Ziołowe herbatki na lato!

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:

 

Dzień dobry,

Witam Was kolejnego gorącego dnia.

Pamiętacie wpis o letnich herbatkach?

Dzisiaj kolejna garść pomysłów na ziołowe napary letnie. Do ich przygotowania będziemy wykorzystywać to, co jest właśnie dostępne, czyli: lawendę, lipę, melisę czy liście malin. Będziemy robić napary klasyczne, które można wykorzystać od razu, zachować na zimę, ale też przygotujemy także te fermentowane! Wszystkie z nich robi się bardzo szybko i przyjemnie. Jeśli zaś potrzebujecie większej dawki inspiracji, zapraszam Was do postu„Letnie herbatki, wszystko co trzeba wiedzieć”.

Przepisy przygotowałam we współpracy z marką BRITA: do herbatek używam wody filtrowanej (czasami możecie zobaczyć w tle zdjęć dzbanki – to dzbanki z serii BRITA Marella), która pozwala wydobyć więcej smaku, aromatu oraz substancji czynnych.

Zapraszam Was serdecznie, będzie smacznie, zdrowo i kolorowo!

 

Królewska czarna herbatka różana (którą można potem przechowywać przez dłuższy czas)

Taka herbata to bardzo prosty i pyszny sposób na zachowanie na dłużej aromatu pachnącej róży. Jeżeli nie możecie jej znaleźć, wystarczy zakupić suszone płatki róż. Pamiętajcie, że wszystkie róże teoretycznie są jadalne, ale w praktyce najlepsze są te, które po prostu pięknie pachną. To właśnie one mają najwięcej olejków eterycznych. Dodam tutaj, że kolor nie ma większego znaczenia, chociaż oczywiście płatki róży różowej czy czerwonej będą robiły większe wrażenie.

Do herbatek nie nadają się róże zakupione w kwiaciarniach czy na giełdach kwiatowych – bardzo często spryskiwane są przeróżnymi substancjami (herbicydy, fungicydy etc.), aby jak najdłużej zachowały piękny wygląd. Jeśli używacie dużych płatków róż, dobrze jest odciąć od ich podstawy białą część, która może nadawać gorzkiego posmaku. Płatki zbieramy kiedy na zewnątrz jest pięknie i sucho – wtedy łatwo poznać, które są najbardziej aromatyczne :)

 

My jednak szukamy róży pachnącej rajem AKA róży konfiturowej! W poniższy sposób można

przygotować herbatę na świeżo, ale ja proponuję Wam przygotowanie zapasów na dłużej!

Gotowi?

roza-1192

 

Składniki na herbatę:

  • 50 g dobrej, liściastej czarnej herbaty

  • garść płatków róży pachnącej

  • kilka kwiatów chabra bławatka (opcjonalnie)

  • 2-3 strąki zielonego kardamonu

  • świeżo starta skórka pomarańczowa

  • filtrowana woda BRITA

Przygotowanie herbaty:

Czarną herbatę mieszamy z płatkami róży pachnącej, bławatka i skórki pomarańczowej.

Pamiętajmy, by nie zamykać herbaty w plastikowym pojemniczku, gdyż płatki mogłyby zapleśnieć. Dlatego najlepiej jest wziąć płaski pojemnik (może być brytfanka), wyłożyć ją pergaminem, wysypać naszą herbatę na pergamin i przykryć kolejną warstwą pergaminu, do czasu aż całość się lekko podsuszy (będzie to trwać około 2 dni, co jakiś czas można odkrywać herbatkę i lekko nią poruszać).

Wysuszoną herbatkę przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku (np. w słoiku). Kiedy jesteśmy gotowi na królewski napar, wystarczy tylko:

  • Zagotować świeżą, miękką wodę
  •  Przepłukać gorącą wodą kubeczek i odlać wodę.
  • Odmierzyć 1/2 – 1 łyżeczkę gotowej herbaty na filiżankę i włożyć ją na siteczko.
  • Zalać całość resztą przegotowanej wody filtrowanej i poczekać 2-3 minuty na zaparzenie.
  •  Zrelaksować się i popijać!

 

herbata-rozana (1 of 1)-5

Fermentowana herbata hibiskusowo-malinowa z imbirem

 Wiecie, że kocham fermentację? Dlatego nie mogłam Wam odmówić przepisu na herbatę fermentowaną!

Przygotowuje się ją nieco dłużej, ale ma wiele plusów:

  • działa probiotycznie (nie trzeba kupować jogurtów!:))

można ją długo przechowywać: taka herbata jest dobra nawet przez tydzień

  • jeśli nie zdążycie wypić całej, to przefermentuje Wam ona w zupełnie naturalny ocet herbaciany,

który będziecie mogli wykorzystać wedle swoich upodobań: kulinarnie lub kosmetycznie. Można wykorzystać go do dressingów, sałatek czy domowych toników do skóry .

Minusy? Nie ma żadnych, choć jest jedno utrudnienie:

Do takiej herbatki potrzebujecie kombuchy [wym. „kombucza”, zapisuje się też czasami po prostu jako „kombucza”] lub inaczej matki octowej. Więcej o niej pisałam tutaj oraz tutaj. Kombucza to taki mały dysk (dokładnie rzecz ujmując symbiotyczna kultura drożdży i bakterii), który możecie zakupić albo wyhodować go samodzielnie (rośnie na naturalnych octach winnych, jabłkowych etc.).

