Kwiaty czarnego bzu po cesarsku.

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:
placuszki-bez-czarny-0827

Dzień dobry,

Niedawno pokazywałam Wam przeróżne pomysły na kwiaty czarnego/białego bzu.

Jedna z czytelniczek podesłała mi wtedy link do „naleśników cysorza”. Podobno właśnie takimi naleśnikoracuszkami: kwiatami bzu w cieście piwnym, uraczono w Cieszynie samego cesarza Franciszka Józefa.  Ponoć podczas manewrów wojskowych cesarzowi Austro-Węgier zaserwowano ten lokalny przysmak (znamy nawet datę! 1906 rok)  i tak  przypadł mu do gustu tak bardzo, że co jakiś czas domagał się owego smakołyku.

Zastanawiam się, czy nie jest profanacją ulepszać danie odpowiednie dla Jego Cesarskiej Mości. Niemniej, spróbuję: do racuszków dodałam truskawek (tak, wiem, jeszcze nie są w szczycie swego smaku), które bardzo dobrze komponują się z ciastem piwnym i nadają mu lekkości.

Zapraszam Was zatem na bez po cesarsku!

placuszki-bez-czarny-0836

Kwiaty białego bzu po cesarsku!

(przepis pochodzi od Osi)

Składniki:

  • 8-9 baldachów czarnego bzu, świeżo zebranych
  • szklanka mąki
  • 2 jajka (ja dałam jedno, mamy taką kurę, która znosi duże jajka z dwoma żółtkami:))
  • pół szklanki piwa
  • szczypta soli
  • cukier puder do posypania
  • olej do smażenia
  • umyte i pokrojone w plasterki truskawki (opcjonalnie, jeśli chcemy jeść jeszcze lepiej niż cesarz)

Przygotowanie:

Przygotowanie jest bardzo łatwe.

Mąkę, jajka, piwo, sól porządnie mieszamy lub miksujemy. Masa będzie bardzo gęsta.

Moczmy w niej kwiaty i smażymy na rozgrzanej patelni najpierw z jednej strony. Potem chwytamy za gałązeczki i je obcinamy lub odkrawamy nożem

(po prostu łatwiej jest moczyć całość trzymając za łodyżki, potem nie są już potrzebne) i smażymy z drugiej strony.

Podajemy na ciepło, posypane cukrem pudrem, w towarzystwie truskawek.

Tak teraz pomyślałam, że pasowałby do nich również cynamon.

Odrobinka.

Może następnym razem!

placuszki-bez-czarny-0835

 

Przepis bardzo, bardzo prosty oraz szybki. Można podawać dalej!

Pięknego dnia!

ps. dziś czułam, jakby był lipiec, ale super!