Mus żurawinowo-pigwowy. Z tymiankiem i gruszką.

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:

Dzisiejszy post będzie krótki – zamierzam cieszyć się z czasu z rodziną, kiedy jestem poza Krakowem – ale mam nadzieję, że inspirujący.

Kiedy zobaczyłam mus żurawinowy na blogu lepszysmak po prostu wiedziałam, że jest to coś co muszę spróbować zrobić! Co prawda nie jadam pasztetów a mięsa tylko sporadycznie, jednak pomyślałam sobie o odrobinie musu np. do deski serów.. i już nabrałam większej ochoty:-)żurawina

Mus ani było oparty w dużej mierze na słodkich gruszkach i dopiero potem na żurawinie, dzięki czemu nie potrzebował dosładzania. Ja zdecydowałam się na nieco inną wersję: żurawinę podkręciłam lekko słodyczą gruszki, kwaskowatością pigwy, przełamałam naturalnym aromatem waniliowym i subtelną nutą tymianku. Ponieważ żurawina gra główne skrzypce i sama w sobi jest nieco cierpka (użyłam żurawiny ogrodowej, na moje oko jest to odmiana Pilgrim, nie wiem jak zachowuje się „dzika” żurawina) dodałam brązowego cukru.

żurawina w słoiku
Całość jest bardzo aromatyczna i ma wyważony smak: nie za cierpki, nie za słodki, nie za kwaśny.. Robi się dość szybko, z podanej ilości wychodzi około pól litra. (dwa słoiczki 250 ml.) Przygotowałam dwie opcje – jedną zmiksowaną blenderem (jest bardziej słodka i wyważona) i drugą w kawałeczkach (mocniej kontrastowa, słodka zalewa i kwaskowata żurawina)

W każdym razie rezultat jest piękny i mam nadzieję, że szybko zostanie wykorzystany.

ps. słoiki pasteryzowałam w ten sposób że najpierw zalazłam słoiki wrzącą wodą, potem napełniłam je konfiturą, zamknęłam dokładnie i włożyłam do garnka napełnionego do połowy wodą i gotowałam przez 15 minut na pograniczu wrzenia.

ps2. nie mogłam się powstrzymać od zdjęć, bo żurawina to taki wdzięczny obiekt…

żurawina na stole

Mus żurawinowo-pigwowy. Z tymiankiem i gruszką.

Składniki:

0,5 kg żurawiny (użyłam ogrodowej)
2 miękkie, słodkie gruszki
2 pigwy (najlepiej aromatyczne polskie, bez gniazd nasiennych ale ze skórką, pokrojone w kawałeczki
garść tymianku (najlepiej gałązeczki suszonego, potem wyciągamy je z konfitury)
łyżeczka startego imbiru
trzy łyżki domowego ekstraktu z wanilli (jeśli nie macie, pomińcie, można dodać też prawdziwej wanilii, jest wytrawna w smaku)
około 1,5 szklanki wody.

  1. W dużym garnku (u mnie wok) dodajemy żurawine, pokrojone gruszki, pigwy, zawiązane gałązeczki tymianku, ekstrakt waniliowy, cukier. Gotujemy na malutkim ogniu, po około 10-20 min. żurawina wydzieli sok.
  2. Gotujemy jeszcze przez chwilę. Kiedy masa zgęstnieje dodajemy wody.
  3. Gotujemy jeszcze około godzinę co jakiś czas mieszając.
  4. Kiedy owoce są miękkie a masa dość jednolita, wyciągamy tymianek, miksujemy blenderem albo zostawiamy większe kawałki. Pasteryzujemy (jak podałam w opisie wyżej)

Uwaga! Bardzo ważne jest żeby dobrze doprawić mus – dlatego jeśli potrzebujecie więcej cukru, dodajcie go więcej, czasem trzeba dać troszkę więcej wody.. zdajcie się na wyczucie:)

I to tyle.

Smacznego i miłego weekendu!