w zastosowaniu kulinarnym warto znać dwa): miętę pieprzową, o bardzo intensywnym smaku (ang. peppermint) oraz miętę zieloną ( ang. spearmint). To właśnie z mięty zielonej wywodzą się rozmaite hybrydy: mięta imbirowa, czekoladowa, cytrynowa…
Jako ciekawostkę dodam, że jeśli posadzicie różnego rodzaju mięty obok siebie z czasem zatracą swój indywidualny charakter. Co więcej, jeśli chcecie mieć pewność, że Wasza mięta będzie np. miętą imbirową, a chcecie ją rozsadzić, zawsze róbcie to używając sadzonek: nasiona cechuje duża zmienność genetyczna i możecie otrzymać zgoła co innego, niż pragnęlibyście:)
A wracając do marokańskiej herbaty…
Wracając do marokańskiej herbaty: będziecie potrzebować dwóch czajniczków. Pierwszego, do przechowywania wrzątku i drugiego: do zaparzania. Tradycyjnie pierwszą szklaneczkę herbaty się wylewa (pozwala to usunąć szumowiny etc.), natomiast drugą wlewa z powrotem do czajniczka, żeby zamieszać cały płyn i rozprowadzić równomiernie cukier. Cukier, w odróżnieniu od herbaty przygotowywanej na modłę europejską, parzy się razem z całym napojem: jest równocześnie aromatyczny, herbaciany i obezwładniająco słodki.
Arabska herbata miętowa – przepis.
Potrzebujemy:
- łyżeczkę ulubionej herbaty na osobę
- świeżej lub suszonej mięty (najlepiej odmiany mięty marokańskiej: tashkent) – więcej przeczytacie u góry postu
- cukru – ja dałam do wszystkiego cztery łyżeczki, powinno być więcej: postępujcie zgodnie z Waszym upodobaniem i sumieniem:)
Do tego dwa imbryczki: jeden z bardzo gorącą wodą (tak około 90 stopni), drugi do zaparzania. Potrzebujemy także szklaneczek.
Przygotowanie:
- Do imbryczka dodajemy herbaty, kilka gałązek mięty, cukier. Zalewamy wodą.
- Czekamy około 3 – 4 minuty.
- Po tym czasie zlewamy trochę wody z czajniczka, aby pozbyć się szumowin (można pominąć ten krok, ja np. miałam zaparzacz). Nalewamy szklaneczkę herbaty i wlewamy ją z powrotem do czajniczka: dzięki temu napój będzie miał równomierny aromat i słodycz.
- Przelewamy do szklaneczek: najlepiej polewać możliwe z góry, dzięki czemu uzyskamy charakterystyczną piankę.
To tyle!
Smacznego:-)
Ponieważ jest to przepis na marokańską herbatę, jest dość prosty i mało skomplikowany – oczywiście domyślam się, że jest wiele wariacji. Robiliście podobną herbatę? Podzielicie się ze mną tym, w jaki sposób?