Tak wygląda kombucza

Składniki:

  • matka octowa (kombucha)

  • 2-3 litry przegotowanej wody filtrowanej BRITA

  • spora garść liści malin (im młodsze tym lepsze) + opcjonalnie można dodać również małą garść owoców

  • 2-3 łyżeczki (mała garść) suszonych kwiatów hibiskusa

opcjonalnie: 2-3 plasterki świeżego imbiru

  • 1/2 – 1 kubek brązowego cukru

  • 1/2 kubka octu winnego, jabłkowego duży słoik + gaza

Tutaj znajdziecie instrukcję przygotowania instrukcję przygotowania kombuchy krok po kroku, jeśli nie czujecie się pewni. Jest to bardzo proste!

Przygotowanie:

  • Zagotować przefiltrowaną wodę i zaczekać aż nieco ostygnie (do około 85-90 stopni, wystarczy odczekać ok. dwie minuty).

  • Do słoika włożyć liście i owoce malin, kwiaty hibiskusa, imbir, cukier, zalać gorącą wodą. Zostawić do przestygnięcia.

  • Gdy napar jest letni (ma poniżej 40 stopni) dodać matkę octową i ocet jabłkowy. Lekko zakręcamy albo przykrywamy gazą.

  • Zostawić słoik w temperaturze pokojowej na kilka dni: po 3-4 dniach napój powinien być lekko fermentowany i smakować jak mrożona herbata. Kiedy herbata ma smak, który nam pasuje, po prostu przecedzamy napój i podajemy go w temperaturze pokojowej bądź też z dodatkiem lodu. Im dłużej czekamy, tym bardziej będzie kwaśny. Najlepiej zacząć ją pić powoli, od małych łyków. Ja osobiście uwielbiam kombuchę i zawsze mam gotowy cały słój. Jeśli chcecie spowolnić fermentację, wystarczy po prostu włożyć naszą kombuchę do lodówki. Proponuję zostawić kubek kombuchy jako starter do następnej fermentowanej herbaty.

To tyle. Życzę Wam udanego parzenia!

Herbatka sen nocy letniej –  lawendowa/melisa/lipa

 

Fantastyczny napar dla Królowej Lata.

Mamy tutaj delikatny posmak melisy, odrobinę lawendy oraz słodkiej lipy. Wszystkie składniki działają synergicznie (wzmacniają swoje działanie) i przynoszą ukojenie przed snem.

Jest to herbatka relaksująca, idealna przed zaśnięciem ale także kiedy robicie domowe SPA:). Tak naprawdę to po prostu pyszne zestawienie  i bardzo mocno uzależniające (w pozytywnym sensie). Zróbcie od razu więcej:).

Przygotowanie:

(składniki na czajnik 500 ml)

Najlepiej rośliny świeże, jeśli macie dostęp do suszonych, polecam zacząć od połowy ilości

  • 500 ml wody filtrowanej BRITA
  • 1 spora łyżka  liści melisy, świeżej (to ważne), najlepiej jest zerwać rozetki liściowe z samego czubka lub młode liście
  • 1-2 kwiatostany lawendy (najlepiej świeżej) lub szczypta lawendy suszonej
  • 1 łyżka kwiatów lipy (najsmaczniejsze są świeże)
  • opcjonalnie (polecane): 1-2 plasterki cytryny

Przygotowanie:

  • Używamy miękkiej wody. Zagotowujemy wodę, ściągamy z ognia i czekamy chwilę, aby nieco przestygła
  • Ulubioną zastawę przelewamy gorącą wodą (chcemy ogrzać naczynie)
  • Wkładamy pachnące zioła do naczynia.
  • Zalewamy przefiltrowaną wodą. Przykrywamy spodeczkiem i zaparzamy przez 2-3 minuty (im krócej, tym łagodniejszy będzie smak).
  • Pijemy od razu lub przecedzamy (chyba, że od razu używacie siteczka do zaparzania) i czekamy, aż nieco przestygnie.

Wariacje:

Jeśli potrzebujecie dodatkowego wzmocnienia układu nerwowego i wyciszenia, polecam Wam gorąco dodanie zielonego ziela owsa, a najlepiej owsa w fazie mlecznej, czyli wtedy, kiedy ziarniaki owsa dopiero się formują i są bardzo odżywcze.

Jeśli chcecie posłodzić herbatkę, najlepiej jest poczekać, aż jej temperatura spadnie do około 40-50 stopni (im mniej tym lepiej) i posłodzić ją miodem lipowym.

 Wersja słoneczna:

Wszystkie zioła wkładamy do pojemnika, wystawiamy w słoneczny dzień na balkon i zostawiamy na kilka godzin.

Smacznego!

Wariacje:

Jeśli potrzebujecie dodatkowego wzmocnienia układu nerwowego i wyciszenia, polecam Wam gorąco dodanie zielonego ziela owsa, a najlepiej owsa w fazie mlecznej czyli wtedy, kiedy owies nie uformował jeszcze w pełni ziarenek i jest bardzo odżywczy (tutaj przeczytasz więcej o owsie w fazie mlecznej)

Jeśli chcecie posłodzić herbatkę, najlepiej jest poczekać, aż jej temperatura spadnie do około 40-50 stopni (im mniej tym lepiej) i posłodzić ją miodem lipowym.

Wersja słoneczna:

Wszystkie zioła wkładamy do pojemnika, wystawiamy w słoneczny dzień na balkon i zostawiamy na kilka godzin.

Smacznego!


Podobał Ci się ten wpis? Podaj dalej!