Nalewka z ziela owsa: na przemęczenie i stres.

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:

Dzień dobry,

Mam nadzieję, że podczas letniego odpoczynku/próby przetrwania (niepotrzebne skreślić), rozglądacie się za ziołami!

Dziś pokażę Ci jak zrobić nalewkę z owsa w fazie mlecznej, która jest najlepsza na zszargane nerwy… i można ją zrobić tylko przez jeden tydzień w roku — nalewka z ziela owsa: na przemęczenie i stres.

W Polsce praktycznie nieznane (czytaj: nie uzbieracie, to nie macie). Ja nauczyłam się rozpoznawania fazy mlecznej od jednej z najbardziej znanych zielarek amerykańskich, Rosemary Gladstar.

Tutaj możesz poczytać sobie więcej o zielu owsa w fazie mlecznej

Owies w fazie mlecznej jest tylko kilka dni w roku! Do nalewki wykorzystuje się cały owies, w którym krążą soki rośliny.

Co to jest faza mleczna?

To bardzo ulotne stadium rozwoju owsa: zaczyna formować ziarniaki, ale są jeszcze miękkie. Roślina jest równocześnie zielona (jeszcze nie obeschła, mamy więc chlorofil oraz te sprawy), ale równocześnie zaczyna gromadzić substancje odżywcze.

Działa tak, że odżywia układ nerwowy. Nie uspokaja jak leki, nie pobudza jak kofeina, ale pomaga odżywić skołatane nerwy. Nie bez powodu owsiankę daje się rekonwalescentom.  Dowiedz się jak zrobić nalewkę.

Owies w fazie mlecznej świetnie wspomaga układ nerwowy

owies w fazie mlecznej

 

Do czego służy owies w fazie mlecznej? To przede wszystkim fantastyczny tonik nerwowy (to pojęcie, które zaczerpnęłam z medycyny chińskiej, kiedyś sobie do tego wrócimy). Oznacza to w skrócie, że wspiera układ nerwowy i tym samym jest idealny w przypadku silnego stresu czy przemęczenia.

Nie jest to roślina uspokajająca w klasycznym rozumieniu: nie usypia, nie otumania. Działa odżywczo. I jako taka, powinna być stosowana przez dłuższy czas.

Owies warto zbierać i suszyć (całą zimę dodaję potem do herbatek, jest wybornej jakości – owies bardzo dobrze suszy się w domu po prostu). Jeśli potrzebujecie jednak czegoś mocniejszego, namawiam Was na nalewkę z owsa w fazie mlecznej. Rok temu już o niej skrótowo wspominałam, teraz czas na coś więcej!

Czy owies jest odpowiedni dla osób na diecie bezglutenowej?

To bardzo ciekawe pytanie, które zadała mi czytelniczka na Facebooku, dziękuję!

Zacznijmy od tego, że w zielu owsa fizycznie nie ma glutenu. W owsie po prostu te białka nie występują (dodam tutaj, że mówiąc o glutenie, powinniśmy myśleć o ziarnach: w zielu młodej pszenicy też glutenu nie ma, bo gluten nie występuje w liściach i łodyżkach). Zamiast glutenu mamy inne białko, aweninę.

W praktyce jednak często odradza się bezglutenowcom owies (mówimy tutaj o ziarnach owsa, pamiętajcie) z dwóch powodów:

a) mąka owsiana może być i często jest zanieczyszczona glutenem, ponieważ śladowe ilości mogą przedostać się z zakładu produkcyjnego, jeśli tam przetwarza się też np. pszenicę

b) niewielka część osób nietolerujących glutenu (tak około 1-2%) równocześnie źle reaguje na aweninę (nawet jeśli mamy owies w pełni czysty). Do tej pory nie ma pełnej zgody, czy jest to powiązane z nietolerancją glutenu, czy po prostu jest to inne, niezależne uczulenie (teoretycznie zupełnie, osoba, która nie ma problemu z glutenem, może nie tolerować aweniny). Po prostu tak bywa, różni ludzie są uczelni na różne rzeczy.

Nalewka z ziela owsa: na przemęczenie i stres.

 

Podsumowując: w zielu owsa z pola nie ma glutenu.

Mogą być oczywiście pestycydy (dlatego dobrze zbierać z pola zaprzyjaźnionego gospodarza i zasięgnąć języka, kiedy pryskał), ale o ile sami nie zanieczyścicie ziela glutenem, to go tam nie powinno być.

Jeśli Wasz owies nie jest już w fazie mlecznej, też warto go nazbierać, ususzyć i dodawać do herbatek. Ale pamiętaj, że herbata nie jest tak mocna jak nalewka jeśli chodzi o działanie.

Gotowa nalewka ma słomkowy kolor i jest tak smaczna, że aż szkoda, że pije się ją na krople!

Nalewka z ziela owsa

Nalewka z ziela owsa — wspomagająca układ nerwowy

 

Nalewka z ziela owsa: na przemęczenie i stres — przepis

To co, robimy nalewkę?

Nalewka ma fantastyczny kolor (z czasem zblaknie)

Proponuję robić ją na alkoholu 60-75 % (klasyczna proporcja to 70 procent)

Klasyczna proporcja to 1:2, czyli 1 szklanka owsa i 2 (lub 3 szklanki) szklanki alkoholu.

Składniki:

  • Ziarna owsa w fazie mlecznej (im więcej, tym lepiej, tak najlepiej cały słoik)
  • Alkohol (70%)
  • czysty słoiczek, blender

Przygotowanie:

Ziarna owsa (wystarczy je tak po prostu ręką ściągnąć) zalewamy alkoholem.

Potem bierzemy blender i mocno blendujemy ziarna: te w fazie mlecznej są jeszcze bardzo miękkie, więc bez problemu się rozdrobnią.

Zamykamy słoik i wkładamy w ciemne miejsce na 2 tygodnie, dobrze jest codziennie potrząsać nalewką, jeśli się nam przypomni.

Po tym czasie filtrujemy i wkładamy do ciemnych buteleczek (jeśli nie macie, zwykłe też będą: ważne, żeby przechowywać w ciemnym, możliwie chłodnym miejscu).

W stanach wyczerpania nerwowego tradycyjnie zaleca się około 15 – 30 kropli nalewki (najlepiej pod język nawet), po 3-4 razy dziennie, przez okres kilku tygodni.

Podobał Ci się ten wpis? Podaj dalej!