Olejek Wenus do oczyszczania aury. Rozwiązanie konkursu:)

Oceń ten post
Kategorie:
Podziel się z innymi:

Dzień dobry!

Nadszedł czas rozwiązania konkursu w którym do wygrania był ni mniej ni więcej, a olejek Wenus do oczyszczania aury piersi. Przygotowany przeze mnie oczywiście:). Zaskoczyliście mnie zupełnie ilością odpowiedzi i ich rozpiętością, siedziałam przez godzinę i śmiałam się do ekranu:D. Polecam Wam gorąco przejrzenie wszystkich komentarzy bo są naprawdę super!

Zapraszam Was do zapoznania się z wynikami, a w przyszłości pomyślimy sobie może o olejku Wenus wersja 2.0 :-)

Zwycięzcy w kolejności dowolnej:):)

1. Anna Mo

Kolekcjoner co się zowie
Wszedł na bloga – magia- powie
Tu Klaudyna – Czarodziejka
Miesza kremy, pachnidełka
Dzisiaj olej proponuje
Którym Wenus pierś masuje
Piersi aurę swoją mają
A Boginie o nią dbają
I choć przepis nam zabrania
Przyjemnego smarowania
My tę aurę oczyszczamy
I kolekcję powiększamy
A jak najdzie nas ochota
Oczyścimy aurę kota

Był środek nocy, może 2, 3 nie pamiętam dokładnie… Obudził mnie gwałtowny rozbłysk światła niewiadomego pochodzenia. Wystraszyłam się… W pierwszej chwili pomyślałam, że to może fajerwerki jednak nie słyszałam żadnego dźwięku a sezon na nie już dawno się skończył. Ciekawość jednak zwyciężyła nad lękiem, postanowiłam wstać i sprawdzić źródło tajemniczego światła. Odrzuciłam kołdrę na bok i stało się coś co wywołało we mnie skrajne emocje… był to lęk pomieszany z niedowierzaniem i pewnego rodzaju… zachwytem? Otóż cały pokój wypełnił się mocnym światłem mieniącym się wszystkimi kolorami tęczy, którego źródłem jak się okazało były moje… piersi O.O tak! piersi!! Na początku, chociaż bardzo chciałam to nie byłam w stanie nawet na nie spojrzeć, blask od nich bijący skutecznie to uniemożliwiał. Po chwili jednak wzrok się nieco przyzwyczaił i udało się. Piersi były piękne, jędrne i duże :D takie o jakich marzy każda kobieta. Niestety jak to zwykle bywa moja radość nie potrwała zbyt długo, nie wiem czy to od nadmiaru emocji czy czegoś innego, po prostu po chwili padłam na łóżko i zwyczajnie zasnęłam/zemdlałam(?)

Poczułam gwałtowny wstrząs, parę sekund później mój prawy łuk brwiowy zaczął pulsować gorącem. Nie wiedziałam co się dzieje, siedząca koło mnie koleżanka uświadomiła mi brutalną prawdę… Byłam na wykładzie a ona przez kolejny kwadrans nie mogła przestać się śmiać z mojej wpadki i… w sumie jej się nie dziwię :D Na szczęście ani wykładowca ani nikt inny z grupy tego nie zauważył.

Na przerwie udałam się do uczelnianej łazienki. Stanęłam przed lustrem i odruchowo spojrzałam na swoje piersi, upewniając się czy aby nadal nie śnię. Niestety… rzeczywistość to nie sen. Moje piersi tak jak ona były zupełne szare, tzn emitowały szarą aurę. Oczywiście nie muszę już nawet chyba dodawać, że nie były tak doskonałe jak we śnie… tak naprawdę są ich zupełnym przeciwieństwem :/ Od dawna wiedziałam, że istnieją sposoby na poprawę właściwości aury jednak nie znałam żadnego czarodzieja, który byłby zdolny tego dokonać. Prawdę mówiąc dopiero ten sen uświadomił mi jak zły jest stan aury moich piersi. Naturalny instynkt i potrzeba zaprowadziły mnie na tego bloga no i proszę :D znalazłam dokładnie to czego szukałam! Magiczna buteleczka poprawiająca aurę. Nie zaznam spokoju ducha puki jej nie zdobędę! Droga czarodziejko Klaudyno, tak bardzo prooooszę :D Pragnę aby moje piersi rozbłysły tęczową aurą jak we śnie a wiem, że jedynym sposobem aby to uzyskać jest zdobycie tej magicznej buteleczki. Czyż to nie jest wystarczająco dobry powód…?

3.

