Niedziela pod znakiem…pigwy i pigwowca

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:

Dzisiejsza niedziela jest pod znakiem…

dwie pigwy
oraz Wietnamczyków i arabskiego:-)

W bardzo dużym skrócie jak odróżnić pigwę od pigwowca:

Pigwa (Cydonia oblonga) to jedno z najstarszych udomowionych drzew owocowych, niektórzy twierdzą, że Adam kusił Ewę owocem pigwy, ja jednak uważam że Adam nie byłby na tyle naiwny, żeby skusić się na surową pigwę.

Pigwa pochodzi z Azji mniejszej, charakteryzuje się dużymi owocami(ważą nawet do 1 kg, moja sztuka miała 600g)o gładkiej skórce, pokryte knuterem (takimi włoskami, które sprawiają, że owoc jest matowy i chroniony przed zimnem). W Polsce były uprawiane w ciepłym regionie Galicji, teraz także można je spotkać, jednak te na straganach są w dużej mierze importowane z Turcji.

Uwaga: owoce pigwy są bardzo wrażliwe, jeśli je ubijecie, nadrapiecie, b. szybko zaczną gnić i po naszych z trudem zdobytych trofeach..

Pigwy polskie w tym roku są bardzo małe, łatwo je pomylić z pigwowcem..

Plusem pigwy tureckiej w tym roku jest to, że cenowo dorównuje pigwom polskim i jeśli robicie dżem z 1kg dostanie dużo, dużo więcej miąższu niż z polskiej (liczcie się z odrzutem nawet 50% wagi)

Pigwowiec (Chaenomeles), w Polsce uprawianych jest kilka odmian, min, okazały, pośredni, i japoński o malutkich jabłuszkach (moja Babcia ma taki w ogródku i bardzo dobrze, bo jest straszliwie drogi tego roku). Podczas gdy pigwy rosną na drzewach (do 5m), pigwowce to krzewy.

Ciekawe opracowanie dla ogrodników znajduje się tutaj https://www.magazyndomowy.pl/pigwa-i-pigwowiec/

Obydwa owoce są bardzo bogate w witaminę C oraz zawierają dużo pektyny, dzięki czemu świetnie nadają się na przetwory.