Świąteczne alkohole okiem antropologa.

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:

Dobry wieczór,

Niedawno proponowałam Wam przepis na świąteczny rum. Przy okazji postanowiłam również poczytać nieco o świątecznych alkoholach i natknęłam się na ciekawy artykuł, dotyczący spożywania alkoholu podczas Świąt Bożego Narodzenia. Jaką funkcję pełnił alkohol? Co pito w Święta i dlaczego akurat to? Pomyślałam, że temat jest na tyle ciekawy – i na czasie – że warto nieco go rozwinąć na łamach bloga.

Zapraszam!

ps. rycina pochodzi ze strony historic-uk.com. Przedstawia anglosaską tradycję tzw. wassailing (potem rozwinięto ją w formę kolędowania). O wassailing poczytacie w dalszej części posta.
ps2. Ten artykuł dołączam do cyklu Food Studies w Ziołowym Zakątku.

Napoje alkoholowe i Boże Narodzenie

O ile Wigilia nadal tradycyjnie jest zazwyczaj  bezmięsna (i bezalkoholowa) o tyle w Boże Narodzenie sięgamy często po napoje alkoholowe. Czasem nawet codzienne obyczaje się rozluźniają i dzieci (jeśli chcą) mogą napić się odrobiny wina albo rumu. Do tej pory pamiętam rozczarowaną minę mojej siostry, kiedy spróbowała herbaty z rumem. Ale jeszcze nie wie, co dobre!

[pullquote]Napoje wyskokowe to ważna część ucztowania. [/pullquote]

Napoje alkoholowe bardzo często towarzyszą ucztowaniu. Oprócz zalet oczywistych: wprawiania biesiadników w dobry nastrój, pełnią też inne funkcje. Oczywiście, tam, gdzie picie alkoholu jest zabronione (mam na myśli Islam), ludzie kompensują sobie jego brak innymi pysznymi rzeczami.

 

Boże Narodzenie. Szczególny czas pomiędzy mrokiem a światłem.

Uczty bożonarodzeniowe – można powiedzieć, że współcześnie właściwie namiastki uczty – nie są tu wyjątkiem.
Boże Narodzenie do szczególny czas, nie tylko ze względu na kult, ale również porę kalendarzową.

[pullquote]Boże Narodzenie miało wypadać w przesilenie zimowe.[/pullquote]
Starożytni popełnili błąd obliczając przesilenie zimowe – sądzili, że wypada ono 25 grudnia (w rzeczywistości jest to 22 grudnia) i dlatego też Boże Narodzenie ustalono na ten dzień. Nie bez znaczenia było także to , że przesilenie zimowe było tradycyjnym dniem narodzin bóstw słonecznych (np. Mitry, kult Słońca Niezwyciężonego) – to właśnie wtedy światło i słońce, życie brało górę nad ciemnością, mrokiem, zimnem i śmiercią. Czy mógł być lepszy czas do ucztowania?

[pullquote]Uczty świąteczne miały przynieść szczęście i urodzaj. Czy dziś jest inaczej?[/pullquote]

Wracając do Bożego Narodzenia. W środku zimy (kalendarz kalendarzem, w grudniu bywa już bardzo zimno) ludzie gromadzili się nie tylko po to , żeby celebrować narodziny Dzieciątka Jezus. Był to także czas, kiedy można było podsumować cały okres zbiorów, świętować urodzaj, zanim nadejdzie ciężki, zimowy czas oszczędzania i zaciskania pasa. W świętowaniu chodzi więc o rozrzutność, nadmiar – w końcu jakie święta taki cały rok! Święta to także czas pielęgnowania rodzinnych i lokalnych więzi społecznych. Odpowiednio przyrządzona uczta świąteczna miała być także rytuałem przynoszącym szczęście, dobre zbiory i obfitość na cały nadchodzący rok.

Rola i znaczenia alkoholu w świątecznych ucztach.

[pullquote]Wino ma szczególną rolę w chrześcijaństwie. [/pullquote]

Alkohole doskonale wpisują się więc w funkcje świątecznej uczty. Alkohole miały także znaczenie ceremonialne i symboliczne. Zwłaszcza wino jest związane z chrześcijaństwem – wykorzystywane jest przecież do celów liturgicznych i jak wierzą chrześcijanie, staje się rzeczywistą krwią Chrystusa (chociaż, na mszy, bardzo łatwo o tym zapomnieć). Wino symbolizowało śmierć i zmartwychwstanie zbawiciela.

Trudno podejrzewać ucztujących wiernych o zadumę nad sakralną symboliką. Alkohol był raczej czymś, czym dzielono się z bliskimi i przyjaciółmi – także tymi, którzy odeszli.

Bożonarodzeniowe alkohole: przykłady.

Na Święta przygotowuje się specjalne potrawy, w tym też specjalne alkohole. Tak więc we Francji i Hiszpanii pijano wyborne wina lub szampana, w Wielkiej Brytanii przygotowywano poncz albo wassail, w północnej Europie winne grzańce. Przyprawy były dobrem luksusowym, niecodziennym, kojarzyły się też ze Wschodem, gdzie narodził się Jezus.

  • Wassail.

Najstarszy brytyjski toast „Wassail” wywodzi się z „bądź zdrów” (be well). Wassail to także rodzaj bożonarodzeniowego alkoholu: rodzaj grzańca z cydru (występują także wersje z ale oraz z winem). Oprócz cydru, dodawano do niego cytrusy oraz przyprawy korzenne.

6 tego stycznia (lub 17 tego, według kalendarza juliańskiego) przynoszono gorącą misę wassail do sąsiadów, często śpiewając w tym czasie bożonarodzeniowe pieśni- to właśnie z tradycji dzielenia się wassail powstał zwyczaj kolędowania. Po jakimś czasie do drzwi pukali nie tylko sąsiedzi, ale również obcy ludzie, niosący misę wassail – wtedy należało godnie go przyjąć oraz w miarę możliwości, wynagrodzić go za ten czyn.

Kolędnicy w zamożnym domu. W centrum: miska wassail.

  • Egg nog.

W Stanach Zjednoczonych popularny był  eggnog – likier z dodatkiem jaj i śmietany. Nie trzeba chyba mówić, jak taki pożywny alkohol wpływał na morale. Zdarzało się również, że pan domu przygotowywał eggnog samodzielnie i potem dzielił się z nim służbą: miało to symbolizować jego chrześcijańską postawę oraz gotowość do dzielenia się. Współcześnie eggong jest przygotowywany też bez alkoholu, z mleka sojowego, z dodatkiem skrobi etc. Gotowy eggnog można też kupić w sklepie, zamówić w postaci latte etc.

Egg nog pojawi się też wkrótce w Ziołowym Zakątku. Już teraz zapraszam!

Zamiast podsumowania.

Może następnym razem, popijając świąteczny alkohol, pomyślicie przez chwileczkę o naszych przodkach, którzy pili głównie dla przyjemności, ale także dlatego, by świętować czas przełomu pór roku, zapewnić sobie pomyślność, zapomnieć na chwilę o codziennych problemach i walce o przetrwanie?

Myślę, że warto w Święta przygotować coś specjalnego, co da nam namiastkę czasów, kiedy cynamon, gałka muszkatołowa i cytrusy były luksusowym dobrem, powiewem tajemniczego Orientu i nieznanego świata.

ps. jeśli podobał Ci się ten post, może spodoba Ci się także post na temat pogańskiego Yule.

ps2. pisząc post, posiłkowałam się artykułem z Cambridge Encyclopedia of Food and Culture.