Moja aura czuje się zainspirowana Twoim postem. Już od dłuższego czasu nastrajam aurę na odbiór energii z tego miejsca, co zaowocowało cudownym pojawieniem się na mało cudownej półce w łazience różnych niesamowitych mikstur: kremu na woskiem pszczelim, różnych toników, żeli z aloesem. Również kuchnia doznaje przemiany i częściej gości do niedawna nieznane osobistości jak Jarmuż Postrzępiony czy Bez Kwiatkowski.

Post, który komentuję zaskutkował rewolucją w obrębie mojej aury, biusto-aura ogłosiła niepodległość i teraz domaga się zwiększenia dostaw pozytywnej energii oraz się praw do wyboru najlepszych możliwych auro-energetyków (jak olejek, o którym piszesz). Mam nadzieję, że nie zacznie palić staników, nie wyszłoby jej to na dobre…

Myślę, moja biusto-aura by się dobrze zestroiła z mistycznymi nutami tego olejku. Już teraz wyczuwam pozytywne wibracje i na pewno by się one wzmocniły gdyby moja biusto-aura mogła się przyjrzeć temu kolekcjonerskiemu olejkowi z bliska. Jako produkt kolekcjonerski olejek dostałby osobne miejsce na półeczce, żeby inne produkty nie zakłócały jego pozytywnych oddziaływań. Mógłby tak sobie stać jako wzorzec olejkowatości, Olejek z Sevres, i dostojnie emanować energią na wszystkie pozostałe specyfiki. Kto wie, może dzięki zawirowaniom pozytywnej energii obecność olejku zaowocuje pojawieniem się jego młodszego brata zmieszanego ręką mniej wprawną, ale chyba równie ciekawą nowych możliwości pielęgnowania aury…

Dodatkowy olejek przygotuję dla KreAcji.

Nie mogłam przejść obojętnie nad deklaracją udostępnienia publicznego wyników testów:D

Mam dzis urodziny, które spędziłam traumatycznie, bo u dentysty. Opuchlizna utrzymuje sie do teraz, kto wie, czy do jutra nie przejdzie niżej, w okolice biustu… Na zęby stosuję magiczny olejek goździkowy przywieziony z Dalekiego Wschodu. A co niżej??? W ramach testowania chętnie wypróbuję terapię z wizualizacją aury… Wyniki testów udostępnię publicznie

 

Dziękuję też Milenie za przypomnienie pięknego wiersza K.I Gałczyńskiego o Wenus:)

[accordion]
[item title=”Wenus. Gałczyński. Klik”]

Wenus

Żonie

1

Tobie grają wszystkie instrumenty,
ciebie wiatr na ziemię z nieba przeniósł
i ku oczom twym po ścieżkach krętych
idę w dzień i w noc, o pani Wenus.

2

Tłumacząca wszystkie sny w sennikach,
sekret wszystkich spotkań i zaręczyn,
wszędzie jesteś: w kwiatach i w świecznikach,
palcem tkniesz: i tańczy świat, i dźwięczy.

3

Po jarmarkach, zadymionych placach
też przechodzisz, śmiejąc się i kwitnąc,
ciągle cień twój odchodzi i wraca,
w ręku chustkę trzymając błękitną.

4

Nawet ślepcy widzą cię nocami,
głusi słyszą, chorzy wznoszą głowy,
kiedy lekko stąpasz ulicami,
gdy sprowadza cię wiatr południowy.

5

Każdą ranę palec twój zabliźni,
każda sprawa będzie rozwikłana.
Z krzykiem biegną ku tobie mężczyźni
wylać gorzkie łzy na twych kolanach.

6

Świece im zapalasz. Przez ogrody
wiedziesz ich, gdy śpią, nad złote rzeki
i codzienne, takie ciężkie schody
jakże im się znów wydają lekkie!

7

Wszystko zmienia się na twoje przyjście,
kiedy pierścień twój zaświeci nocą:
ptaki budzą się. I szumią liście.
I na niebie srebrne gwiazdy wschodzą.

8

Więc dla ciebie, Wenus, tron w szkarłatach,
rzeźba, wiersz, gramofonowa płyta
i ten dźwięk na wszystkich mostach świata
zakochanych, siedmiostrunnych gitar.

9

To dla ciebie, Wenus, na twą chwałę
pory roku idą rząd za rzędem:
wiosen szum, zim plecy białe,
letnie góry i trąbki jesienne.

10

Bo ty jesteś ta, która w nas mieszka
i prowadzi nas jak marsz weselny;
bo ty jesteś śpiewająca ścieżka,
krzyk ostatni i zachwyt śmiertelny.

1948

[/item]
[/accordion]