[Vlog] Mój pierwszy raz z Murakamim.

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:
murakami-0871

Dzień dobry,

Pamiętacie wpis o fasolce adzuki? Wtedy wspominałam o japońskich klimatach z którymi kojarzą mi się azalie oraz Murakami. Za każdym razem, kiedy zostaje wydana nowa książka tego autora, moja prywatna facebookowa tablica pęka od statusów znajomych, którzy już na nią zacierają ręce.

Ja jednak do tej pory jakoś omijałam książki Murakamiego.  Owszem, miałam świadomość, że wykształcony człowiek powinien przeczytać cokolwiek pisarza tego formatu, ale ile razy przeglądałam jakąś jego książkę w księgarni, nie czułam się zauroczona.

W tamtym tygodniu powiedziałam jednak: basta! Spróbuję!

Na Facebooku doradziliście mi kilka pozycji Murakamiego, na początek przygody. Najczęściej przewijały się „Norwegian Wood” oraz „Kronika ptaka nakręcacza”.

Wybrałam Norwegian Wood.

Miało ładną okładkę. Kiedy ją zobaczyłam wiedziałam, że w ogrodzie kwitną azalie o nieomal identycznym kolorze. Powiedzcie, jak mogłam to przegapić? Prawda, że wygląda pięknie?

Azalie i mój pierwszy raz z Murakamim

 

Podobno Murakamiego się albo kocha albo nienawidzi.

Nie budzi we mnie nienawiści, ale nie mogę też przemóc się, aby go kochać wielką miłością.

Czasami czuję, że płynę przez dziwną, zupełnie surrealistyczną historię, czasami się uśmiecham (tak jak przy fragmencie o cieście truskawkowym, który czytam w filmie), czasami jednak niecierpliwię. Mam wrażenie, że mogłabym otworzyć książkę na dowolnej stronie i zacząć czytać bez większej straty dla całej historii..

Myślę, że dam Murakamiemu jeszcze jedną szansę (Ptak Nakręcasz?), ale nie jestem pewna, czy pokochamy się żarliwą miłością.

Przynajmniej próbowałam!

Wiem, że wśród Was jest wielu, wielu wielkich miłośników Murakamiego. Co Was w nim ujmuje? Klimat? Wolne tempo? Portrety psychologiczne?

murakami-0878

Jak go pokochać??